Stosowano go w medycynie greckiej, arabskiej, czy hinduskiej, w wielu krajach stosowany jest do dzisiaj, jako niezastąpiona przyprawa do sosów i mięs, na równi z szafranem i kurkumą (zawiera barwnik), u nas wraca do łask...
Już w zeszłym roku zainteresował mnie swoimi niesamowitymi zdolnościami, ale miejscówka jaką mu zaoferowałam okazała się nieodpowiednia...Wyrósł maleńki, skromnie zakwitł i tyle go widzieli...
W tym roku postawiłam na stanowiska bardziej "cywilizowane"...
Dostał kawałek kwietnika...
Gdzie rozpycha się bez pardonu i uciska niemiłosiernie maciejkę i kocimiętkę (ta bidulka jest na prawdę biedna)...
Dostał też "wolny wybieg" w towarzystwie słoneczników...
Przy okazji strzeże warzywniak przed nieproszonymi gośćmi...
Nagietek...
Pewnie już rozpoznaliście pomarańczowe łepetynki, które wielu z nas kojarzą się z dzieciństwem...
Babcia miała w ogródku ?? Kwitły na rabatce ??
Nie mogło być inaczej, bo nagietek to bardzo "mądra" roślinka, a Babcie swój rozumek mają...
Kwiaty nagietka zawierają: sterole, karetonoidy, saponiny, flawonoidy, związki śluzowe, kwasy organiczne, sole mineralne (głównie magnez) i witaminę C ...
Płatki nagietka to samo dobro...
Okłady działają bakteriobójczo, przeciwzapalnie i grzybobójczo...Przyspieszają gojenie ran i mają zbawienny wpływ na regenerację naskórka...Świetnie wpływają na zmęczone oczy, a nawet stany zapalne spojówek...
Spożywanie płatków nagietka to wsparcie dla wątroby, dróg moczowych, a nawet odporności organizmu...
Pomijam oczywiście fakt, że pięknie wygląda w ogródku...
P.S. Oczekiwanie na WPP !! :o)
Nagietek według Tkaczyka to odpowiednik wilkakory ma także działanie antynowotworowe. Pije nalewkę już od kilkunastu lat, wszystko możliwe , że to jej zawdzięczam życie...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pomyślność!!!
Ja przygodę z nagietkiem dopiero zaczynam...;o)
UsuńTylko stosować.
OdpowiedzUsuńBędę eksperymentować na sobie...;o)
UsuńŻyczę zdrówka!
UsuńNieodmiennie i nawzajem !! ;o)
UsuńWierzę na słowo...
OdpowiedzUsuńI oczekuję z Wami :-)
No to dalej czekamy...;o)
UsuńGdy byłem mały, zawsze na naszym ogrodzie nagietki były. Ale teraz? Nie ma ich nigdzie - ani u nas, ani w pobliskich ogrodniczych... Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do swojego kącika! :)
OdpowiedzUsuńNasionka są dostępne, tylko teraz moda na bardziej egzotyczne egzemplarze...;o)
UsuńMożna nawet jeść...co za roślinka... Szkoda że nie mam w ogródku, może na przyszły rok ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Przyszły rok będzie akurat...;o)
UsuńCzekam, czekam!!!!
OdpowiedzUsuń:-)
Nerwy napięte jak cięciwa w łuku...;o)
UsuńWłaśnie widzę, że on się rozpycha także w internecie, wiele osób o nim pisze. Roślinę znam od dawna, ale nie sądziłam, że jest aż tak przydatna. Z reguły widywałam ją jako element tylko zdobniczy. Muszę się z nią zapoznać bliżej.:)))
OdpowiedzUsuńŻe się w necie rozpycha nie wiedziałam, bo czasu na czytelnictwo mam niewiele...Jak dobrze kojarzę to Ty masełko własne robisz ?? Babcie dodawały nagietka, żeby miało ten niezapomniany, słoneczny kolorek...;o) (Jeszcze nie próbowałam, bo letnie masełko samo z siebie kolorek ma)...;o)
UsuńMiałam nagietki, posiane raz potem rozsiewały się same, ale w tym roku przepadły. Muszę odnowić zasoby na przyszły rok.
OdpowiedzUsuńU nas chyba wejdą na stałe do repertuaru...;o)
UsuńU mnie też toto rozpycha się ;)
OdpowiedzUsuńhttp://wkuchniwpiwnicywogrodzie.blogspot.com/2016/07/nie-ma-jak-to-wasne-pierwszy-konkretny.html
http://wkuchniwpiwnicywogrodzie.blogspot.com/2016/07/pierwszy-zbior-cukinii-drugi-ogorkow-i.html
Jesteśmy upychane...;o)
UsuńFaktycznie moja babcia miała je w ogródku. Ja stosuję go tylko w postaci maści na trudno gojące się rany. O jego leczniczych możliwościach dowiedziałam się z książki J.Schulz, E.Uberhuber: "Leki z bożej apteki".
OdpowiedzUsuńWłaśnie się szykuję do robienia maści...;o)Może i naleweczka się przytrafi...;o)
UsuńNagietek super jest ☺️ ja nie mam gdzie go posiac, ale popatrzeć sobie na zdjęcia mogę ☺️
OdpowiedzUsuńPoza tym dowiedziałam się niedawno o leczniczych właściwościach aksamitek...
Patrz do woli...;o) Aksamitki nam susza wytłukła...:o(
UsuńBardzo ładne. :)
OdpowiedzUsuńNie da się ukryć...;o)
Usuń