Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

poniedziałek, 11 maja 2020

Przybywaj !! Jesteśmy gotowi...;o)

     Już pewnie przekonaliście się, że nasze rozumowanie i logika mają się nijak do obowiązujących standardów...Jak mawiał mój Bieszczadzki Dziadek: " jeśli jest coś do roboty to nie dumaj, tylko rób, jeśli się nie da, to nie trać czasu ani na dumanie, ani na robotę"...Trudno Mu mądrości życiowej odmówić (miał ledwie trzy klasy szkoły powszechnej)...
Nie wiem ilu Wnuków (miał Ich prawie trzydziestkę), wzięło sobie do serca te Jego mądrości, ale we mnie wpoił je dogłębnie...
     A że trafił mi się za Ślubnego analogiczny Osobnik, więc z reguły mało gadamy...;o)
     Pamiętacie tę zagadkę ??
Co to może być ??


Czas na rozwiązanie...;o)
     Właściwie, powinnam poprosić o słowo wstępu Pana Premiera, albo Ministra Szumowskiego, ale że kontakt z Nimi mam lekko utrudniony, będziecie musieli się zadowolić moim ględzeniem...;o)
A zaczęło się to tak...
     Siedzieliśmy sobie z Panem N. na leżaczkach, myśli błądziły swobodnie, kiedy Ślubny zapytał...
     - Może powiększymy warzywniak w tamtą stronę ?? Plany "domkowe" się zmieniły, to mamy miejsce...
     Spojrzałam na warzywniak...Spojrzałam na "rupieciarnię" za warzywniakiem...Spojrzałam na Pana N. (a wzrok już miałam bazyliszka)...
     - Ledwie ogarniam to co mamy !! Krzyże łatam plastrami !! A Ty mi chcesz jeszcze roboty dołożyć ?? - wyplułam...
     - Dlatego pytam...- stwierdza mi Ślubny...- Żeby nie było, że nie pytałem...
Czyli podpucha !!
     Jak nic plan ma już urojony, tylko "błogosławieństwo" Mu potrzebne !!
Dałam się podejść jak Podfruwajka...;o)
     - Bo wiesz...- i Pan N. roztacza przede mną wizję, która jest dokładnie określona od A do Z, i ma nawet kropkę nad "i"...- tylko bym piasku zamówił...- kończy Ślubny perorę...
Orzesz...(ko)
     No to teren pięknie wyrównał i piaseczkiem z księciuniowej piaskownicy wymościł...Na nim ułożył siatkę "na kreta" bo nam rezydenci w tym miejscu zbyteczni...


Na to poszła agrowłóknina, żeby pielenie nie było potrzebne w ruchu ciągłym...


I przybyła wywrota z piachem (ależ żal, że Księciunio tego nie widział !!)...



     Najpierw Dziadziuś uzupełnił niedobory w piaskownicy (żeby nie podpaść, i żeby piasek był świeżutki)...Potem śmigał z taczką do nowej konstrukcji...


Śmigał i śmigał...I jeszcze trochę śmigał...
Aż stwierdził z należytą powagą:
     - Wystarczy !!

Zwróćcie uwagę, że leżaki mamy na prawdę !!
     A że nasz pieseł lubi we wszystkim uczestniczyć i wszystko sprawdzić, więc...


I po raz wtóry zadam pytanie:
     Co to jest ??
Już wiecie ??
     Piaskownica gigant ??
Nie !!
     Dziadkowie zbudowali...Plażę !!
     10 ton piasku płukanego i plaża jak w Juracie !!
     Dlatego wnosiłam o słowo wstępu do Pana Premiera i Ministra Szumowskiego...;o)
     Ich zakazy/nakazy powodują, że nijak nie można zaplanować tegorocznego lata...Stan niewiedzy o "paskudnym wirusie" pogłębia się z każdym naukowym badaniem...Nikt nic nie wie...
     A życie toczyć się musi...;o)
     Dzieciaki już dosyć wycierpiały przez sześciotygodniowe zakazy (że o Doroślakach nie wspomnę)...No to czas na działanie...
     Basen już jest (chociaż Dziadkowie poważnie rozważali zakup większego i głębszego, ale rozsądek zwyciężył)...Plaża już jest (nawet na podjeździe pozostała "mała kupka" piachu do przewiezienia przez Wnuki)...
     Lato !! Możesz przybywać !! Jesteśmy gotowi...;o)

19 komentarzy:

  1. Podrzucam pomysł, że te krety coście się przed nimi zabezpieczyli, to mogłyby Wam w basenie generować...fale :) Tylko jakoś trzeba by je do współpracy namówić ;)
    Ech żarty, żartami, byczcie się na tej plaży w słoneczku, należy Wam się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te krety to mamy całkowicie niekompatybilne !! Od pięciu lat tłumaczymy gdzie mają ryć i nijak nie ogarniają tematu...;o)
      Do byczenia się to jeszcze trochę czasu upłynie (potu też)...;o)

      Usuń
  2. No nie, to i ja przybywam, leżaki posiadam własne, placek przywiozę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z plackiem możesz zawsze !! ;o) (Bez placka też...;o))

      Usuń
  3. Omatkocórkoiteściowo! Plaża! Szaleni ludzie, jesteście wspaniali!

    OdpowiedzUsuń
  4. Scenka opada! Jesteście niesamowici! Ale w tym pozytywnym znaczeniu.:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. To nawet dobrze, że nie mam miejsca... by by mnie "wnuczy świr" mógł dopaść bez wnuków... 😘

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, własna prywatna plaża , coś pięknego, opatentujcie to :-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy ja już pisałam, że Wasze wnuki mają Super Dziadków????

    /Ale powiem Ci w tajemnicy, że Nasze Wnuki też mają nienajgorszych!!!:-))/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze Wnuki mają Dziadków z totalnym świrem !! I nie jest Im łatwo...;o)

      Usuń
  8. I co da się? a jakże, właśnie że się da! Własna plaża, leżaki są, basen też :) i Ci tam w Wawie ugryźć się mogą a jakże. Wszystko legalnie i na swojej działce i jechać nigdzie nie trzeba.
    Super pomysł - a teraz pogody i udanych wakacji!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Wawce to niech się nawet pozagryzają...;o)
      Jechać niestety trzeba, bo nasz Zaścianek jest sto kilosów od Wrzosowiska, ale dajemy radę...A w tajemnicy Ci napiszę, że nawet oświetlenie plaży już mamy, bez sponsorowanie SSP...;o)

      Usuń