niedziela, 10 lutego 2013

O kobiecych przeczuciach, czyli "Wróg numer jeden"...

     Czy tego się spodziewałam ?? 
     Szczerze mówiąc nie...
     Kinematografia amerykańska przyzwyczaiła mnie raczej do spektakularnych widowisk z gloryfikacją bohaterskich postaw i linią melodyczną Hymnu w tle...
No cóż...
Co Kraj to obyczaj, a Amerykanie tak lubią...
     Czy polubią wyważony obraz z przemawiającym do Widza realizmem ??
     Jedno jest pewne, Pani Kathryn Bigelow dobrze przemyślała swój film...
     "Wróg numer jeden"...
     Fakt, że starała się nie rozdrapywać ran, nie zrobiła zamętu, nie włożyła tego przysłowiowego "kija w mrowisko"...
Chociaż...
No cóż...
     Przyszedł czas, żeby wyjaśnić jak to rzeczywiście wyglądało z tymi więzieniami CIA w naszym Kraju...
Wiadomo gdzie, wiadomo kto, a jakoś nie ma jednego odważnego, który podjął decyzję...
Wychodzi na to, że więzienia były, tyle, że CIA sama je sobie zorganizowała, samoloty bez naszej wiedzy lądowały gdzieś na polnych drogach, Więźniów trzymali w piwnicy u "Kowalskiego", a nasze biedne Władze świadomości nijakiej nie miały...
Ale to w sumie tylko wątek poboczny, przemawiający raczej do nas, niż do Amerykanów...
Głównym wątkiem jest dochodzenie dotyczące wykrycia gdzież to się podziewał OBL przez dziesięć lat...
     Jak na amerykańskie możliwości techniczne to kawał czasu, ale jak spojrzy się na całokształt to lekko być nie mogło...Obca kultura, obce środowisko i biurokratyczny marazm panujący wokół dochodzenia...
W sumie budujące, że się Im w końcu udało...
     Czy film ukazuje prawdę ?? 
     Pewnie jakieś 10%...
     Jak zawsze...
Jedno jest pewne...
Gdyby OSL widział, że "wpadnie" przez Babę to by się poddał pierwszemu lepszemu Agentowi, byle uniknąć takiej hańby...
Gorszego końca nie mógł sobie wymyślić...
Szkoda tylko, że zginął bez tej świadomości...
     A tak poza tym...
     Dwa helikoptery lądują na terytorium suwerennego Państwa...Żołnierze zabijają mieszkańców jakiejś posesji...I odlatują w nieznane...Akcja oparta na przeczuciach...
     To daje do myślenia...

8 komentarzy:

  1. Nie oglądałam tego filmu.
    Prawdę powiedziawszy amerykański czy radziecki to na jedno wychodzi z tą gloryfikacją i hymnami :-)))
    Co do więzień CIA...
    W Belgii jest gmina islamska ,
    która zakazała urządzania Bożego Narodzenia...
    Skoro jest ich więcej mieli do tego prawo...

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie bardzo kapuje analogię...:o)A filmik nówka sztuka, jeszcze farbą pachnie...;o)

    OdpowiedzUsuń
  3. no cóż, nie ma nikogo kto by coś wiedział, i ja też nie
    j

    OdpowiedzUsuń
  4. No i chyba żałuję, że nie oglądałam...

    OdpowiedzUsuń
  5. jantoni341.bloog.pl10 lutego 2013 22:07

    O cię kolka i... niestety
    ciągle wszystko przez kobiety.
    LAW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech to Chłopak zapamięta...
      Każda Baba to Agentka...:o)

      Usuń