Ja, "Psia Mama", wymiękam...Przed tym psem, wymiękam !!
Z reguły całkiem nieźle sobie radziłam z piesełami, byłam konsekwentna, stanowcza, ale kochałam...I chociaż miałam ich w życiorysie kilka, to Lucky powalił mnie totalnie...
Nie przeszedł żadnej szkoły, świata nie zna, ale jego IQ znacznie przewyższa średnią krajową...A nowych rzeczy uczy się z prędkością światła...;o)
Pierwszym moim pytaniem przedadopcyjnym było:
"Czy macie jakąś wiedzę, jak on znosi podróżowanie samochodem ??"
Po przejściach z Cezarym to był poważny problem...Pokonujemy przecież około 1000 kilosów miesięcznie...
"Wiem tylko, że w czasie transportu nie zwymiotował" - poinformowała Opiekunka...
Zonk...
Obawialiśmy się bardzo...
Po czterdziestu ośmiu godzinach po adopcji, Lucky w samochodzie wygląda tak...
Zapięty w pasy, poopa na tylnej kanapie, reszta psa między siedzeniami...
Aaaa...Zapomniałam !! Lewa łapa na oparciu !! Easy rider...;o)
Tyłu też pilnuje !!
Jest bezbłędny !! Nie piszczy...Nie marudzi...Nie symuluje wymiotów...Sto kilosów "łyka" na raz...
A potem jest Wrzosowisko...
Legowisko urządzone w sadzie na palecie, przyjął z należytą powagą i nie krępuje się go używać...
Trochę nas serducha bolą, że musi biedak biegać "na lince", ale dopiero kilka dni jest z nami, więc jeszcze długo będzie "na uwięzi"...Dla własnego bezpieczeństwa...
Ale dwudziestometrowa linka to jakiś erzac swobody...No i widzi nas przez cały czas, a nawet może uczestniczyć w naszych pracach...
Spartańskie warunki w "Orzeszku" nie bardzo się mu spodobały...Całym psim urokiem usiłował nas namówić na powrót do domu...W końcu westchnął głęboko i ułożył się na legowisku...Nie był szczęśliwy...;o)
Nasz "ugorek" jest jeszcze zbyt duży...
Lucky chce wszystkiego pilnować, zapewnić nam bezpieczeństwo, a tutaj taka przestrzeń, tyle zapachów, tyle stworzeń...Nie ogarnia...
Ale wiemy o każdym pieszym, rowerzyście, psie, kocie, a nawet myszy...
Wystawia wszystko !!
Tutaj wystawia naszą rezydentkę Baśkę...
A Baśka siedzi na gałęzi i udaje, że jej nie ma...;o)
Siedzieli tak oboje ze trzydzieści minut...Zdążyliśmy pobiec po komórki, zrobiliśmy fotki, a nawet nakręciliśmy filmik...;o)
Po dwóch dniach "relaksu" Lucky z prawdziwym entuzjazmem przyjął powrót do domu...Spacer po osiedlowych alejkach sprawił mu radość (pierwszy raz tak się cieszył), a w domu zaraz wskoczył na kanapę i...Usnął...;o)
To musiał być dla niego bardzo męczący relaks...
Ale świat Luckiego zaczyna się "domykać"...
Jest dom...Wraca się do niego z różnych miejsc...Ale jest dom...
Z każdego spaceru wraca z radością !!
Z radością wskakuje na swoją kanapę...
Z radością nas wita...
Z radością przyjmuje każdy życzliwy gest...
I słucha...Uważa...A nawet próbuje pomagać...
Przeszedł szkołę życia i niewątpliwie jest w tej szkole Prymusem...;o)
No po prostu ochroniarz! Wy możecie spać przy otwartych drzwiach normalnie.
OdpowiedzUsuńSiostra mojej bratowej znalazła psiaka w lesie, przywiązanego do drzewa. maks jest ulubieńcem całej rodziny i gdy uczestniczy w rodzinnych imprezach tak sie mości by wszystkich mieć na oku, a siedząc u kogoś na kolanach, rozdziela miłością ze trzy osoby wokół.
Od wczoraj ma ksywkę "bodygard", ale to całkiem nowa opowieść...;o)
UsuńNo wielki dar Wam spadł z nieba, psiak jest no przecudowny, gdybym tylko mógł, to bym go wyściskał mocno mocno przez ten ekran komputerowy... Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda...Jest wyjątkowy...;o)
UsuńCudo, nie pies :)) Ta łapka na oparciu fotela samochodowego ....
OdpowiedzUsuńUwodziciel...;o)
UsuńNo tak mi ta mordeczka coś przypomina. I znalazłam!:)))
OdpowiedzUsuńhttps://www.starwars.com/databank/ewok/
"Misie na motocyklach" są niezłe, ale nam Lucky bardziej przypomina Zgredka...;o)
UsuńSuper Rodzinka to i pieseczek supet!!!!
OdpowiedzUsuń:-)
Się nam oberwało...;o)
UsuńNo, nie myślałam, ze przyjdzie mi się na starość zakochać... ;-)
OdpowiedzUsuńTo masz tak jak my !! ;o)
UsuńJejku,az mi sue łza w oku zakręcila,bo taki jest podobny do naszego pieska ktorego juz nie ma między nami...Śliczne zdjęcia i psiak piękny ☺☺
OdpowiedzUsuńTo miałaś zarąbistego pieseła !! ;o)
Usuń