wtorek, 11 grudnia 2012

O jajecznym uroku, czyli pytanie, które nie padło...

     Chyba każdy z nas ma w sobie ciekawość...
     W końcu to ona jest matką wszystkich wynalazków, odkryć i zdobyczy, oczywiście nie licząc nicponia "przypadka"...
Chcielibyśmy poznać tajemnice, sekrety, odpowiedzi...
Nie wiem jak Wy, ale ja tak mam...
Masę rzeczy chciała bym wiedzieć...
Może to przez mojego historycznego bzika ?? Nie wiem...
     Czasem siedząc nad jakąś zajmującą lekturą dopada mnie pytanie..."A jeśli to wcale nie było tak ??"...Może bohater tej opowieści wcale nie przewidywał, że jego działania odniosą taki skutek, a my przyswajamy jedynie czyjeś wyobrażenie o owym bohaterze...
Może fakty wcale nie są faktami, a tylko "nadinterpretacjami"...?? 
Bo jak, na przykład, Potomni zinterpretują dzisiejsze wydarzenia ?? Spojrzą oczami "Szaraczka" czy "Celebryty"...??
     Ale właściwie nie o tym chciałam...
     Przyczynkiem mojej myślenicy były pytania Jadwini (widzisz jaka jesteś inspirująca ??)...
Dopadło mnie i trzyma już trzeci dzień...
To takie dwunaste pytanie Jadwiniego rachunku sumienia...
     Z którą z postaci historycznych chciałbyś się napić herbaty ??
     Pomijam ową inspirującą, ludzką ciekawość...Pomijam chęć zgłębienia tajemnicy...Po prostu napić się herbatki...
W sumie Kandydatów to mam na pęczki, rozpoczynając od Kleopatry nazywanej przeze mnie Klepcia, a na Dziadku Piłsudskim skończywszy...
Chyba bym w jakiś herbatoholizm wpadła...
Ale mam swój numer jeden...
Bezwarunkowy i odsadzający historyczny Peleton o przynajmniej kilka długości trenu...
U mnie od lat nieustannie, numerem jeden jest Królowa Wiktoria...
Chciałabym siąść z Nią przy kominku, trzymać w ręku kubek z gorącą herbatką i tak sobie posiedzieć...
Możemy nawet nie rozmawiać...
Nie musi mi zdradzać tajemnic korony brytyjskiej, ani sekretów alkowy...
Ona będzie siedzieć i patrzeć w ogień kominka, a ja będę patrzeć na Nią...
     Dlaczego Wiktoria ?? 
     Bo mnie fascynuje...Wyzwala u mnie głównie pozytywne emocje, chociaż nie ze wszystkimi Jej politycznymi decyzjami się zgadzam...
Ale ubóstwiam Ją tak po prostu...Za całokształt...
Za konsekwencję...Za upór...Za wierność...Za wytrwałość...
     W ogóle fascynują mnie Kobiety brytyjskiego tronu, a Wiktoria w szczególności...
Nie ma co...Do Bab to Oni, znaczy Brytyjczycy szczęście mieli...
Do Facetów trochę mniej, bo się Im znaczne grono nieudaczników trafiło, ale Kobitki to mieli i mają z "jajem"...
A Viki to już była chyba "wielojajeczna"...

8 komentarzy:

  1. A fajne sobie pytanie wymyśliłaś :-)

    notaria

    OdpowiedzUsuń
  2. jantoni341.bloog.pl11 grudnia 2012 20:32

    To jest... KOBIETA.

    Zapraszam do moich zdjęć...
    "Kapadockie precjoza"
    To taki mały świąteczny
    prezent dla Pań Blogerek.
    LAW

    OdpowiedzUsuń
  3. Powinnaś zostać etatową łańcuszkową Gordyjko. Głównie dla Twoich pytań. Od takich łańcuszków nie migałabym się:) No i teraz zabiłaś mi ćwieka. Przemyślę sprawę i odpowiem jutro kto byłby godzien wypić ze mną herbatkę tfu to znaczy z kim chciałabym biesiadować przy herbatce:)))
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooooo !! Nie ma mowy !! Na łańcuszkową mnie nie namówisz !!
      Ale na Twojego "typa" czekam z zaciekawieniem...;o)

      Usuń
  4. Aż mnie zainspirowałaś do zastanowienia się
    z kim bym chciała tak sobie wypić herbatkę.
    Na dzień dzisiejszy nie wiem , ale zastanowię się :-)

    OdpowiedzUsuń