środa, 27 września 2017

Tego jeszcze nie było...;o)

     Pan N. nieustannie majstruje...Przycina...Szlifuje...Przykręca...Maluje...
A potem słyszę zachęcające...
     - No to tak wyszło...



     - Pięknie !! - zachwycam się nieustannie...
     To akurat jest ostatnia furteczka do "kuchni", czyli "warsztatu"...Ma nawet dwa drewniane skobelki...
     W kolejce do Pana Majstra czeka jeszcze jeden stół, ale pewnie już w tym roku się nie doczeka...Zobaczymy...
     - Trzeba by ogarnąć tę czołówkę, skoro mamy plany nasadowe...- zaczęłam nieśmiało...
     - Trzeba by...- poświadczył Ślubny...
I znowu zaczął majsterkowanie...
Przycinanie...Szlifowanie...Przykręcanie...Malowanie...
     - No to tak wyszło...- komunikat godny wiechy...


Nawet Filip wykazał zainteresowanie...


Ale, że nie pachnie to "żeberkowo", więc szybko wrócił do ulubionego zajęcia...;o)


A ja podziwiałam dzieło Pana N. z każdej strony...


     - Pięknie wyszło !! - zakomunikowałam radośnie, bo moja wyobraźnia podsuwała już efekt końcowy...
     Siedliśmy z kubeczkami kawusi na ławeczce i delektowaliśmy się ciepełkiem Słoneczka...
Cudny dzień !!
     - Wyobrażasz sobie minę Księciunia jak zobaczy tyle miejsc do wspinaczki ?? - zapytałam...
     - Mam nadzieję, że te konstrukcje wytrzymają...- zamyślił się Ślubny...
Uśmiechnęłam się w duchu...
     Konstrukcje Pana N. są z reguły przewidziane na powieszenie słonia, a w niektórych przypadkach stada słoni...
     - W razie czego trzeba zamówić jeszcze półwałki, żeby Księciunio pomógł mi naprawić usterki...
Oooo tak....
     Prace naprawcze to prawdziwa pasja Księciunia...Uwielbia uczestniczyć we wszelkich pracach...
     - Mieliśmy sobie wybudować emerytalny azyl, a wychodzi nam Wnukoland...- wymruczałam...
Nasz śmiech było słychać chyba w całej "Naszejwsi"...
     - Wnukoland !! Świetny pomysł...- wykrztusił Pan N. między napadami śmiechu...
I nasza wyobraźnia ruszyła "w kosmos"...
     - Życia nam braknie...- zauważyłam rozsądnie...
     - Ale pomysłów nie...- odpowiedział Ślubny...
No cóż...
Ma Chłopak rację...
     Krok po kroku nasz azyl staje się coraz bardziej nasz...A czy ktoś zabroni, aby w tym azylu nie panowała poważna cisza ?? Przecież radosny śmiech przynosi znacznie więcej korzyści...
     Wnukoland...
     To jest całkiem niezły pomysł...;o)   

22 komentarze:

  1. No taaaak... To dopiero się będzie działo...:))) Macie jakieś zbocze, żeby postawić napis WNUKOLAND?:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe Wrzosowisko to zbocze !! Przecież musimy mieć swoją "górkę"...;o)

      Usuń
    2. No. To Dziadzio zmontuje litery, Babcia pomaluje w kwiatki i pszczółki i będzie super...:)))

      Usuń
    3. Na literki to my Wnuków nie "złowimy"...;o)

      Usuń
  2. Pięknie tam u was,coraz piękniej ...zazdraszczam :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Ciebie też jest pięknie !! Masz swoje "zazdrościdełko"...;o)

      Usuń
  3. Fajowsko, że Wam się pomysły nie marnują :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Część się marnuje !! Bo nijak je wszystkie ogarnąć...;o)

      Usuń
  4. No to sobie i wnukom Rezydencję letnią tworzycie :-). Dobrze, że dozorcę macie za darmo (no, za resztki ze stołu pańskiego). Bo normalnie,to securiti dużo kosztuje...;-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dozorców mamy już dwóch, bo Misiek stara się Filipowi nawet w wyciu nie ustępować...;o)

      Usuń
  5. Łoj. ale się porobiło... Ten tekst powyżej to mój jest, Dagmarki :-). Siora ma kłopoty kabelkowe- dalekosiężne i zmienia firme kabelkowo -internetową. Korzystała z mojego lapka i się zapomniała wylogowć....

    OdpowiedzUsuń
  6. Zainteresowanie Filipa krótkotrwałe.Ale jak żeberek nie wyczuł to nie ma co się dziwić

    OdpowiedzUsuń
  7. pomysł na życie - ważne, żeby realizować, a nie żeby skończyć - o to już czas się zatroszczy.
    powodzenia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla was przyjemniej emerytury, a dla Księciunia wspaniałej wspinaczki życzę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Od razu wiedziałam, że to będzie WNUKOLAND.
    I że nie ma lepszego na świecie.
    :-)

    OdpowiedzUsuń