Przez kilka dni leżała na stoliku i nawet jej nie rozpakowałam...
Premedytacja taka...
W niedzielę nie wytrzymałam...
Pogładziłam purpurową okładkę (na zdjęciu barwna obwoluta, zwana prze mnie "podkoszulkiem") i...
"Lasciate ogni speranza, voi ch`entrate"...
Tak właśnie powinnam zakrzyknąć...
"Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją"...
No to się pożegnałam...
Wkroczyłam "z cichego świata w światy wiecznie drżące, w nową dziedzinę, nieśmiertelnie ciemną"...
Poetyka Dantego i analityka Browna...
Rzecz idealna na długie, nudne, jesienne wieczory...
W sumie...Nie tylko na wieczory...
Mnie Pan Brown po prostu oczarował (jak zawsze)...
Uwielbiam Jego styl pisania...Lekki...Prosty...Bez literackiego "wymądrzania"...
A przy tym...
Pan Brown ma niewątpliwy dar do gmatwania fabuły i osadzania jej w nierealnych realiach...
Gdziekolwiek podążamy za Bohaterem to czujemy powiewy wiatru, zapach morza, słoneczne światło wpadające przez witraże...I mimo, iż wędrówka nasza jest męcząca przy lekturze odpoczywamy...
Z tym, że Pan Brown lubi "coś" pozostawić po sobie...
Jakąś drobinkę, która zapada w pamięć...
Przesłanie, które "musimy" przeanalizować...
Jakiś obraz, który "tkwi" przed oczami...
A kiedy czyta się ostatnie zdanie, Człek już tęskni...
Jak się rozkochać w Paryżu, Rzymie, czy Florencji ??
Przeczytać Browna...
Jak przetrwać jesienne szarości ??
Przeczytać Browna...
Jak przetrwać do kolejnej premiery Jego książki ??
Inferno...
Prawdziwe piekło niedoczekania...
Nie czytałam gościa, ale nie wierzę, że można bardziej zagmatwać fabułę niż robił to Parnicki ;-)
OdpowiedzUsuńnotaria
Inna Muza dopieszcza tych Panów...;o)
UsuńI tak sobie myślę: za co Gordyjka na mnie się pogniewała.Może za tego anonimowego?No a jak mój komputer inaczej nie chce wysłać , to co mam zrobić?Mimo wszystko pozdrawiam.Ula z dawnotemu.goob.pl
OdpowiedzUsuńWybacz Uleńko miła, ale czas znowu mi się skurczył...Nawet na swojego bloga czasu niewiele zostaje, a wieczorkiem padam w pielesze i ze zgrozą myślę na ile rzeczy czasu zabrakło...Ale jakem Gordyjka, nadrobię !! ;o)
UsuńJa zupełnie z "innej beczki",
OdpowiedzUsuńChmielewskiej - Zbrodnia w efekcie.
LW
Chmilewska na jesień idealna...;o)
UsuńSmakosz z Ciebie! .;o)Tej jeszcze nie czytałam, chyba z rozmysłem jeszcze nie będę szukać, bo wszystko inne odejdzie precz...;o) Juz maluję następny obraz i to duży, na wileńską wystawę...;o)
OdpowiedzUsuńLedwie Premiera przebrzmiała...:o) Ale Ty szukanie masz zakazane !! Maluj...:o)
UsuńDzięki!
OdpowiedzUsuńProszę bardzo...:o)
UsuńJak można tak koleżankę blogowiankę podjarać, i teraz muszę czekać aż ta książka wpadnie w moje ręce, cierpiąc męki oczekiwania na tę literacką ucztę! :((
OdpowiedzUsuńTobie teraz potrzebna kocimiętka...;o)
Usuń