niedziela, 12 maja 2019

WWW, czyli Wielka Wyprawa Wrocławska...cz.2

     Na 1-go Maja plan był prosty...ZOO i Afrykanarium...
Do czasu, póki nie zobaczyliśmy kolejki pod bramą...
Ło Matko i Córko...
Wiedziałam, że Tłumy będą nieprzebrane, ale żeby aż tak ??
     Mały "misz-masz" i wylądowaliśmy tutaj...(To był plan na 2-go Maja)...;o)
Hala Stulecia...




I Wystawa Kosmiczna, organizowana przez NASA...



Były rakiety, kapsuły, symulatory, filmy...
Tyle, że impreza raczej dla 10+ i 40-...
     Księciuniowi oczka się świeciły, podskakiwał radośnie, ale my wyszliśmy lekko zdegustowani (i chyba nie tylko my, bo Obsługa wysłuchiwała wielu gorzkich uwag na temat cen biletów)...
No cóż...Wystawa taka bardziej "hamerykańska", więc i ceny "kosmiczne"...;o)
Wiadomo, że NASA po Ziemi nie chodzi...:o)
     Był też drobny problem organizacyjny, bo przed Halą rozpoczynał się Piknik, poblokowano przejścia, pozamykano wejścia, a Tłumy krążyły wokół Hali i usiłowały znaleźć to, co dla Wrocławian było jasnym jak Słońce, a dla Turystów nie...;o)
Porozwieszane kartki z opisem "Wejście na Wystawę: C9"...
Namiary wskazywane przez "Autochtonów" rozbijały się o płoty pikniku...;o)
Ale byliśmy twardzi niczym Gagarin !!
     Nie dość, że dotarliśmy na Wystawę to nawet udało się nam z niej wrócić...Powiem więcej !!
     Kolejka do ZOO skurczyła się w tym czasie bardzo, więc wróciliśmy do planu pierwotnego...;o)
     Najpierw kawa, a potem rybki...;o)


Księciunio jest wielkim miłośnikiem rybek...
To i zwiedzanie Afrykanarium w naszym wydaniu trwało "wieki"...;o)
Był też hipcio...


A nawet kilka hipciów...
I płaszczka, która chce zostać celebrytką (popisywała się zjazdami po kopule, wywołując totalny ścisk)...
     Afrykanarium podobało się Księciuniowi bardzo, mnie też by się bardzo podobało, gdybym je zwiedzała w kostiumie kąpielowym...;o)
     Przyszła pora na "puszczenie pary"...


I ujeżdżanie wilków...


I usłyszeliśmy od Wnuka magiczne:
     - Jedźmy już na obiadek i poleżeć w łóżeczku...
Bingo !!
Księciunio miał dosyć wrażeń...
ZOO zwiedziliśmy w 1/4...
Ale...
     To co zobaczyliśmy wystarczy, żeby dać Wrocławianom 5+ za ZOO (i nie Afrykanarium mam na myśli)...
     Tak świetnie zorganizowanych tras nie spotkaliśmy w żadnym Ogrodzie (a mamy ich kilka na "sumieniu"), tak jasno określonego "adresata" nie spotkaliśmy jeszcze nigdzie...
     To kraina dla Dzieci, i One mają się tutaj czuć "u siebie"...I tak właśnie jest...
     Na pamiątkę pozostały nam zdjęcia, filmy i monetka z rekinami (oczywiście księciuniowa)...
     Ale ten dzień był piękny i takim pozostanie we wspomnieniach...;o)

14 komentarzy:

  1. Nie byłam już chyba ze 2 lata w naszym zoo, więc nie jestem na bieżąco, ale kiedyś bywałam kilka razy do roku, mam więc skalę porównawczą. Przez kilkanaście ostatnich lat bardzo dużo się tam zmieniło, powstały nowe obiekty i wyremontowano stare. A żeby dokładnie zobaczyć ogród trzeba by tam spędzić cały dzień.
    Majówka to nie jest najlepszy termin do odwiedzenia mojego miasta :) Teraz i tak jest lepiej bo bilety można kupić przez internet i do zoo są otwarte dwa wejścia, drugie od strony Odry. Widywałam kolejki do kas, które kończyły się na wysokości kładki Zwierzynieckiej nad Odrą, czyli okalały pół ogrodu.
    Najważniejsze, że macie piękne wspomnienia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż...Na termin nie mieliśmy wpływu...Co się niedługo wyjaśni...;o)

      Usuń
  2. ZOO we Wrocławiu to moje marzenie, brawo Wy za pomysł z przeczekaniem kolejki:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. jadę do tego wrocławskiego zoo już ze cztery lata i dojechać nie mogę, a każdy tak chwali:)
    jednym słowem, Majówka była udana:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz namiary na ZOO w którym jest słoń?:))) Bo parę już odwiedziliśmy, ale warunkiem wyjazdu do kolejnego jest obecność słonia.:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam, jak po raz pierwszy byłam w Zoo z rodzicami. Zapytałam dlaczego trzeba kupić bilet. Tata powiedział wtedy, że to pieniądze na utrzymanie tych zwierzątek. Byłam gotowa kupić za swoje kieszonkowe. Minęło prawie 40 lat a ja wciąż to pamiętam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do dzisiaj pamiętam rozmieszczenie wybiegów w Śląskim sprzed lat...:o)

      Usuń
  6. Witaj
    Wrocław mnie zauroczył parę lat temu:)
    Nie wszystko zwiedziłam, zatem jest powód, aby powrócić.
    Pozdrawiam:)
    http://spacerem-przez-zycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy istnieje opcja "zwiedzić wszystko", ale trzymam za Ciebie kciuki...;o) Powodzenia...;o)

      Usuń