O urlopie było...
O ogródku było...
Hmmm...
To teraz przyszła kolej na zajęcia bardziej stabilne, żeby nie powiedzieć stacjonarne...
Nie wiem jak Wy, ale ja jak tylko usadzę "szanowną" na kanapie, to aż mnie kręci...
Jak tak siedzieć i nic ??
Nijak nie umiem...
Poopa na kanapę - łapki do pracy...Ot co !!
No i od tego leniwego kanapowania nasza ściana zyskała nową ozdóbkę...
Pół roku Gordyjka pływała haftowanym kajakiem w samotności...
Pół roku !!
I w końcu zyskała towarzystwo...
Pan N. dołączył do swej połowicy...
I teraz mogą sobie buszować po bezkresnych wodach jeziorka razem...Tak jak buszują tym prawdziwym kajaczkiem...
A Gordyjka co ??
Gordyjka już kombinuje w co teraz łapki "wsadzić"...;o)
Zdradzę jedną tajemnicę,
OdpowiedzUsuńjako syn i wnuczek krawcowych
mam do igły awersję,
ale jak trzeba to skracam,
zwężam, a nawet przerabiam
moje ciuszki.
Po mamie Żonki mamy
Singera, pedałówkę.
Oj zaczynam przynudzać,
ale to z "artyzmem"
nie ma nic wspólnego.
Pozdrawiam,
LW
Singer to prawdziwe cudo !! Ja mam prawie trzydziestoletniego Łucznika...;o)
UsuńNasz Singerek jest przedwojenny,
OdpowiedzUsuńa ponieważ teściowa na nim szyła
tylko dla rodziny jest w doskonałym stanie,
w przeciwieństwie do babcinego,
który służył też mamie,
a wykończyła moja siostrzyczka.
Uf, ale się wyspowiadałem,
LW
Wszystkie krawieckie grzechy masz za to odpuszczone...;o)
UsuńTak, tu Twoja
Usuńracja... święta,
lecz ich wiele
nie pamiętam.
LW
Dla mnie jest to oczywiste,
Usuńmasz od dzisiaj "konto" czyste...;o)
Konwencja arcydzieła zachowana:) Ten sam styl, te same barwy i klimat. Niniejszym ogłaszam, że Pan N jak najbardziej pasuje do Gordyjki (a może odwrotnie):) Iii tam jakie to ma znaczenie, piękne prace wyszły spod Gordyjkowych paluszków:)
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji napuszyłam się niczym paw...;o)
UsuńO rany jakaś Ty zdolna ??
OdpowiedzUsuńW szoku jestem , nie wiedziałam ,że takie rzeczy też robić umiesz :-)
Zdolna prawie do wszystkiego...;o)
UsuńTańcowała igła z nitką... ;-) Klasyk w duecie.
OdpowiedzUsuńnotaria
Kajak dwuosobowy...Połówka nie popłynie...;o)
UsuńJak tylko chwilę nie mam czasu czytać na bieżąco Twoich wpisów, to zawsze pojawi się jakaś wielka niespodziewana niespodzianka! Piękną parę odtworzyłaś! Bardzo klimatyczne dzieła, z przyjemnością się ogląda a nawet z zazdrością, że tylko Ty oglądać możesz je codziennie.;o)
OdpowiedzUsuńPrzyjeżdżaj !! Pooglądasz...;o)
UsuńGordyjko ależ Ty masz zgrabne paluszki i wiele talentów... ile cierpliwości trzeba do tego mieć, a jakoś nie wyglądasz ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA jak wyglądam ?? ;o)
Usuń