Nasze "wrzosowisko" jest na końcu świata...Hmmm...Właściwie to koniec świata jest półtora kilometra wcześniej...Tutaj to nawet diabeł się nie fatyguje, żeby powiedzieć "dobranoc"...
Mieszkańców jest 45-ciu (dwóch zmarło tej zimy), więc tłoku na ulicach nie ma...
Jeśli bym każdemu z nich miała powiedzieć "dzień dobry", to i tak będzie mniej tego słowotwórstwa, niż kiedy drałowałam do naszej "norki" na Osiedlu...
Cisza...Spokój...Ukojenie...
I niespodziewane "dzień dobry"...
"Dzień dobry"...
Pewnie, że dobry skoro jesteśmy na "wrzosowisku"...
Niewiele Osób znamy, ale każdy kto przechodzi wita się serdecznie...Bywa, że nawet zatrąbi jadąc samochodem...Takie radosne "fajnie, że jesteście"...
Machamy wówczas łapkami, przerywając na moment pracę...
Tutaj czas zatrzymał się na przełomie lat siedemdziesiątych...
Nie czas technologiczny...Czas ludzki...
Z technologiami jest tutaj całkiem nieźle...
Są niezłe "chałupy"...Niezłe "bryki"...Wieczorami widać niebieskawy poblask urządzeń mobilnych...Nawet "solarki" zakłada jeden z Sąsiadów...
Cywilizacja...
Ale w ludziach nie ma jeszcze tego pędu "za niczym"...
Może i gnają w "wyścigu szczurów", ale wracając do domów włączają "wsteczny"...
"Starzy Mieszkańcy" przyglądają się nam z zainteresowaniem, bywa, że przystaną na moment i zapytają z ciekawością o nasze plany...Nie komentują...Nie krytykują...Nie pouczają...
Chociaż pewnie wiedzy o tej ziemi posiadają na sześciotomową encyklopedię...
Wręcz przeciwnie...
Jeśli coś Im się spodoba oświadczają szczerze...
"Cholewcia, mogłem tak zrobić"...
Albo...
"Przerzuciliście szesnaście ton ?? Też dałbym radę..."
I nieodzowne:
"Jeśli potrzebujecie pomocy, to mówcie...Doradzimy...Załatwimy..."
Inny świat, czy to ziemia tak ludzi zmienia ??
Realizm przywołują jedynie odwiedziny "Nowych"...
Oooo...Ci to wiedzą najlepiej...
Wiedzą, że tłuczeń mają ładniejszy (??), że zamiast łopatą i motyką lepiej skopać ziemię koparką, że bez Ich wiedzy zginiemy zupełnie...
Widząc nas przy pracy gnają ze swoich zagonów, żeby pouczyć, oświecić, uświadomić...
Po kiego czorta ??
Przecież są takimi samymi Mieszczuchami jak my ??
Dlaczego zakładają, że jesteśmy pustymi tumanami z nikłą wiedzą o życiu i świecie, skoro nie wiedzą o nas nic ??
Ot, cywilizacja...
Znam ten typ :-)))
OdpowiedzUsuńJak byłamw Bogaczewie przez 10 lat,
każdy taki mądry wjeżdżał na nasz teren i pouczał ,
że on to by ściął te wszystkie drzewa
i nie śmieciłyby i nie trzeba byłoby liści grabić....
Tiaaaaaaa...kiwałam głową tak tak i nie ścinałam...
Te drzewa w upalne lata dawały cień a zimą chroniły przed wiatrami,
ale oni lepiej wiedzieli ode mnie :-)))
Już wolę naszego Sąsiada, który za każdym razem pyta skąd jesteśmy, jak mamy na imię i ile mamy lat, bo ma Biedaczek sklerozę...;o) niż owych Pouczycieli...:o)
UsuńJa już ponad 20 lat tak się męczę z niektórymi "najmądrzejszymi'. Na początku się tym przejmowałam, a teraz to mi wlata jednym uchem a wylata drugim.
OdpowiedzUsuńSię nie przejmuj, rób swoje!!!
Muszę sobie uszy "udrożnić", żeby i mnie wylatało...;o)
UsuńTak to bywa z pouczycielami .... ładniejszy tłuczeń ... matkoicurko, ręce opadają, ale co tam. Jako przeciwwagę macie "starych" mieszkańców i ich życzliwość.
OdpowiedzUsuńNam nawet łopatka i motyczka opadły...Nijak tego "ładniejszego" na składach znaleźć nie mogę...;o)
UsuńTakich u nas nazywają... mądrale!
OdpowiedzUsuńCzyli, że populacja "pouczycieli" jest liczna...;o)
UsuńSzczególnie jak za nim przemawiają
Usuńinne argumenty, najbardziej... finansowe!
Uwaga w porę,
Usuńjeździ "Merolem"...;o)
Oj, jak ja lubię "obcinać"
Usuńtakich co to on...
Po przekroczeniu płotu,
Usuńmało nie dostał "omłotu"...;o)
Bo dawniej ludzie bywali mądrzy, a dzisiaj tylko przemądrzali ;-)
OdpowiedzUsuńSzkolony, uczony, a gamoń...;o)
Usuń