niedziela, 27 stycznia 2013

Kokosowa Republika...

     Klepałam sobie wczoraj bezmyślnie w swoim ZOO, kiedy dotarła do moich uszu ożywiona dyskusja...
W TV kilku Panów siedziało sobie przy śniadanku i debatowało o tym i o owym...
Co mnie z odrętwienia wyrwało ?? 
     Prowadzący skierował rozmowę na godne ubolewania premie przyznane naszym Marszałkom...
Właściwie temat "przemielony" we wszystkie strony, więc kruszenia kopii nie wymagał...
Premie przyznano, wypłacono i ponoć na cele charytatywne przeznaczono...
W tym miejscu właściwie można by było postawić kropkę...
     Marszałkowie jakoś nic niewłaściwego w tym nie widzieli, a kasiorę oddali tylko dlatego, że się bunt w Narodzie obudził, a Media suchej nitki na Nich nie zostawiły...
Jak zareagowałam na tego newsa...?? 
     Szczerze mówiąc,  rzuciłam pod nosem kilka wulgaryzmów...
     To nie tylko było niemoralne, to była podłość...
     Podłością było przyznanie sobie owych premii, a argumentowanie owej decyzji faktem, iż odbyło się to zgodnie z prawem, uważam za podłość nad podłościami, bo prawo owo stworzone zostało (i wykorzystywane) przez te same Osoby...
Gdzie uczciwość, moralność, patriotyzm...?? 
Może po prostu zbyt wiele oczekuję od Marszałków...
     Kiedyś pracowałam w pewnej Firmie...Bardzo dobrze prosperowała na rynku, żeby nie powiedzieć, że kwitła w najlepsze...
Szef chodził uśmiechnięty, Pracownicy zadowoleni...
Sielanka...
     Kiedy Właściciel owej Firmy zdecydował się na zakup domu, Pracownicy chętnie uczestniczyli w pracach remontowy...
Czuli się w jakiś sposób dumni...
Ranga "Ich" Firmy była coraz większa, a Szef sprawiedliwie dzielił "kokosy"...
Pracownicy dostawali dodatkowe wynagrodzenie, premie, bonusy...
I pewnego dnia wszystko się zmieniło...
     Właściciel "oczarowany" swoim bogactwem wydawał coraz więcej, potrzebował coraz więcej...
Przecież to On zaangażował w Firmę swoje pieniądze, zaryzykował...
Firma to wytrzymała kilka lat...
Pracownicy wylądowali w Pośredniaku...
Szefowi zostało wielkie nic, żeby nie powiedzieć, że pozostały my jedynie kredyty do spłacenia...
Nie oszukiwał...Nie kręcił...Brał po prostu to co Jego, zgodnie z prawem...
To taka historyjka, a`propos...
Ale nie to mnie w tej dyskusji tak zainteresowało...
     Prowadzący w pewnym momencie zapytał, czy pensja naszego Premiera jest adekwatna do wkładu pracy...
Panowie przy stole zamilkli...
     - A ile zarabia Pan Premier...?? - zapytał pierwszy odważny...
     - Trzynaście tysięcy złotych... - odpowiedział Prowadzący...
Hmmm...
     Jak na Kraj prawie czterdziestomilionowy, niewiele...
     Jak na odpowiedzialność, niewiele...
     W porównaniu z nieszczęsnymi premiami, niewiele...
Ale...
Sam Premier ogłosił kryzys już kilka lat temu...
Jego pensja to dziesięć razy więcej niż ma przeciętny Kowalski...
Do profitów trzeba doliczyć darmowy "wikt" i "opierunek", pokrywane ze środków publicznych...
Więc ??
     W końcu jeden z Rozmówców rzucił w eter...
     - Mało...Powinien zarabiać trzydzieści tysięcy...
Orzesz...(ko)...
Za co ?? 
Za marazm w Państwie ?? 
Za totalną niemoc władzy ?? 
Za bagatelizowanie problemów społecznych ??
Dla mnie Pan Premier nie zrobił nic...
A nie, przepraszam...
Zwiększył moje obciążenia podatkowe, dołożył mi biurokracji swoimi "zarządzeniami" i ciągle dostarcza mi tematów zastępczych, którymi usiłuje "przykryć" niemoc swoich rządów...
W sumie może rzeczywiście zasługuje na jakąś podwyżkę...
A jeśli nie na podwyżkę, to może na premię ??
Przecież to sztuka podzielić kokosa, jeśli się nie posiada palmy...

12 komentarzy:

  1. Głowa mnie rozbolała od tych rozmyślań ....
    Masz racje jakaś wiosna by się przydała
    i tematy bardziej optymistyczne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosny nie gwarantuję, ale o tematykę się postaram...;o)

      Usuń
  2. jantoni341.bloog.pl27 stycznia 2013 13:54

    A ja myślałem,
    że działalność polityczna,
    to taka wysublimowana
    działalność... społeczna.
    LAW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie właśnie tak Ludwiczku...Społeczeństwo powinno płacić i nie marudzić...To jest działalność społeczna...:o)A Politycy nas "wysublimują" z ostatniego grosza, oczywiście w myśl obowiązującego prawa...;o)

      Usuń
    2. jantoni341.bloog.pl28 stycznia 2013 17:10

      Tam gdzie kokosy,
      tam lud jest bo... sy.
      LAW

      Usuń
    3. Prawda to szczera..
      Będzie co zabierać...??

      Usuń
  3. Moje zdanie na ten temat znasz Gordyjko...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gordyjka, to niepoważne żeby Premier 40 milionowego Państwa zarabiał tyle co technik budowlany. A średnia pensja w Polsce już dawno przestała wynosić 1,3 tys., proszę cię...
    I to nie Premier zwiększył ci obciążenia podatkowe itd. On naprawdę nie rządzi, nawet gdyby bardzo chciał, to nie podejmuje takich decyzji sam. Może ich nawet nie proponuje. Polityka jest obrzydliwa, bo jest wiecznym kompromisem między skrajnie różnymi grupami i to co wychodzi na końcu, bardzo rzadko odpowiada prawdziwym poglądom Premiera. A ja za żadne pieniądze nie chciałabym być na jego miejscu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż Helenko...szczęśliwa Stolica, skoro technik budowlany zarabia w Niej 13 tys. złotych...
      O średniej krajowej ani słówkiem nie wspomniałam, bo to herezja sama w sobie...
      A skoro Premier "nie rządzi" to za co ma zgarniać na przykład 30 patoli...??

      Usuń
  5. ... i gdzie tu moje 1700 na rękę... Swoją drogą ostatnio premier Cameron (GB) stwierdził, że w administracji Unii ponad 200 urzędników zarabia więcej niż on. (bądź co bądź premier mocarstwa)Nasz Tusek ze swoją pensją byłby tam co najwyżej odźwiernym... a moja żona od czterech lat nie dostała złotówki podwyżki (budżetówka)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Realizm naszego życia ma się nijak do "Wybrańców"...

      Usuń