poniedziałek, 29 sierpnia 2022

Koniec dobrego...

     Tegoroczna decyzja o wakacjach "stacjonarnych" była strzałem w "10"...Nad morzem tłumy...W górach tłumy...Nad jeziorami "nabite" po brzegi...No i argument ostateczny...Wnuki tęskniły do naszego Zaścianka...;o)

Tęskniły za zabawkami ukrytymi w wielgachnych szufladach w sypialce...

Tęskniły za spacerami po lesie z Luckim...

Tęskniły za radosnym pohukiwaniem na klatce schodowej i wsłuchiwaniem się w pogłos...

Ale Zaścianek umiał rozbudzić kolejne tęsknoty...

     Wielki plac zabaw z siłownią na świeżym powietrzu wyzwalał wspaniałe emocje...



     Po obowiązkowej rundzie zabawowej, nadchodził czas na "prawdziwy trening" i nawet Babcia dała się skusić (Dziadziusia nie trzeba było zachęcać)...;o)

     Doczekaliśmy się również przyzwoitego kompleksu basenów, który w Nielotach wywoływał nieustanne westchnienia zachwytów...




     Koniecznym było również zdobycie Zamku w Rabsztynie...


     I podziwianie naszej "wioski Smerfów" ukrytej w gęstym lesie...;o)


     A kiedy Ojciec Czas odmierzał nieubłaganie koniec wspólnych wakacji, odwiedziliśmy "na wyciszenie" jeszcze jedną miejscówkę...

     Babcia zajęła strategiczną pozycję...


     Po kilku minutach "szaleństwa" dozorowanego przez Dziadziusia, i On mógł statecznie zasiąść w fotelu...A Wnuki...


     Princeska ułożyła lalki do snu i poszła zwiedzać pokoje tematyczne..."Guliwer" to świetnie zorganizowane miejsce dla Nielotów...Widać, że Właściciele mają sporą wiedzę o potrzebach dzieciaków, i o tym, że w takim miejscu nie wystarczy basen z piłeczkami i zjeżdżalnia...;o) 



     Księciunio ruszył przebudowywać i urządzać ogromny domek z klocków (uwielbia te klocki !!), domek spełniał wszystkie wymagane normy !! Bo Babcia się w nim mieściła...;o)

No i cóż...

     Przyszedł czas spakować bagaże...Pozbierać zabawki...Skończyć ostatnią paczkę lodów...


Ostatni raz się pohuśtać na ulubionym placu zabaw...

     I w Zaścianku zapanowała cisza...

     A kiedy spotkaliśmy się po kilku dniach, Princeska wyszeptała Babci do ucha:

     "Jak ja bardzo Babciu tęskniłam..."

Księciunio mocno się przytulił i odwrócił głowę...

     "Babciu, sprawdź, czy nie zgubiłem całusków..."

Echhh...


P.S. Babcia na pożegnanie zawsze zostawia Wnukom za uszkami całuski, a na powitanie sprawdza. czy żaden się nie zgubił...;o)

16 komentarzy:

  1. Mniejszym dzieciom wcale nie trzeba wymyślnych wakacji. Wycieczki od placu zabaw do drugiego placu zabaw są wystarczającą atrakcją. Chociaż las czy woda czasem zwycięża.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami takie "stacjonarne" wakacje są ciekawsze niż wyjazdy na najdalsze krańce świata. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na Krańce Świata mają jeszcze sporo czasu...;o)

      Usuń
  3. Kiedyś wszystko się kończy... ale można wracać wspomnieniami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na blogu można pobazgrać i zdjęcia pooglądać...;o)

      Usuń
  4. Dobrze się bawić możemy wszędzie, potrzebne nam są dobre chęci i fajne towarzystwo też się przyda :)
    Duże klocki to jest kapitalna zabawka! przeszło 20 lat temu mieliśmy w przedszkolu tylko jeden przechodni zestaw, wędrował od grupy do grupy, czekanie w kolejce było niecierpliwe ;) Wspólne budowanie wymaga negocjacji, a z nią w tym wieku jak świetnie wiesz, nie jest najlepiej. Jak zaczynało dochodzić do przepychanek, pytałam, czy dadzą radę się dogadać, czy może...mam schować klocki ;) No i dogadywali się!!! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Misiowy Tata też wykorzystuje klocki jako element dyscyplinujący...;o)

      Usuń
  5. Podglądam te wasze poczynania, bo jeśli zdrowie pozwoli, to i my z naszym Leosiem gdzieś pohulamy za 2-3 lata:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ma to jak wakacje u dziadków. Coś o tym wiem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy ja juz tu pisałam że Wasze wnuki mają wspanialych dziadkow?
    A dziadkowie wspaniale wnuki????

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam, bardzo się angażujecie w wychowanie wnuków.
    ps. nie mogę u Ciebie komentować po zalogowaniu, od razu wrzuca mnie do spamu
    Tatiana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bloger nie "lubi" niektórych przeglądarek, więc jakoś sobie musimy radzić...Dostaję powiadomienia i kopiuję komentarze z poczty, jeśli "zabłądzi"...;o)
      Wnuki to idealny eliksir młodości, a my egoistycznie bardzo chcemy być młodzi...;o)

      Usuń