Nie...Nie będę ględzić politycznie...
Przez ostatnie miesiące mieliśmy tyle tego ględzenia, że nam spokojnie wystarczy do kolejnych wyborów...Kampania zaczęła się długo przed kampania...
I właściwie, można by wysnuć jeden wniosek...
Wybory samorządowe i ich wynik są istotne tylko dla miasta: Warszawa...;o)
Totalny kociokwik...
Właściwie, to nie gratuluję Warszawiakom wyboru...
Nie, żebym jakimś sentymentem do Pana J. pałała, ale socjotechnika dała wspaniałe rezultaty i wybrali jak wybrali...Ich Miasto, Ich brocha...
Przynajmniej nie muszę słuchać tych samych słów i patrzeć na te same twarze...
Ulżyło...;o)
Może nie do końca, bo w Zaścianku batalia trwa...
Przynajmniej o to "najgoowniejsze" krzesełko...
Urzędnicy zamarli z palcem na przyciskach niszczarek...Biureczka zapobiegliwie uprzątnięte...Nerwowa atmosfera...
Ot, takie "żyć, albo nie żyć" współczesnego Świata...
Ale nie o tych odczuciach chciałam perorować...
Niewiele miałam czasu na zapoznanie się z programami wyborczymi Kandydatów na Radnych...Toż to koniec sezonu ogrodniczego i nijak tego pogodzić się nie da...
Jednak tuż przed godziną "W" (jak wybory) otrzymałam w darze gazetkę jednej z partii (z premedytacją nie podam której), a tam taki program wyczytałam:
"Organizacja Klubu Seniora, zajęcia ruchowe, kursy, zagospodarowanie czasu wolnego" - skrótowo tak to brzmiało...
Rzecz odnosiła się do naszego Osiedla, w naszym Zaścianku...
Bingo !!
Klub Seniora - świetna sprawa, bo przecież Seniorzy gdzieś się spotykać muszą, pogadać, pośmiać się, ponarzekać...
Zajęcia ruchowe - świetna sprawa, bo nie ma nic lepszego dla zastanych mięśni, stawów i ścięgien, niż odrobina ruchu...
Kursy - świetna sprawa, wszak Senior może się rozwijać do woli, jeśli tylko ma ochotę, bo czas wolny ma (chyba, że ma działkę, to czasu nie ma na nic)...
Zagospodarowanie czasu wolnego - świetna sprawa, bo znam kilka seniorskich głów, które nic nie robią całymi dniami, tylko wyglądają przez okna, opierając łokcie na pstrokatych podusiach...
I wszytko byłoby ekstra, gdyby nie fakt, że nasze Osiedle już Klub Seniora posiada...
Klub prężnie działający, prowadzony przez młode Dziewczyny...
Seniorzy się spotykają regularnie, tworzą zgrana "Paczkę", świetnie się bawią w swoim towarzystwie...Organizują imprezy, wypady w plener, wycieczki...Buszują po muzeach...Wybywają na spektakle teatralne...
Dla Seniorów utworzono specjalną (dodatkową) grupę aerobiku, bo po zajęciach wspólnych z Młodymi, byli zbyt zmęczeni...
Seniorzy malują, fotografują, uczą się angielskiego, Informatyk wtajemnicza Ich w obsługę sprzętu, a dla chętnych jest "odrobina" programowania...
Żeby dopełnić Wam obraz dodam, że kilkadziesiąt metrów od Klubu jest "siłownia" na świeżym powietrzu (mamy jeszcze świeże powietrze) i jej obłożenie może zadziwić obserwatorów...Nawet mżawka nie zgania Seniorów z przyrządów...
A kiedy trafi im się jakaś wolna chwila, to "zmawiają się" telefonicznie i buszują w pobliskim lesie z kijkami...
Co więc zaproponować chciała owa Kandydatka ??
Co wiedziała o życiu Osiedla ??
Skąd czerpała informacje o Seniorach ??
