Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

środa, 8 marca 2017

Czym skorupka za młodu...

     Wiosna zaczyna dreptać nieśmiało, każdy z nas rozgląda się tęsknie za zielonościami, co bardziej gorliwe jednostki ruszają do ogrodowych prac...Skoro tak...
     Posiadanie zagonka, czy areału w doniczka, powoduje, że człek zaczyna kombinować co też uczynić, żeby te nasze roślinki piękniejsze i roślejsze były, niż te "u sąsiada"...
Czyli co ?? 
Nawożenie !!
     Na rynku multum jest różnych "medykamentów", kolorowe opakowania kuszą potencjalnych Ogrodników, a ja zaczynam kombinować "po naszemu", czyli "przytulam" naturę...
     Na gnojówkę stanowczo za wcześnie, wywary można stosować jak temperatura wpełznie wyżej 15 stopni, co pozostaje ??
     Jeśli potrzebujemy nawozów wapniowych, to skarbnicą będą skorupki jaj...
     To jednorazowe opakowanie jajecznicy jest z reguły wywalane do odpadów...
     My składujemy skorupki systematycznie, a kiedy doschną, mielę je na proszek, a potem podsypuję roślinki...Dobrego wapnia nigdy dość !!
     Pominę oczywiście fakt, iż taki mielony proszek jest świetnym "wzbogaceniem" diety przy rozwapnieniu kości...Tak, tak...Mielone skorupki można wcinać (byle z umiarem), na sucho, albo rozpuszczać je w soku z cytryny...W smaku paskudne (próbowałam to wiem), ale przebija wszelkie preparaty...
     Skorupka jaja składa się w 95% węglanu wapnia, czyli "podstawy" wszelkich preparatów wapniowych...
     Wywalasz skorupki ?? No to kiepski robisz interes...
     Te "bidule" mogą uratować układ kostny człowieka, układ kostny zwierzaka i układy wzrostu i odporności roślin...
Matka Natura pięknie to wykombinowała...
     W promocji do węglanu wapnia dołożyła selen, cynk, miedź i stront, a jeśli kurka nie pochodzi z terenów przemysłowych, to w skorupkach nie znajdzie się żadnych metali ciężkich, ani związków nieprzyswajalnych...Cudo !!
No to zbieram...


Mielę...


I stosuję...
Wiwat skorupki jaj !!
Wiwat kury !!

P.S. Ogrodnikom doniczkowym ośmielę się przypomnieć, że marzec jest idealną porą na zastosowanie do roślin naparów z rumianku (przeciw chorobom) i skrzypu polnego (na wzrost i ulistnienie)...;o)

20 komentarzy:

  1. Dzięki za te łyki wiedzy, bardzo smaczne, jednakowoż skorupek jajecznych chyba raczej próbować nie będę, wolę jajecznicę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Walory smakowe jajecznicy, znacznie przewyższają smak skorupek...;o)

      Usuń
  2. Moje rady takie:
    nie chce być wapniakiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabieram się za zbieranie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam skorupki oczekujące ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nasze zbieramy dla kur sąsiada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobry uczynek masz z automatu...;o)

      Usuń
    2. Taka wymiana: oddajemy puste "opakowania", a od czasu do czasu dostajemy pełne.:)))

      Usuń
    3. I to się nazywa INTERES !! ;o)

      Usuń
  6. Czym mielesz te skorupki, chyba będę zbierać, bo mam takie wiejskie jaja...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maszynką do mielenia mięsa (dla roślin), a do użytku wewnętrznego w młynku do kawy...:o)

      Usuń
  7. Moja matka też używała skorupek jajek do użyźniania kwiatów. Ja jajek jem spore ilości, ale o wykorzystaniu skorupek zapominam. Za to młodsza suka zawsze ściąga je z talerza(gdy gotowane na miękko lub twardo) lub wyciąga z kosza na śmieci, gdy do niego trafią po robieniu jajecznicy czy innych potraw z wykorzystaniem jaj. Bardzo zaciekawiła mnie informacja o naparze z rumianku i skrzypu. W najbliższej przyszłości zamierzam zastosować. Czy ten patent, to od marca przez cały rok czy tylko w tym miesiącu? Ukłony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Suczka pewnie ma niedobór wapnia, to się dobiera do skorupek...A rumianek i skrzyp można stosować od marca do października, co kilka tygodni (4-6)...
      A jak już będziesz robić napar ze skrzypu to dołóż trochę i zrób sobie płukankę na włosy...;o)

      Usuń
  8. To wspaniały budulec kości! ...;o)Teraz juz nie zbieram, ale kiedy miałam kury to wszystko, co od nich było wykorzystane, nawet odchody na nawóz do ogródka....;o) Jednak kurzy nawóz nie zawsze jest dobry i trzeba wiedzieć o nim więcej, aby był przydatny....:o) Mszę chyba założyć sobie folder z Twoimi doskonałymi poradami....:o) Chyba że go wydasz drukiem!!!???...:o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to wymyśliłaś...:o) Papier by ze wstydu spłonął...;o)

      Usuń