Bo ja...No cóż...
Nie bardzo miałam czas na tęsknoty...
Ale gdybyście kiedyś potrzebowali się "fajnie" schować, to pokażę Wam moją kryjówkę...
Za górami i lasami...
To jest "duzia gugusia", na zdobycie której jestem umówiona z Księciuniem za 10 lat...
Nie mam pojęcia jak za dziesięć lat się wdrapię na ten szczyt, ale wspinanie się na nią z Dwulatkiem wydawało się równie abstrakcyjne...;o)
Może bezpieczniejszą opcją byłaby turystyka podziemna ??
Tunele wyglądały bardzo zachęcająco...;o)
Chociaż cel naszej wędrówki był jeszcze odległy, w autku zapanował wakacyjny nastrój i ekscytacja czekającą nas przygodą...
Przygodą całkiem "płaską" i bardzo "wodnistą"...
Ufff...
Teraz trzeba sobie tylko wybrać "miejscówkę" i można zacząć wypoczywanie...
U Gordyjki będzie od dzisiaj wakacyjnie...;o)
Tunele mają tę wadę,
OdpowiedzUsuńże każdy dziury przykładem.
Ale każdy marzy,
Usuńo miłej chwilce na plaży ;)
No to wakacji ciág dalszy... :-)
OdpowiedzUsuńFajnych wakacji nigdy dość...;)
UsuńI teraz i za 10 lat dasz radę.
OdpowiedzUsuńTylko musisz trenować!!!
:-))
Po dwutygodniowej zaprawie,
Usuńna olimpiadzie się stawię...;)
Tęskniliśmy.:) Fajnie masz, nad morze o tej porze.:)
OdpowiedzUsuńNa wakacje każda pora jest dobra...;)
UsuńTęskniłam...Nareszcie jesteś)))
OdpowiedzUsuńTo już przestań !! Teraz będzie stacjonarnie...;o)
UsuńNie chcę cię martwić, ale z 6-latkiem, to dopiero jest maraton. W górach zwykle pokonują tę samą trasę 3 razy - idą niby z tobą, wybiegają do przodu, wracają i idą od nowa, i tak w kółko. Nie wiem, skąd biorą parę, ale tak jest. 2-latek to jeszcze spoko:)) Odpoczywaj.:))
OdpowiedzUsuńJako dziecko sprawdzałam jeszcze co się dzieje z tyłu...;o)A dorośli chodzili stanowczo zbyt wolno...;o)
UsuńOstatnie zdjęcie ZA JE BIS TE !!
OdpowiedzUsuńA no i pocieszające, że nie poniosło Cię na tą górę , której nazwy pewnie nawet nie potrafię wymówić !! :) wiesz jak tam musi piździć ? :)
PS musiałam znaleźć jakiś argument zniechęcający :)
Ostatnio w Wawce też wiało...;o)
Usuń