środa, 13 lutego 2019

Straszna tęsknota...

Istnieje pewna zależność w "przyrodzie"...
     Im mniej Gordyjki na blogu, tym więcej Babci w Zaścianku (lub gdziekolwiek indziej)...;o)
Tym razem bezplanowo, spontanicznie...
     - Macie jakieś plany na dzisiaj ?? - zapytał Pierworodny przez fonka...
     - Nie...- odpowiedziałam, przesuwając w pamięci wszystko "na dzisiaj"...
     - Bo Młody...
No cóż...
Pierworodny nie musiał mówić nic więcej...
     Księciunio zapragnął podróży do Dziadków na "dwie nocki"...
Powód ??
Inwentaryzacja !!
     Księciunio, jak tylko nie ma Go w Zaścianku przez dłużej niż dwa tygodnie, pała wielką potrzebą zinwentaryzowania swoich dóbr, czyli zabawek...
     Bo przecież po Jego wyjeździe, Babcia z Dziadkiem nic nie robią, tylko się bawią !! Jego zabawkami !!
Budują z klocków wypaśne domy i garaże...Konstruują wspaniałe estakady z desek...Tworzą konstrukcje z kulodromu i kulośmiga...
Dziadkowie już tacy są...;o)
     "Dwie nocki" idealnie wystarczają na taką inwentaryzację...
     I jest szansa zgarnąć przy okazji jakiś prezencik...;o)
Dzieciaki XXI wieku są bardzo inteligentne i spostrzegawcze...
Księciunio nie jest wyjątkiem...
     Przy okazji może się trafić jakaś wyprawa (za wyprawami Księciunio tęskni ogromnie)...
     A może Dziadkowie jeżdżą bez Niego na Wrzosowisko ??
Katastrofa !!
"Dwie nocki" minęły piorunem...
Zabawki zinwentaryzowane (a nawet posprzątane po zabawie), Dziadziuś grzecznie pracuje (odbierał Dziadziusia po pracy z przystanku), stos papierów na babcinym biurku nie stopniał...Czyli wszystko w porządku...;o)
     Można wracać do domku !!
     Pierwszy raz z wielką ochotą !!
Aż się Dziadkom serca radowały !!
Jak On nie lubił powrotów do Krakowa...Brrrr...
     Teraz to już Jego domek, Jego pokój, Jego piętrowe łóżko...
     Ale żeby nie było, że tylko inwentaryzacja, więc Babcia wpadła na taki pomysł...


     Razem z Księciuniem zrobiliśmy ogromną mapę wypraw...Pół ściany...
     Jeszcze nigdy Wnuk nie zaangażował się tak bardzo...Wycinał, wybierał (zdjęcia na miniaturki), podawał, przytrzymywał, a nawet wspinał się na taboret...I wszystko z radosnym piskiem i śmiechem...
Księciunio kocha wyprawy !!
     - Babciu...Kiedy ta wiosna przyjdzie...Powiedz...No kiedy ?? - pytał wyglądając przez okno...
     - Już niedługo Kochanie...- mruczałam, prosząc Matkę Naturę o zmiłowanie...
     - Niedługo to 5 minut ?? - pytał Księciunio...- Bo ja 5 minut poczekam...
Echhhh...
     WIOSNO !! Przybywaj !!
     Bo pewien Mały Człowiek strasznie za tobą tęskni...

20 komentarzy:

  1. Powiem krótko Gordyjeczko!!!
    Macie teraz z Dziadkiem przepiękny czas Księciuniowy... a będzie niedługo i Princeskowy.
    Aż zaczynam zazdrościć, że to już dawno za mną.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego chcemy się nasycić...Strasznie szybko te wnuki rosną...;o)

      Usuń
  2. A mojej Warszawy nie widzę,
    a to przecież stolica.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale Stolica jeszcze Księciunia nie widziała...;o)

      Usuń
  3. Jakbym widziala moich rodzicow z moja corka :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Tęsknota to straszna rzecz.
    Kapitalny pomysł z tą mapą! Chyba ściągnę.:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Super zabawa, dobrze że zabawki zostały zinwentaryzowane :D Wszystkiego dobrego dla Was i Księciunia! Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak macie mapę to zróbcie jeszcze kalendarz, niech księciunio odlicza dni do wiosny :) Można będzie utrwalać dni tygodnia, oraz takie pojęcia jak; dziś, wczoraj, przedwczoraj, jutro, pojutrze, będzie przyjemnie z pożytecznym :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten pomysł odpada...Czekanie to nie jest domena Księciunia...;o)

      Usuń
    2. Ba, mało kto lubi czekanie, może więc warto poćwiczyć ;)

      Usuń
    3. To może się źle skończyć dla reszty Rodzinki...;o)

      Usuń
  7. Pamiętam taką piosenkę z przedszkola: wiosno, wiosenko, przyjdź tutaj, wołam Cię...

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomysł z mapa genialny, gdybym miała wnuki, to bym "zmałpowała". Dla całej rodzinki życzenia radosnego oczekiwania na wiosnę przesyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś podobnie wybieraliśmy wakacyjne cele...Dzieciakom zasłanialiśmy oczy, a One trafiały palcami w mapę Polski...Emocje były niezłe...;o)
      Wszystkiego dobrego...;o)

      Usuń
  9. Wiadomo, jak brakuje pomysłów, trzeba tylko wejść na blog Gordyjki.... byle tylko zdążyć wszystko odwiedzić! A właściwie to chyba nie o to jednak chodzi, bo lepiej MIEĆ PLANY!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisała ta, która w 100% składa się z pomysłów...;o)

      Usuń