środa, 15 listopada 2017

Żałobnicy...

Suną powoli, nie patrzą w oczy,
mrok obok kroczy.
W kaplicy skrzynka,
czyjegoś Synka...

Uśmiech pozostał za szklaną szybą,
łzom się nie dziwią.
W kaplicy skrzynka,
czyjegoś Synka...

Szepczą modlitwy: "Zdrowaś Maryja..."
A wina czyja ??
W kaplicy skrzynka,
czyjegoś Synka...

Wśród morza kwiatów, oceanu łez.
Tak właśnie jest...
W kaplicy skrzynka,
czyjegoś Synka...

Ostatni Matki szloch...
Ochhh...
Do ziemi skrzynka,
Jej Synka...

Rozchodzą się szare kruki,
słychać pomruki...
W ziemi skrzynka,
Jej Synka...

Spogląda Matka zza łez...
Tylko dla Niej ten świat inny jest...

18 komentarzy:

  1. Przejmująco i genialnie!!! I tak przejmująco prawdziwie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Geniusz pominę...;o) Ale, że prawdziwie to dzięki...;o)

      Usuń
  2. Przerażająco trafnie to oddałaś Gordyjko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutne, wyobraziłam sobie tę całą sytuację, wiersz bardzo dobrze oddaje klimat, smutno...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Krzyku tej Matki sobie nie wyobrażaj...Posiekał mi duszę na drobniutkie kawałeczki...

      Usuń
  4. Piękny wiersz, Gordyjko ....
    Z głębi serca płynący, empatyczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki...;o)
      Trudno ująć Rodzicom tej rozpaczy...

      Usuń
  5. Wzruszająco napisałaś, a tragedia dla matki niewyobrażalna...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli coś może załamać Kobietę, to właśnie to...

      Usuń
  6. Słowa... są tak nieporadne, dodaję swoje łzy...

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Ty wiesz, że tego smutku nie można ubrać w słowa...

      Usuń
  8. Nawet nie mogę sobie wyobrazić.....

    OdpowiedzUsuń