Zakładamy las !!
Może właściwsze byłoby: zakładamy lasek...
Albo zakładamy laseczek...;o)
W każdym razie, nie podpada to pod unijne dotacje za zalesianie...
Zaczęło się oczywiście z niczego...
- A może w tym roku ubierzemy żywą choinkę ?? - zapytałam Pana N., a On już sprawdzał, co, gdzie i kiedy...
Kilka dni później zamieszkała nami jodła syberyjska...
No dobra...Jodełka syberyjska...;o)
Potem pomieszkiwała na balkonie, w "orzeszku", aż dostała nową miejscówkę...
Zmiany temperatur, podróże, a nawet przesuszenie i ciemności, nie przysłużyły się bidulce...Miejscówka też rewelacyjna nie była...Ugór zasiedlony przez mrówki...
Ale...
Daje radę !!
Wypuściła nowe gałązki, pojawił się czubeczek, a nawet zaczyna obsypywać przesuszony szczyt...
Jodełka BN2019 jest w centrum naszego lasu...;o)
Na obrzeżu od maja mieszka...
Oxytree...Drzewo tlenowe...
Dostałam tego "dziwaka" na Dzień Matki...
Tego dziwa Matka Natura nie stworzyła...To efekt krzyżówek laboratoryjnych...
Ma liście po 45 cm średnicy, rośnie do 10 metrów (i robi to bardzo szybko), świetnie znosi zmienne warunki pogodowe i zapobiega erozji gleby...
Co jeszcze ??
Liście ma jakby "pluszowe" i ponoć, pięknie kwietnie...
Ta sadzonka miała dwa miesiące temu cztery małe listki i dwadzieścia centymetrów wysokości...Posadzona w "donicy" (czyli w dołku) nie wyglądała na świat...
Nie mam pojęcia jak wytrzymuje spiekotę, brak wody, chwasty i mrówki, ale walczy nieźle...;o)
Trzeci lokator przybył z Mosznej...
Sosna bośniacka...
Za trzydzieści lat będzie miała 6m...;o)
Teraz ma 0,5m i chyba jeszcze nie zauważyła, że mieszka gdzie indziej...;o)
Może za 200 lat będzie tak sławna jak jej "kuzynka" z parku pałacowego w Mosznej ??
W kolejce czekają: dąb, klon i (chyba) lipa...To dary od Matki Natury i naszej rezydentki Baśki (ciągle zakopuje żołędzie, a te zamieniają się w dąbczaki)...Laseczek nabierze wyglądu...
A potem Dzieweczka pójdzie do laseczka...;o)
Niechaj wasze drzewa rosną zdrowo, żebyście mogli nucić nie tylko "Szła dzieweczka do laseczka", ale także "Szumi dokoła las". Ukłony.
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie potrenować...;o)
UsuńW naszych czasach każde drzewo na wagę złota, niech się wasz las rozrasta! Lipa oczywiście musowo, wszak goście muszą mieć gdzie odpocząć, a, i brzozę posadźcie, bardzo lubię brzozy :)
OdpowiedzUsuńBrzoza odpada, bo Pan N. ma alergię, a w sąsiedztwie mamy brzozowego giganta...;o)
UsuńJako dumna właścicielka kilku kawałków lasu powiem, że na razie to bardzo małe początki, ale perspektywiczne!...
OdpowiedzUsuńBo Ty posiadasz las, a my będziemy mieć laseczek...;o)Jak go mrówki nie zeżrą...;o)
UsuńAleż w prawdziwym lesie mrówki muszą być. Widziałaś las bez mrówek??? Bo ja nie znam takiego.
UsuńW prawdziwym lesie absolutnie muszą być !! W laseczku niekoniecznie...;o)
UsuńO drzewie tlenowym nie słyszałam, ale zapytałam wujka google, byle zamieszania w naturze nie narobił.
OdpowiedzUsuńBędziesz dumną właścicielką włości...i przyczynisz się do natlenienia planety!
Już masa plantacji jest w Polsce, więc może to jedno nie narozrabia...;o)
UsuńPiękne te rośliny,
OdpowiedzUsuńTo Gordyjki... syny.
Patrząc na rośliny,
Usuńto raczej dziewczyny...;o)
W takim jak są stanie,
UsuńTrudno poznać panie.
To ja mam nazwę "Gordyjkowy Las":-))
OdpowiedzUsuńLaseczek !! Laseczek...;o)
UsuńMoże za kilka lat wypięknieje...;o)
OdpowiedzUsuń