niedziela, 29 listopada 2020

Pierwszy śnieżny spacer...

Dzisiaj zapraszam Was na spacer z Luckym...

Bez maseczki...Bez pośpiechu...Bez stresu...

   Sarny !! Tam są sarny !! Odepnij smycz to ci jedną przyniosę...;o)

Leśny "deptak"...;o)

"Nasza sosenka"...Dlaczego "nasza" ??

     Od ponad trzydziestu lat dostarcza nam "czubków" i szyszek na "babcine syropki"...Jedyna w lesie, która "kładzie" gałęzie tak nisko, że zbieractwo było rodzinną pasją, a Dzieciaki nie mogły doczekać się maja...;o)

     Na polanie po prawej stronie, "wychowaliśmy" Dzieciaki...Tutaj było boisko, pikniki i miejsce "bardzo poważnych rozmów rodzinnych"...;o)

     Dawno, dawno temu, wśród tych drzew rozbijaliśmy namiot, żeby Dzieciaki "spróbowały się" z naturą...;o)

     Ten las to było ulubione miejsce Czarusia (i tutaj został), a teraz jest ulubionym miejscem Luckiego...Młodniki stały się starymi drzewami...Stare drzewa przewraca wiatr...A cywilizacja jest tuż za drogą...

18 komentarzy:

  1. Piękne macie sąsiedztwo, dobrze że cywilizacja zatrzymuje się na drodze i nie tyka lasu.
    Blogowisko daje sygnały, że śnieg jest w różnych miejscach w Polsce, u nas go jednak nie ma, chociaż w dolnośląskich górach jest. Popraweczka wyjrzałam przez okno i...pośród kropli deszcze przemyka jakiś biały płatek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I w lesie bywają "godziny szczytu" - dlatego "deptak"...;o)
      Niedługo poleży, w tym roku może nas już nie zaszczycić...Trzeba uwiecznić dzieło Matki Natury...;o)

      Dzieciaki (i Doroślaki) rzucili się lepić bałwany...;o)

      Usuń
  2. Dziękuję za piękny spacer.:) Ile wspomnień... U mnie w Wielkopolsce śniegu na razie nie ma i nie tęsknię za nim, wolę podziwiać na Twoich fotkach. Głaski dla Luckiego. Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym lesie każde drzewo to wspomnienie...;o) Lucki przyjmuje każdą ilość głasków i drapanek...;o)

      Usuń
  3. Niektórzy to mają szczęście mieszkać blisko natury, na wyciagnięcie ręki...u nas bez śniegu, ale w powietrzu czuło się mroźny powiew.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponad trzydzieści lat temu wybraliśmy sobie taką miejscówkę...Centrum dużego Miasta zamieniliśmy na Zaścianek z lasem za miedzą...;o) To był jeden z lepszych wyborów życiowych...;o)

      Usuń
  4. Podobne klimaty mam na swoich spacerach z Luką:) Wciąż odkrywamy jednak nowe zakątki. Popadało i starczy, czekamy na wiosnę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sentymentalny spacer przy pierwszym śniegu :) Ja bardzo lubię śnieg i nawet codzienne odśnieżanie podjazdu przed wyjazdem do pracy nie jest w stanie zmienić mojego nastawienia. U nas też dzisiaj popadało i zrobiło się biało. Serdeczności przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy pracowałam na kontraktach, z zazdrością obserwowałam kobietę, która odśnieżała podjazdy i parkingi...;o) Różne bywają "zboczenia"...;o)

      Usuń
  6. Pierwszy śnieg :-))) Też od rana mam biało... Aż chce się iść, spacerować, jak to człowiek na starość dziecinnieje ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam Luckiego, mam alibi...;o) Mogę nawet śnieżkami w drzewa porzucać...;o)

      Usuń
  7. Przecudny i pełen wspomnień macie ten las!!!!
    Rozumiem, że jednak sarninki nie było??? :-))

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniały jest taki spacer po lesie, w którym zachowało się tyle wspomnień. U Was w dalszym ciągu leży jeszcze śnieg? Bo u nas, za miedzą, po trochu już stopniał.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śnieg ma się całkiem nieźle...Leży sobie cichutko...;o)
      Nie topnieje bo jesteśmy na minusie...;o)

      Usuń
  9. Wspaniałe zdjątka Gordyjko. Miło się na nie patrzy. Taką zimę to ja rozumiem.

    OdpowiedzUsuń