Od 24 lutego rozpoczynamy dzień od sprawdzenia doniesień z frontu...Wymieniamy się informacjami...Radośnie przyjmujemy zwycięstwa...Wzruszamy się na widok udręczonych dzieci...Ze smutkiem przyjmujemy porażki...Mam tak samo...Ale...
Staram się pozyskiwać informacje "u źródła", bo "ni hu hu" nie wierzę mediom...;o) I mam rację (lubię mieć), bo coraz częściej przyłapuję dziennikarzy na powielaniu informacji...Spirala strachu ma się nakręcać...
Pojawiło się też nowe grono "ekspertów", którzy pojęcia o polityce zagranicznej nie mają, nawet w wojsku nie byli, ale telepatycznie odczytują intencje "putka-plutka"...
Jeszcze nie pozbieraliśmy się psychicznie po pandemicznym strachu i oberwaliśmy obuchem...
Zaproponuję Wam "odskocznię" od tego udręczenia...;o)
Każdy kryzys ma jakieś dobre strony, nam "putek-plutek" pokazał jak umiemy się zaangażować, jak marginesowe są poglądy polityczne, kiedy na szali znajduje się dobro innego człowieka...Chociaż coraz częściej pojawiają się "polityczne" gnomy chcące coś ugrać...Mamy szansę wyalienować to tałatajstwo...Czy skorzystamy ??
Na przełomie 2023/2024 mają się odbyć Wybory Samorządowe...Decyzja o terminie jeszcze nie zapadła...
Pierwszy raz w historii będziemy mieli okazję wybrać Samorządowców, którzy się do tego nadają...
Przecież widzimy jak działają nasze Miasta, Gminy, Powiaty...Widzimy kto się na Organizatorów nadaje, a kto nie...Kryzys uchodźczy podniósł kurtynę...
Tyle, że świadomie musimy odrzucić własne preferencje polityczne...
Bo nie "szatka" zdobi człowieka, jak to nasi Przodkowie ustalili...
Tym razem nie powinno nam wystarczyć chwytliwe hasełko wyborcze i ładna buźka na plakacie...
Albo umiesz być Samorządowcem, Prezydentem, Burmistrzem, Wójtem...Albo spadaj...
Przez kilka ostatnich miesięcy często słyszałam, lub czytałam, że Rząd chce scentralizować samorządność w Kraju, że czyha na swobody...I nagle (bo wojen nikt z wyprzedzeniem nie rozpoczyna), Ci sami ludzie krzyczą, że Rząd powinien coś z tym zrobić..."Coś"??
Jak wiecie, nie bardzo mi po drodze z naszym Rządem, ale ani Matiego na punkcie recepcyjnym sobie nie wyobrażam, ani Jędrusia rozdającego Dzieciom soczki...
A jak jeszcze doczytałam, że te pieniądze dla "Opiekunów" powinny dostawać Uciekinierki, to moja wyobraźnia poszybowała w kosmos...
Przypominam, że Ludzie otworzyli swoje serca i domy, kiedy nie było żadnej mowy o wsparciu finansowym...Że pensjonaty i hotele zrezygnowały ze swoich dochodów, bo potrzebna była pomoc...
Ale gdzieś tam, ktoś tam, zażądał od Ukrainki pieniędzy...
Napiętnować, dowalić wyrok za wyłudzenie i koniec tematu !!
Bo jak to niby ma wyglądać ?? Ukrainka z dwójką Dzieci przechodzi granicę, na granicy ma stać Vice Minister Finansów i wręczać każdej po 1200zł na duszę ?? "Proszę sobie znaleźć mieszkanie na wolnym rynku (tam to już sami uczciwi mieszkania oferują), a jak coś zostanie to zrobić zakupy (sklep jest za rogiem), a najlepiej niech Pani od jutra podejmie pracę - Minister Rodziny i Polityki Społecznej siedzi tam, na ławeczce, kolejka trochę przydługawa, ale się przecież Pani nie spieszy"...
W wielką politykę się wbijać nie będę, bo szaraczkiem jestem, ale...
Przemyśl...Nie to, żeby pod rozwagę...Miasto takie...;o) 60 tysięcy Mieszkańców...Z wyglądu urocze (wiem, bo byłam nie raz)...Obrywa rykoszetem, bo w sąsiedztwie ma Medykę...
Wyobrażacie sobie jaki powinien panować tam chaos ??
Powinien...Nie panuje...
Prezydent Miasta boryka się z niewyobrażalnymi problemami...Sąsiednie Gminy pękają w szwach...
Jeden z Samorządowców sobie nie radził, bo dotąd tylko krzesełko i telefon, bo sytuacja go przerosła...Przyjeżdżają Strażacy, organizują wszystko, przygotowują co trzeba i koniec tematu...Samorządowiec do "wywalenia" ?? Oczywista sprawa...Bo jego "psim obowiązkiem" jest organizacja życie na danym terenie...Wszystko jedno czy to powódź, trzęsienie ziemi, czy wybuch wulkanu, albo wojna...
Prezydent Przemyśla medialny nie jest, nie to, żeby urody Mu brakowało...Politycznie nie jest medialny...Nie reprezentuje POPiS-ujących się partii, nie wciska kija w mrowisko, nie utyskuje na Rząd (chociaż pewnie On miałby sporo do powiedzenia) - robi swoje...A nawet więcej...
Jego konto na FB ma Obserwujących dwukrotnie więcej niż Przemyśl ma Mieszkańców...Trochę dziwne, jak na Prezydenta małego Miasteczka...
No tak...Zrobił zadymę z "koszulką putka"...To niektóre media pokazały...Szczególnie włoskie...Ale moim zdaniem miał Chłop rację w 100% !! Wychwalać "putka", a potem przyjechać na granicę i robić sobie zdjęcia z Uchodźcami, to trzeba być kompletną szmatą (nie obrażając tego przydatnego przedmiotu)...
