Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

wtorek, 11 marca 2014

Oddawać moją kasiorę !!

     Sygnał telefonu wbił się w delikatnie sączącą się muzyczkę płynącą z radyjka...
Aż podskoczyłam na krześle...
Że też telefon dzwoni zawsze wtedy jak jestem nad czymś wyjątkowo skupiona...
Echhh...
     Miły męski głos przywitał się ze mną grzecznie i oznajmił...
     - Nazywam się "Popierdułka Iksiński", dzwonię do Pani z "Idealnego banku". Czy Pani Gordyjka ??
     Orzesz...(ko)...- pomyślałam sobie - będą mi kolejny kredyt wciskać, chyba już setny w tym roku...
     Bo nie wiem jak Wy, ale ja już otrzymałam od początku roku ofert kredytowych tyle, że nawet moje prawnuki by tego zadłużenia spłacić nie dały rady...
Prawdziwy "telefoniczny" majątek...
     Ale coś mnie tknęło, i zamiast stałej formułki "nie jestem zainteresowana Waszą ofertą", potwierdziłam dane...
     - Pragnę zaznaczyć, że nasza rozmowa jest rejestrowana...- oznajmił męski głos...
     A rejestruj sobie do woli - przez łepetynę mi przeszło...
     - Słucham...- oznajmiłam, żeby sobie nie myślał ów "Popierdułka", że mu głosu skąpię...
     - Przygotowaliśmy dla Pani Firmy wyjątkową ofertę...- zaczął swoje kuszenie i głos zawiesił...Wedle znanych mi standardów miałam w tym momencie okazać zainteresowanie...
     Niedoczekanie - pomyślałam sobie, dzwonisz to się wysil !!
Męski głos widocznie się nie doczekał odpowiedniej reakcji, bo wyartykułował...
     - Mam dla Pani dwadzieścia pięć tysięcy bezzwrotnej pożyczki...
Ło Matko i Córko !!
Wreszcie jakaś przyzwoita oferta !!
Toż takie dwadzieścia pięć koła uzupełniło by idealnie nadszarpnięty z lekka budżet domowy...
Aż mi się ryłko w "banana" wygięło !!
     - Proszę je przywieźć do Firmy !! - oznajmiłam szybko, żeby się czasem Pan "Popierdułka" nie rozmyślił i z oferty nie zrezygnował...
     W słuchawce zapanowała cisza...
I znowu cisza...
Cisza...
     A potem....
Dryń...Dryń...Dryń...
     Pan się rozłączył...
Orzesz...(ko)...
     A moje dwadzieścia pięć koła ??
     Nawet adresu podać nie zdążyłam...!!
 

15 komentarzy:

  1. Kilka dni temu dzownił do mnie pan, który się przedstawił jako mój osobisty opiekun w moim banku. No i zapytał, czy czegoś nie zamierzam zrobić ze swoimi oszczędnościami. Powiedziałam, że owszem, chcę je bezpiecznie zachować dla siebie. Więcej już nie zadzwonił :-( A miał taki miły głos ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hi, hi, hi.... ale go załatwiłaś! Nie ma inteligentna babka! Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Następnym razem powiem tak samo, doskonały pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  4. I co nie dowieźli ??
    To co toza bank ?? :-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. jak do mnie dzwonią to po informacji, że mają dla mnie super ofertę, uprzejmie ich informuję, że rozmowa jest nagrywana, coby przypadkiem za chwilę się nie rozmyślili i tej najwspanialszej oferty na świecie nie zmienili na mniej wspaniałą - następuje cisza w słuchawce ....więc mówię grzecznie Dziękuję ofertę zarejestrowałam jeśli nie otrzymam lepszej odezwę się do Państwa ....:) w słuchawce przeważnie słyszę chrząkanie :) mowę im odbiera czy inny czort ale działa - więcej nie dzwonią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak do mnie ktoś dzwoni i mówi, że rozmowa jest nagrywana - odpowiadam "chwileczkę", a po chwili dodaję - Teraz możemy rozmawiać, bo ja też nagrywam. Przeważnie ktoś po drugiej stronie rozłącza się...
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń