Szprotka szprotkę raz spotkała:
- Dokąd płyniesz rybko mała ??
- Zmierzam tam gdzie i ławica,
bo zbiorowość mnie zachwyca !!
- Ależ tam wieloryb czeka !!
Ja widziałam go z daleka !!
Szprotka sprawę przemyślała:
- Cóż ja znaczę, rybka mała ??
A z ławicą tworzę siłę !!
Z nią doznania będą miłe !!
Jak myślała, tak zrobiła...
I jako plankton skończyła...
Morał z czasem tu przybędzie,
takich "szprotek" pełno wszędzie...
A ja to nawet nie "szprotką", ale "szprotuńką" maciupeńką jestem...
OdpowiedzUsuńSkoro tak, to jesteś wyjątkowo myślącą maciupeńką szprotuńką Kwiatuszku...;o)
UsuńPlankton też czasem pożyteczny jest.... Wyobraż sobie, że same "wieloryby" pływają..
OdpowiedzUsuńzgroza i zagłada w oceanie ;)
"Wieloryby" z głodu by wyginęły...;o)
UsuńA ja złożę ręce,
OdpowiedzUsuńtych średnich najwięcej.
Z tego wynika,
Usuńże bierzemy kierunek na "drapieżnika"...;o)
Całe szczęście, że większość tu zaglądających na czele z autorką, do szprotek absolutnie się nie zalicza!!!!!Ps nienawidzę wtapiać się w tłum.
OdpowiedzUsuńGenetyczni Buntownicy...;o)
Usuń