No to w końcu zrozumiałam teorię chaosu...
Tak, tak...
Nawet przyznać muszę, że mi do tego zrozumienia nie było trzeba, ani matematycznych wykładów, ani korepetycji z fizyki...
Od kilku dni teoria chaosu jest dla mnie prosta jak nie przymierzając budowa cepa...
Ot co...
Mogłabym nawet powiedzieć, że w kwestii chaosu jestem nie tylko teoretykiem, ale i praktykiem, a z każdym dniem owa "chaosowa" praktyka się pogłębia, zmierzając do apogeum...
Ale apogeum to nie będzie żaden kataklizm...
To nie będzie "wielki wybuch"...
Apogeum to będzie stan totalnego odrętwienia i towarzysząca mu jedna myśl...
"Czego zapomniałam ??"
Jak dwa razy dwa czegoś zapomnę na pewno, ale to okaże się już po fakcie...
Póki co żyję w chaosie, tworzę chaos, a nawet z chaosem jest mi do twarzy...
Przygotowania do podróży...
Czy to można lubić ??
Można...
Pewnie jest to jakaś dewiacja z czasów dzieciństwa...
Uwielbiam przedwyjazdowy chaos...
Stan, w którym mieszkanie wygląda jak po przejściu tajfunu...Stan, w którym szare komórki pracują na takich obrotach, że powinny dostać mandat za przekroczenie prędkości...Stan, w którym nie ma czasu na żadne zbędne pierdoły...
Pełna mobilizacja...
A proces pakowania, to już euforia...
Kocham ten stan...
Echhh...
Jeszcze Wam mało ??
To w promocji zdradzę, że Gordyjka od jutra jest na urlopku !!
Zazdraszczajcie !!
Kiedy lata miną,
OdpowiedzUsuńto się jest Mistrzynią.
Mistrz robienia bałaganu...
UsuńWedług planu...;o)
Tak podejrzewałam, że chyba już Cię wywiało gdzieś, a to dopiero jutro? ;-) Z własnego doświadczenia wiem, że zawsze czegoś się zapomni, nie ma rady, trzeba to wpisać w uroki życia walizkowego ;-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jutro, ale urlopek już jest...Teraz będzie apogeum...;o)
UsuńWow, urlop ?
OdpowiedzUsuńTo na pewno Ci 'zazdraszczam' :-))))
Możesz nawet lekko zzielenieć...;o)
UsuńZazdraszczamy )
OdpowiedzUsuńCałkiem zzieleniejesz, jak się dowiesz, że tego urlopku mam miesiąc caluśki...:o)
UsuńOj zazdroszczę i to bardzo bo mnie w tym roku urlop nie jest dany, życzę Ci pełnego wrażeń urlopu :)
OdpowiedzUsuńI ja zazdraszczam! Urlopujcie zdrowo!
OdpowiedzUsuń