środa, 17 sierpnia 2016

Pierwsze oznaki jesieni...

     Nie tak dawno ekscytowaliśmy się każdym listeczkiem, który wypełzał z zimowego kokonu...Właściwie tyle co...
A teraz...
     "Popatrz Miły, znowu idzie jesień..."
     Nie powiem...Obfita jest...Kolorowa...Ale jesień...
W tym roku wpełzła znacznie szybciej...Cichaczem...
Trzeba sobie żywot kolorami doprawić...


Taką bambaryłą...
     Dalie się rozkwieciły...Niby letnie, ale tak jakoś jesiennie wyglądają...Poważnie...
Może dlatego, że kolorystycznie się jakoś tak dobrały...Białe...Bordowe...Czerwone...


Ale serducho radują...
     Chociaż zagony "na dole" radość sprawiają większą...


Trzy pory roku w jednym koszyku...


     Albo dwie pory roku w jednej foremce...
I tak się jakoś nostalgicznie zrobiło...
Echhh...
     A cóż jest bardziej romantycznego niż...


Zachód Słońca na Wrzosowisku ??


No, może tylko on...


     Tak wygląda Filip, który udaje, że wcale go tutaj nie ma...Taka niewidzialna piesa...

17 komentarzy:

  1. Jesień w tym roku zakrada się niestety wcześniej niż zazwyczaj.
    Smakowite plony :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No wiesz, robisz człowiekowi tak rano smaki na plenery owocowe, a tu jeszcze majtki w szafce.....

    OdpowiedzUsuń
  3. Tu się rozochocę,
    a jakie owoce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Truskawki, poziomki, jeżyny, węgierki i mirabelki...
      Wybór wielki...;o)

      Usuń
  4. Jesień potrafi być przepiękna ale ja tam zdecydowanie wiosenno-letnio lubną dziewczyną jestem:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosenno-letnich Dziewczyn jest w przyrodzie przewaga...;o)

      Usuń
  5. Smakami i kolorami jesień zachwyca
    ale w smutek i nostalgię przyobleka lica.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zimno w nocy niestety , a koty jedzą już więcej...
    Znak ,że jesień...
    Cudowne te Wasze wrzosowisko :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. A Filip na tym ujęciu wygląda jak miś :) może nie polarny ale wrzosowiskowy miś :)

    OdpowiedzUsuń