Może to niezbyt odpowiedni temat na poświąteczne klimaty, ale że w Mediach głośno o tym było nawet w czasie Świąt, więc moje skrupuły stopniały...
Publikowane fakty utwierdzają mnie w przekonaniu, że od wielu lat mam słuszność, trzymając się własnego zdania...
Skończmy z hipokryzją i opodatkujmy prostytucję !!
Jak już Starożytni mówili, prostytucja była, jest i będzie...Po co więc udawać ??
Czy gdyby pewien Pan Prezes nie poszedł do pewnego klubu, i nie wydał miliona złotych, to by owej prostytucji nie było ??
Niedorzeczność...
Teraz się okazuje, że to nie Pan Prezes zawinił, defraudując firmowe pieniądze ze służbowej karty, ale Dziewczyny, które Go na ową drogę "niecnoty" zwiodły...Bidulek...
Bo On to pewnie jak wchodził do nocnego Klubu, to chciał tylko ciasteczko i kakao...
Złożono doniesienie do Prokuratury...
Właściwie logiczne, bo Firma poczuła się okradziona, tyle że...
Kto okradł ową Firmę ??
Moim skromnym zdaniem Pan Prezes...
W końcu to On zamierzał za uciechy cielesne służbową kartą płacić...
Facet chciał zaszaleć to zaszalał...
Firma po prostu zatrudniła nieodpowiedniego Prezesa...
Że został naciągnięty ??
A niby na co ??
Przecież On świadomie otworzył drzwi i przekroczył próg...Skoro piastował tak odpowiedzialne stanowisko, to durny nie był...
A ilu jest takich ??
Setki tysięcy, jeśli nie miliony...
Czyżby teraz wszyscy ruszyli na Prokuraturę chcąc złożyć doniesienia na "Jagodzianki" (nazwa zapożyczona od Marysi), Tancerki, czy inne "Panienki"...Bo skoro Pan Prezes został "naciągnięty", to i skuszony niewieścimi wdziękami przygodny Kierowca, może czuć się oszukany...
A co z męską prostytucją ??
Czy tu również będzie prokuratorskie dochodzenie ??
"Z Centrali przyszła decyzja, żeby Go nie wypuszczać niżej ośmiuset tysięcy"...Tak podają Media...
Hmmm...
No cóż...
Pan Prezes nadział się widocznie na bardziej sprytnego niż On, Prezesa...
Skończmy z hipokryzją !!
Nocne Kluby to nie wymysł z "przedwczoraj", a przepływający przez nie potok pieniędzy to nie jakiś tam ciek między polami, ale prawdziwa Niagara...
Panie w nocnych Klubach otrzymują drogie futra, biżuterię od najlepszych Jubilerów, mieszkania, samochody...
Za weekend pracy potrafią zarobić więcej niż wynosi niejeden roczny budżet przeciętnego Polaka...
Dlaczego więc traktowane być mają jak Obywatele drugiej kategorii ??
Czy sprzedaż własnego ciała jest bardziej hańbiąca niż sprzedaż swojej wiedzy ??
Czy wykorzystywanie potencjału intelektualnego przez Korporacje jest mniej hańbiące bo "Ofiara" ubrana jest w garnitur lub garsonkę ??
Na prostytucji urosło wiele finansowych potęg,dlaczego więc udajemy, że nie istnieje ??
Ja tu napiszę
OdpowiedzUsuńtylko słów parę,
to chyba więcej
niż za zegarek?
Kto by liczył chwile,
Usuńgdy się bawi mile...;o)
Ja też sobie cenię
Usuńwłasne... wzbogacenie.
Człek radosnym bywa,
Usuńgdy walut przybywa...;o)
Prostytucja była jest i będzie... Jestem za legalizacją, a tym samym za opodatkowaniem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Miło, że przynajmniej Ciebie nie zszokowałam...;o)
UsuńMoja uwaga też była... bystra,
Usuńbo porównałem "dochód" ministra.
Tak mi w głowie zaświtało,
Usuńże ministrowi za mało...;o)
No tak,życie swoim torem a pozory i obłuda swoim. Prostytucja jest była i będzie- taka prawda.
OdpowiedzUsuńNiby każdy wie...;o)
Usuń