czwartek, 23 kwietnia 2015

Jestem potencjalną ofiarą...

     Mój Ojciec jeździł po pijaku...Właściwie, to czym bardziej był pijany, tym miał większe ciągoty do kierownicy...Bywało, że z trudem pokonywał drogę do samochodu, ale kluczyków nie oddawał nigdy...
     Problem właściwie jest przedawniony, bo miało to miejsce ponad trzydzieści lat temu, a Jego Anioły dobrze się Nim opiekowały...
Nikomu nie zrobił krzywdy...
     Ale do dzisiaj pamiętam "wycieczki" głównymi chodnikami mojego rodzinnego Miasta, albo jazdę pod prąd...Bo taką właśnie miał fantazję...
     Wbita w kąt tylnej kanapy, modliłam się w duchu, albo złorzeczyłam w myślach..."Dzieci i ryby głosu nie mają"...
     Może to właśnie wtedy zrodziła się moja nienawiść do pijanych kierowców...
Do kierowców morderców...
     Nie nazywam tego ani bezmyślnością, ani brakiem rozsądku, ani głupotą...
     Jeśli ktoś wsiada do samochodu po spożyciu, jest po prostu mordercą, potencjalnym...
     Kiedy więc rozpoczęła się batalia o zaostrzenie przepisów drogowych i karnych, dotyczących tej grupy degeneratów, moje serducho zadrgało z radości...
Nareszcie !!
I co ??
No i mogę sobie teraz Wisłę kijem nawracać...
     Nasi Legislatorzy jak zawsze dali d...
     Ustawa przygotowana, przepisy zaostrzone i nagle, ktoś dopisuje "coś" wykazując się ignorancją...
     Pamiętacie zadymę o "kropkę", czy "przecinek", które zmieniły całą treść ustawy ??
Tym razem ktoś pojechał "po bandzie"...
     Po zapisie o dożywotnim zakazie prowadzenia pojazdów, pojawiła się wzmianka o "możliwości ubiegania się o uprawnienia po 10 latach"...
Orzesz...(ko)...
Po 10 latach ??
     Czyli, jeśli ktoś zabije niewinnego człowieka mając powiedzmy 20 lat, to będzie miał szansę zostać seryjnym mordercą ??
     Sejmowa Komisja przepchnęła tego "knota ustawowego"...
     Posłowie nawet zainteresowani nie byli co się z ową Ustawą dzieje, bo mimo uwag Vice Ministra Sprawiedliwości zgodnie łapki podnieśli...
Za czym ??
Dokładnie nie wiedzieli, bo na drugim czytani sala sejmowa była pusta...
Przecież diety i tak Im się należą...
     Ale przecież po głosowaniu w Sejmie Ustawa w próżnię nie trafiła...
Mamy "Ekspertów", mamy Senat, mamy Prezydenta...
     Sito ustawowe dość ciasne, więc "ktoś" chyba tą Ustawę czytał ??
     Przecież Ci wszyscy Ludzie biorą społeczne pieniądze za swoją pracę...
Czytał ??
Naiwności ludzka...
Ustawa ma już podpis Prezydenta...
     Kolejne "uchylone" drzwi naszego prawa...
Dokładnie tak jak w przypadku "Ustawy o bestiach"...
Bo właściwie po co precyzować prawo ??
Po co napisać jasne "NIE", tam gdzie można znaleźć obejście lub furtkę ??
     Do aresztów wsadzajmy Babcie, które zwiną w Markecie batonik za 1,20 zł, a potencjalnym mordercom pomóżmy...Wyciągnijmy dłoń pojednania...
     Posłowie bulwersują się na uwagi o ignorancji...
     Eksperci już pewnie zgarnęli swoje wynagrodzenia, więc będą milczeć jak zaklęci...
     Pan Prezydent dopisze sobie tą Ustawę jako kolejny sukces...
A ja ??
No cóż...
Jestem potencjalną ofiarą mordercy za kierownicą...
No chyba, że mój Anioł będzie miał baczenie...  

12 komentarzy:

  1. Dają taki cynk cichy:
    wyrok mniejszy od dychy!

    OdpowiedzUsuń
  2. A może chodzi o to, że posłowie myślą o sobie.
    Zadziwia mnie walka z radarami.Dla mnie niech sobie stoją co 10 metrów. O co niektórzy się strzępią?O pozwolenie na łamanie prawa? Byle prawo było rozsądnie tworzone.Pozdrawiam Ula z dawnotemu.goob.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozsądek i prawo...U nas dwie sprzeczności...:o)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. To może Im też opadły, tyle, że nie na te guziki co trzeba...;o)

      Usuń
  4. Patrząc i jeszcze do tego słuchając narad sejmowych mam wrażenie że żyjemy w dwóch róznych państwach.........:o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej w innych wymiarach...;o)

      Usuń
    2. Tak, też mam czasem wrażenie, że cały sejm i "jego" prawa - nie ma nic wspólnego ze społeczeństwem.....

      Usuń
    3. Już Starożytni twierdzili, że największą zmorą władzy jest Naród...;o)

      Usuń