Totalna lipa ...
Żeby nie było, że "wyjątek potwierdza regułę", to pomarudzę o drugim "wyjąteczku"...
A że sprawiedliwa jestem do bólu, więc teraz będzie o Kandydacie...
"Budowa miejsc parkingowych przy ulicy..." - i też sprawa dotyczy naszego Osiedla, w naszym Zaścianku...
To, że Osiedle cierpi na chroniczny brak miejsc do parkowania wiedzą nie tylko Mieszkańcy...Po dwudziestej możesz liczyć tylko na to, że ktoś zapomniał kupić chleb i biegusiem pognał do Markietu, albo, że jakiś Młodzian wybył na randkę...Innej opcji nie ma...
A już w weekend, kiedy Dzieciaki zjeżdżają na mamcine obiadki, to jest totalny, parkingowy armagedon...
Miejsc parkingowych potrzebujemy bardziej niż świeżego powietrza (bo świeże powietrze mamy)...;o)
I byłby to strzał w dziesiątkę, gdyby nie fakt, że kilka dni temu zakończyło się zbieranie podpisów dla "Budżetów obywatelskich"...
Zonk...
Grupa osiedlowych Działaczy zgłosiła budowę miejsc parkingowych (w dwóch projektach, żeby szanse były większe) i energicznie się za zbieractwo podpisowe zabrali...
To chyba jedyny przypadek w Polsce, że Kandydat spełnił obietnice wyborcze przed Wyborami...
18-go października zostały "klepnięte" obydwa projekty...;o)
Taka bajka...;o)
Poszłam więc na te wybory z bardzo mieszanymi uczuciami...
Moje "wyborcze sitko" miało bardzo malutkie otworki...
Przecisnęło się Dwóch...Jedna odpadła...Ostatni walczy...
I jakie mam powyborcze przemyślenia ??
No cóż...
Klubowi Seniora życzę wielu lat w dobrym zdrowiu...
Miejsc parkingowych wyglądam jak kania dżdżu...
A karawana idzie dalej...;o)
To tylko czekać na realizację.
OdpowiedzUsuńZbiorowo czekamy...;o)
UsuńBez względu na okoliczności ta karawana i tak cały czas idzie...
OdpowiedzUsuńZawsze bardziej wiem na kogo na pewno nie zagłosuje, ale coś tam jednak wybrałam ;)
Skoro na to pozwalamy, to idzie...Tyle, że to my jesteśmy wielbłądami...;o)
UsuńJa głosowałam na ludzi, których akurat znam, to nie miałam problemu. Tylko że nawet nie wiem, jaką partię reprezentowali, bo nie sprawdziłam.:)))
OdpowiedzUsuńAle czeka nas druga tura wyborów na wójta. Oj. Jeden kandydat jest spoko, ale drugi... no cóż, jeśli ktoś oglądał serial "Ranczo", to wie jaki był Czerepach...:)))
Masz szansę zostać "Gwiazdą filmową"...;o)
UsuńWybieranie zostalo mi oszczedzone, jako i czytanie programow wyborczych :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Toś Luzaczka...;o)
UsuńNawet na mojej prowincji, na wsi, jest dogrywka na wójta. Rywalizacja ostra - na zamalowywanie plakatów przeciwnika trwa;-)
OdpowiedzUsuńA u nas cisza...Aż dziwne...;o)
Usuńbo ogólnie panuje pogląd, że wciąż kiełbasa wyborcza się opłaca i nie ma żadnych konsekwencji za łgarstwo. Większość wyborców nie zagłębia się w to, co się dzieje w ich otoczeniu, co jest już prawie dograne na tip top, co w planach etc.. Sprytny kiełbasodarczyńca poczyta sobie o tym w necie, zapoda w kiełbasie to co już prawie wykonane. Taka smakuje najbardziej. Pozd.
OdpowiedzUsuńKiełbaska z ogniska...;o)
Usuń