wtorek, 21 kwietnia 2015

Dylematy przedwyborcze...

Tak mi się po głowie pęta:
"pora wybrać Prezydenta"...
A że wielu Kandydatów,
do państwowych tych etatów,
a na krześle jeden siędzie,
pora dumać kto to będzie...
Wybór wcale nie jest prosty,
chociaż tak tłumaczą Posły,
bo walory każdy ceni,
lecz się po wyborach zmieni...
Słucham z "lewa", słucham z "prawa",
taki wybór nie zabawa,
wszak On, albo inna Ona,
będzie funkcją obarczona...
Kto udźwignie ciężar taki ??
Kto nie będzie byle jaki ??
Kto się wsłucha w głos Narodu
i powiedzie nas do przodu ??
W głowie myśli się kotłują...
Kim są Oni ?? I co czują ??
Gdzie zagwozdka jest ?? Gdzie haczyk ??
By się później wytłumaczyć...
Kto z Nich stanie przed Narodem,
otoczony tylko smrodem ??
Dni mijają, ja wciąż dumam...
Czy to Geniusz jest ?? Czy tuman ??
Co zgotuje mej Ojczyźnie ??
I czy puści mnie w bieliźnie ??
Kandydatów bardzo wielu,
co skupieni są na celu,
a ja, ułamek miliona,
wciąż nad wyborem strapiona...

I choć to temat mało chwytliwy,
czekam na słowa: " Jestem UCZCIWY" !!

4 komentarze:

  1. Nad wyborem też się sile,
    bo przecież wymagań tyle!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma co się migać,
      trzeba "krzyżyk" dźwigać...;o)

      Usuń
  2. Głowa pęka napuchnięta,
    z kogo wybrać Prezydenta?

    OdpowiedzUsuń