poniedziałek, 15 czerwca 2020

Psie marzenia...

     O czym marzy pies ??
O swobodzie ??
O przestrzeni ??
O terytorium ??
Może tak...
Może o tym marzą pieseły...
Ale nie Lucky !!
     Nasze wiosenne wyjazdy, z przyczyn od nas niezależnych, były jednodniowe...No cóż...Nocleg w drewnianym domku przy "-5" mógł się źle skończyć...
     Lucky dostał miejscówkę w sadzie, na palecie przykrytej bawełnianą agro...
     Bardzo uważnie nas pilnował, wiedział o każdym ruchu, pięknie informował i czekał...
Siedem, osiem godzin czekania...
A potem radosny bieg do samochodu i natychmiastowy sen...Skończył pracę !!
Nie bryka, nie biega radośnie bez celu...Pracuje...
     Najgorsze jest to, że całe Wrzosowisko traktuje jak dom i nie ma opcji namówić go na zrobienie kupy...
     Pierwszy nocleg przyjął ze zdziwieniem...(Ewidentnie nie pamiętał, że już spał na Wrzosowisku)...
     Koszyk ze śpiworkiem mu się podoba (chociaż mógłby być większy), podoba mu się, że śpimy w jednym pomieszczeniu (do sypialni nie ma wstępu), fajne jest poranne wychodzenie na siku (podwórko za progiem)...
I koniec "zachwytów"...
     Prawdziwa radość jest za progiem domeczku w Zaścianku...
     Nie może się doczekać otwarcia drzwi, radośnie pędzi do misek (tylko sprawdza), a potem musi sprawdzić każdą swoją zabawkę (jakby podejrzewał, że ktoś się nimi bawił)...
A potem siedzi na środku pokoju i się cieszy !!
     Lucky poukładał swój świat...
     Zaścianek to domeczek, ciepły, bezpieczny, ze znanymi regułami i codziennymi spacerami po lesie...
     Wrzosowisko to miejsce pracy i tylko on może nas ochronić przed wiewiórkami, psami, kotami i Sąsiadami...Tylko on wszystko czuje, słyszy i widzi...Nawet w nocy czuwa...

Gdzie wy znowu idziecie ??
To ja popilnuję "orzeszka"...
Wiewiórka tam jest !!
Jedziemy do domeczku ??
Jesteście bezpieczni !!
Bywa tak zmęczony, że zasypia na siedząco...
     Taki jest świat psa, który wychował się na wsi, i którego życie składa się z czuwania...
Te reguły narzucił sobie sam...
I nawet kiedy mu tłumaczę, że droga jest niebezpieczna i nie powinien przeskakiwać przez płot, w oczach ma wypisane:
     - No dobra...Wrócę...Ale co ty tam wiesz...
Psi bunt...
Dbał o siebie przez pięć lat i trudno mu zrozumieć, że nie musi...
Zna prawa wsi (pewnie lepiej niż my) i dokładnie się do nich stosuje...
     O czym marzy Lucky ??
Kiedy jest w domeczku, marzy o Wrzosowisku...Na Wrzosowisku marzy o domeczku...A w międzyczasie marzy o wycieczce do Dzieci i brykaniu z "Fumflem"...
     Świat Luckiego zrobił się przez te dziesięć miesięcy strasznie duży...

24 komentarze:

  1. Duży, ale szczęśliwy. Jemu jest po prostu dobrze z Wami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomijając wszystkie piesowe marzenia, Lucki jest bardzo fotogeniczny :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww, też mam psa i nazywa się LAKI, ale wymawia się tak samo jak Lucky więc hehehe bracia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ponoć najpopularniejsze psie imię...Nasza zawodowa Opiekunka dodaje ksywki, żeby je odróżniać...Nasz Lucky to Zgredek (przypomina stworka z Pottera)...;o)

      Usuń
  4. Strasznie zajęte psisko! Jakby żył podwójnie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo zajęte !! Gospodarz na "hektarach", Fumfel dla Wnucząt i jeszcze domeczek...;o)
      (Nie liczę inwentaryzacji leśnych wiewiórek)...;o)

      Usuń
  5. O, prawa wsi to niektóre psy same ustalają, a nie tylko się do nich stosują ;-) Pies mojego sąsiada obszczekuje swoje podwórko i moje na przykład, za wąsko mu u siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewamy, że Lucky był właśnie takim "ustalaczem praw"...;o)
      Ilość szram, zrostów i naderwań świadczy o bojowniczej naturze, a w karcie schroniskowej był wpis: "agresywny"...;o)

      Usuń
    2. Te strzępiaste tak mają, nasz PoDarek też był zawadiaką ;)

      Usuń
    3. Naszemu Czarkowi też nic nie brakowało, jak sobie wroga przyuważył to nie było mocnych...;o)

      Usuń
  6. Lucky fajny taki, strzępiasty jak nasz Darek, o przepraszam nasz Podarek był ;)
    I szelki ma takie piękne :)
    Nasz Morus, jak szliśmy w grupie to pilnował stada, coby się nie rozpraszało ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strzępiasty jest - fakt...;o)
      Szelki świecą w mroku !! Takie wypaśne...;o)
      Dlatego chodzimy na spacery pojedynczo...;o)

      Usuń
  7. I Wam, i jemu trafiła się wspaniała przyjaźń :D Pozdrawiam Was cieplutko i życzę dobrej nocy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczęśliwy pies, coś pięknego, ale to dobrze, że nie robi kupy,
    psy tak się uczy, żeby robiły w jednym miejscu,
    a ty przynajmniej nie masz problemu ze sprzątaniem,
    a w przyrodzie się rozłoży samo :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakie dobrze ??
      Po całodziennym pobycie na Wrzosowisku musimy gnać na spacerek kupkowy w Zaścianku...Ma przestrzeń, ma miejsce i chętnie bym posprzątała...;o)
      A jak pojedziemy na tydzień to co ?? ;o)

      Usuń
  9. Wspanialy towarzysz!
    Z tesknota wspominam moich czworonoznych przyjaciol, domownikow i towarzyszy wszelkich dni dobrych i zlych. Az sie lezka w oku kreci czytajac te historie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi tak blisko nogi, że zaczynam się specjalizować w "kroku marynarza"...;o) Ale i tak już raz przyglebiłam...;o)

      Usuń
  10. Pies- najlepszy przyjaciel człowieka i najwierniejszy kompan :)

    OdpowiedzUsuń