środa, 6 marca 2024

"Mieszańce" są najlepsze...

     Wczesną wiosną 2022 roku nakryłam Leśniczego na cechowaniu drzew...Opowiadałam Wam o Jego rozterkach i nadgorliwości pseudoekologów...Zażalenia i donosy dotarły chyba do wszystkich możliwych instancji...No cóż...

     Skoro każdy Obywatel zna się dogłębnie na medycynie, na prawie i kilku innych dziedzinach życia codziennego, co stoi na przeszkodzie, żeby wszyscy się znali na branży drzewnej i gospodarce leśnej ??

Nie mnie dyskutować, bo przy wiedzy Leśniczego jestem "cienki Bolek"...

Ale, że pokazałam Mu "ludzką twarz" i pozytywne zainteresowanie tematem, więc mi trochę szczegółów zdradził, z tematyką zapoznał, a nawet pokazał kilka leśnych skarbów...;o)

     I pewnie zgodnie z planem wycinka rozpoczęła by się zaraz po cechowaniu, czyli wiosną 2023, gdyby nie "wściekła Brygida"...

     Przyleciała, szkód ogromnych narobiła, drzewostan zdziesiątkowała i poleciała dalej...

     Wtedy opowiadałam Wam o "Chłopakach z baraków", którzy udrożnili nam ścieżki...I niech Im za to Bozia błogosławi...Ale...

     Chłopaki (dla bezpieczeństwa) porządkowali tylko ścieżki, żeby się nie okazało, że kradną drzewo z lasu...Sektory pozostały "zmasakrowane"...

     Żeby zacząć wycinkę zgodnie ze znakami cechowymi, las trzeba było uprzątnąć...Kikuty powycinać...Pnie oporządzić i zwieźć...Wiosna i jesień 2023 to było wielkie sprzątanie po Brygidzie...

     I nagle...Pod koniec stycznia 2024 na naszej ścieżce (jednej z wielu), pojawił się znak...

     Ło Matko i Córko !!

Znowu ??

     Zakaz wstępu do lasu do 30 marca 2024...

Echhh...

     Dobrze, że to tylko jeden sektor, bo ocechowane są trzy...Ale i tak lekko nie mam...

     Przez ten sektor wracamy z naszego "ciorania", to najkrótsze ścieżki do domu...A my w lesie...;o)

     Teraz musimy dołożyć spory kawałek, żeby się pętelka domknęła, bo inaczej czeka nas bytowanie w szałasie...

     Lucky ze skóry wyskakuje, żeby spenetrować dawno nie odwiedzane rewiry...Kręcący się po "jego" terenie ludzie tylko wzmagają ciekawość...

Jeszcze kilka tygodni...

     Efekty widać...

     Młodziutkie buki i dęby pewnie będą zdziwione widokiem nieba i słońca, a ja już słyszę w wyobraźni szum ich liści...Założenie jest proste...Sosnowy las miał zmienić strukturę gleby (co się nad podziw dobrze udało) i z biegiem czasu z sosnowego lasu ma powstać las mieszany..."Najzdrowszy" dla gleby, runa i drzew...I za tego "mieszańca" będę teraz trzymać kciuki...;o)

8 komentarzy:

  1. Ja tez się nie znam na leśnictwie, ale gdy wiele drzew jest powalanych przez częste wichury, to dokładanie wycinki masowej, chyba dobrze tym lasom nie robi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale meble masz drewniane ?? ;o)

      Usuń
    2. Na pewno nie z litego drewna...to wszystko powlekany paździerz, kto by udźwignął drewniane, nie mówiąc o cenie!
      jotka

      Usuń
    3. Nasze sosny kupuje głównie Ikea, czyli paździerz...;o)

      Usuń
    4. No popatrz, całe życie człowiek się uczy!
      Gdyby ludzie nie zmieniali tak często mebli, to można by mniej ciąć.

      Usuń
    5. Cywilizacja zjada własny ogonek...;o) U nas wkoło lasy "przemysłowe", sadzone dla drewna (sama sosna bo rośnie najszybciej) i co dziesięć lat burza, że lasy wycinają...;o) Jakoś nikt nie zauważa, że do budowy dróg i domów też drewna potrzebujemy...;o)

      Usuń
  2. Moje dębowe biurko ma ponad 50 lat, nie trzeba nowego; gdyby ludzie kupowali dobre meble, mniej trzeba by na nie wycinać i Ikea by padła...
    Kiedyś przed laty cechowałam z ojcem drzewa w naszym prywatnym działku lasu; taki był obowiązek nawet w lasach prywatnych, nie wiem, jak jest teraz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Utopia...Ale fajnie się czyta...;o) Teraz ma być wygląd, a nie jakość...;o)
      Ja cechowałam buki z Dziadkiem...;o) Zgodę na wycinkę trzeba było wyżebrać...;o) Może teraz troszkę lżej mają właściciele...;o) Mój las ma 11 drzewek i 4 lata...;o)

      Usuń