Równiutko trzydzieści dni po Gordyjce, do grona szanownych Seniorów - Emerytów dołączył Pan N. ...;o)
Spoglądamy na siebie i chichoczemy...;o) Seniorzy !! Emeryci !! ;o)))
Skoro więc, obowiązków nam ubyło, to czemu Gordyjka zniknęła z neta, a jeśli się pojawia, to niczym fantom ??
Po pierwsze primo...
Jeśli temperatura jest łaskawa (+5), to tniemy na Wrzosowisko, żeby z satysfakcją odliczać wstecznie...Do położenia mamy jeszcze 45 desek...;o)
Idzie nam tak dobrze, że aż trudno uwierzyć (sami nie wierzymy)...;o)
A że boazeria i ocieplenie były w planach na jesień`25, to radocha ma solidne podłoże...
Po drugie primo...
Ferie świąteczne też zobowiązują...;o) Szczególnie, że Starszaki bardzo czekały na dziadkową emeryturę i możliwość "wpadania według zapotrzebowania"...;o) Zapotrzebowanie było od razu...Trzeciego stycznia...;o)
No to Dziadkowie akumulatory ładowali...
Tak żeśmy poszaleli, że następnego dnia, było tylko króciutkie "sankowanie"...
Nawet Babcia się załapała na jeden zjazd...;o)
A że czasem Seniorzy muszą odpocząć, więc po wyjeździe Nielotów, ruszyliśmy na hydromasaże do...
Może dzisiaj Góry będą bardziej łaskawe... |
Nadzieja umiera ostatnia... |
Zaraz wszystko będzie jasne (albo ciemne)...;o) |
I lipa... |
Ośnieżone szczyty wbiły się w chmury... |
Oczka widziały...Aparat nie dał rady... |
Termy widać...;o) |