środa, 12 maja 2021

Skarby Narodu,czyli jakoś z tęsknotą trzeba żyć...

     "Jesce dychom"...Jak mawiał "klasyk"...;o)

Składam się głównie z tęsknoty i potu...

     Po magicznych dwóch tygodniach z Wnukami, tęsknota wcale nie stopniała i szczerze mówiąc, mam ogromne pretensje do Premiera, że tym razem ograniczył lockdown i wróciły nasze Skarby do obowiązków...Pozostało wspominać...

Było cudnie...

To bynajmniej nie jest kąpiel...;o)

     Dziadkowie kupili basenik, bo Wnuki ogromnie tęsknią za basenami, wodą i pluskaniem...W ogóle...Nasza łazienka jest ulubionym miejscem naszych Wnuków...

     Ma odpowiedni kolor (szczególnie Princeska jest teraz wielką zwolenniczką "błękitów" w każdym wydaniu), ma maleńkie lustereczka w których się widzą bez "wysiłku", ma ich "ukochany" kran, który można dowolnie wyginać i ma guziczek, który przełącza strumień wody (nie musimy przypominać o myciu rączek, bo wymyte są aż po pachy), no i ma papier toaletowy w misie...

     - Babciu !! Masz misie !! - zauważyła jeszcze w zeszłym roku Princeska...(Drukowane, nie tłoczone)...

     Babcia, jak na Doroślaka przystało, komunikat przegapiła...Aż do momentu, kiedy z łazienki dobiegł spazmatyczny wybuch płaczu...Babcia dostała przyspieszenia...

Princesia łzami się zalewa, że krokodyl by się nie powstydził i szepcze:

     - Przepraszam Babciu...Przepraszam...

Ki czort ??

Armatura się trzyma, płytki na ścianach wiszą, szkód nijakich nie odkrywam...

Princeska garstkę otwiera i pokazuje kawałek urwanego papieru toaletowego...

Orzesz...(ko)

     - Urwałam misia !! -  rozpacz w mojej Księżniczce wzbiera...

To są bardzo ważne misie !! A Babcia je przegapiła...;o)

     Od tego dnia jesteśmy wierni "misiom" jak Zawisza...Z wielkim zaangażowaniem wertujemy półki z papierem toaletowym...Musi być "misiowy" !!

Echhh...Ta tęsknota...

     Ale skoro wiosna w tym roku, zamiast trzech miesięcy, zafundowała nam trzy tygodnie...To uwijamy się jak pszczółki (celowo pomijam mróweczki, którym w tym roku wypowiadamy otwartą wojnę, za poczynione szkody) i sadzimy, siejemy, plewimy, kopiemy...Jakby się dało, jednocześnie...

Szkoda, że nie jestem ośmiornicą...;o)

To by dopiero praca szła...

     Matka Natura w tym roku sprezentowała nam brzozy...

     Póki co, odkryliśmy trzy...Jedna już przeniesiona na "miejscówkę" w naszym "lesie"...

     To chyba zadośćuczynienie za odczyny alergiczne Pana N., który w czasie pylenia brzóz powinien siedzieć w namiocie tlenowym...W tym roku Mu wiosna darowała, no i "łapówkę" wsunęła niezłą...;o)

     Na "osiemnastkę" Księciunia, może się soku z brzozy napijemy...;o)

Bo o ciele nie zapominamy...


     Mięsiście ten grill wygląda, ale sił potrzebujemy sporo, więc i zawartość tacy zniknęła szybko...

     I tak jakoś usiłujemy to wszystko "okiełznać"...Ostatnie tygodnie "starej" stabilizacji...Bo z tyłu głowy ciągle "Godzina T"...Odliczamy...Czekamy...Planujemy...Szykujemy...

     Księciunio kocha wyprawy...

     Princeska kocha wspinaczki...

     A co Tygryski lubią najbardziej ??

Jeszcze miesiąc i zaczniemy się "uczyć" trzeciego Skarbu...

Echhh...Ta tęsknota...

14 komentarzy:

  1. Jak to dobrze, że nie jesteś ośmiornicą Gordyjko, bobyś zarobiła się na śmierć ;)
    Lubię brzozy, na szczęście nie jestem uczulona, ta na zdjęciu taka malutka, rozczulająca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak by mogło być...;o)
      Ta jest największa z darowanych !! Najmniejsza ma 5cm i cztery listki...;o)

      Usuń
  2. Gdybyś była ośmiornicą, to zjadałabyś 4 razy więcej!
    Powiem Ci w sekrecie, że tez wreszcie zostanę babcią i już nie mogę się doczekać...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to by Ślubny na żywienie nie wyrobił...;o)

      GRATULACJE !! :o) Najpiękniejsze przed Tobą !! ;o)
      I motyle w brzuchu...♥♥♥

      Usuń
  3. Wzruszające.....
    Przerabiałam podobne sytuacje i dobrze wszystko pamiętam.
    To naprawdę WIELKIE SZCZĘŚCIE mieć takie fajne wnuki.
    Gratuluję Tobie i Dziadkowi tych wnuków.!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. O, wiem, jest taki misiowy papier z historyjką, a miś po misiowemu mówi: Rozwijaj Miśię, a potem za metą: Jestem Miśtrzem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś Miśtrzynią !! ;o)
      I właśnie łapka temu misiu "się" urwała...;o)

      Usuń
  5. Lubię te Twoje energetyczne wpisy.:))) Tym bardziej, że mnie by się tego trochę przydało. Akurat mam kiepski czas, szczepionka się na mnie wyżywa i "korzonki" pokazały co potrafią, czyli jak nie urok to... przemarsz wojsk. Toteż sobie siedzę, w miarę możliwości nieruchomo i cicho jojczę. Ale poczytać mogę z przyjemnością.:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz sobie nawet głośno pojojczyć !! Kiedy jak nie teraz ?? ;o)
      Bardzo się cieszę, że znajdujesz chwilkę ukojenia...;o)

      Usuń
  6. No to trzymam kciuki za pomyślny start tego trzeciego skarbu. Łazienke i basen trzeba bedzie powiekszyć, ale znając Was, to pikuś. Usciski dla całej gromadki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zanim Tygrysek będzie Brykaczem, Księciunio będzie Poważnym Facetem...;o) Ale jak będzie mus, to damy radę...;o)
      Buziole...;o)

      Usuń
  7. Ja też kopię, sądzę, sieję, grabię i koszę. Tylko wnuków jeszcze brak...

    OdpowiedzUsuń