(Czy wiecie, że sławetna koszulka, po całej akcji, "awansowała" na wycieraczkę i leżała w drzwiach przemyskiego Dworca ?? Wyraz twarzy Ukrainek był bezcenny !! To działało lepiej niż sesja terapeutyczna...)
A jak wygląda w tym przeglądzie mój Zaścianek ??
No cóż...
Mój Zaścianek "błysnął", chociaż się tego nie spodziewałam...Sporo Go było w mediach...
A u władzy mamy totalną kipisz, każdy z "innej parafii"...;o)
Udało się odłożyć polityczne niuanse i działać wspólnie...Burmistrz...Starosta...Marszałek...Proboszcz...Organizacyjnie wyglądało to imponująco...Wiadomo było kto organizuje pomoc rzeczową, kto zarządza Wolontariuszami, jak wspierają akcję pomocową Służby mundurowe...Po trzydziestu latach rdzewienia "szeroki tor" na coś się Zaściankowi przydał...;o)
Mieszkańcy tez się spisali...Dowodem na to mogą być powiększane powierzchnie magazynowe i rozszerzany czas pracy punktów humanitarnych...Że o otwartych drzwiach domów nie wspomnę...Miejsca przygotowali wszyscy...Mieszkańcy, Gmina, Powiat, Kościół...
To była Dobra Robota !!
I kiedy słyszę, że Rząd się nie spisał, ale Naród zdał egzamin na "5" (zawsze może być lepiej), to myślę, że tak właśnie powinno być...Bo to my jesteśmy siłą tego Kraju...Bez względu na poglądy, wiarę i inne podziały...
Teraz tylko powinniśmy w tym wytrwać...Oddzielić "ziarno od plew"...Wyciągnąć wnioski...I nie dać mieszać sobie w głowie "ładnymi buźkami" i "chwytliwymi hasełkami"...Proste jak budowa cepa...;o)
P.S. Żeby nie było...;o)
Przedstawię Wam dzisiaj Natalkę...
Powinna mieć chyba na imię Nadzieja...;o)
Jej cała Rodzina walczy na różnych odcinkach frontu...
Natalka to Żołnierz...
Jak widzę kobietę z z karabinem to mnie ciarki przechodzą...
OdpowiedzUsuńKobiety nie powinny walczyć i zabijać, nawet w obronie własnej...
Nikt nie powinien chodzić z karabinem, nikt nie powinien walczyć, nikt nie powinien zabijać...A potem dzwoni budzik i sen się kończy...
UsuńAle Twoja teoria, że nie powinnyśmy się bronić, wybacz, zszokowała mnie...Mamy się nie bronić, bo jesteśmy kobietami ?? Dla mnie to absurd...
Żle mnie zrozumiałaś. Powinnyśmy się bronić zawsze, ale zabijanie to wyjątkowo okrutna obrona...
UsuńZ tym się chyba zgodzisz.
Przeczytałam zdanie, które napisałaś, jakie były Twoje intencje niestety nie wiem...Obrona musi być skuteczna, niech się agresor zastanawia nad kwestiami moralnymi...
UsuńJa tam bronić się będę, i nie ma pomiłuj, niech boi się ten, kto atakuje. A propos wyborów, FANTAZJUJESZ! A wiesz, dlaczego? Bo ci zaangażowani, umiejący działać i współpracować, najczęściej nie będą kandydować, więc nadal nie będzie na kogo głosować. Oczywiście na pewno będą wyjątki, i chwała im, ale ja tu patrzę w skali globalnej. Jak widzę pewnego starostę z okolicy... Boże, niech on na mojej drodze nie staje, już raz go objechałam, na razie wystarczy...
OdpowiedzUsuńZawsze miałam bujną wyobraźnię...;o) Ale pomarzyć dobra rzecz...;o)
UsuńDobrze, że nie jestem tym starostą, bo strach się bać...;o)
Obyśmy nie musiały zmieniać fachu na stare lata...;o)
Rząd nie tylko się nie spisał, ale nadal chce grzebać tam, gdzie nie trzeba.
OdpowiedzUsuńLiczy na to, że ludzie zajęci pomaganiem nie zauważą, nie ogarną.
Masz rację, Natalka wygląda jak Nadzieja, jak promyk słońca w pochmurny dzień!
Mają pecha, nie wszyscy są Wolontariuszami...;o)
UsuńA po burzy wychodzi słońce...;o)
"A po burzy wychodzi słońce..." tego właśnie się trzymam i...tak po prostu podglądam wiosnę.
OdpowiedzUsuńNic innego nie jestem w stanie zrobić. Bo w tej chwili muszę pomóc sama sobie aby nikt nie był zmuszony pomagać mnie!
Po tym wszystkim co przeszłam przez ostatnie kilka lat muszę dojść do równowagi psychicznej, aby bez lęku i z ochotą wyjść z domu, a jak na razie mam z tym duży problem. Ze sprawnością fizyczną też mam coraz większy problem, tak że tan tego...pracuję nad sobą ;)
Walka ze sobą, i o siebie, jest najtrudniejszą z "wojen"...Ty pracuj, a ja będę Cię wspierać mentalnie i motywować zaciśniętymi kciukami...;o) Walcz Marynia !! Walcz...;o)
UsuńCisza na froncie?...
OdpowiedzUsuńWiem, wiem...;o) U Chłopaków (i Dziewczyn) wszystko w porządku...Zdobywają "wyposażenie" i tłuką kacapów...Dzisiaj ruszyli już do akcji, ale "dzieńdoberka" zdążyli wrzucić...;o) Jak tylko będą jakieś ważne wieści to przekażę...;o)
Usuń