środa, 30 kwietnia 2014

Teoria chaosu według Gordyjki...

     No to w końcu zrozumiałam teorię chaosu...
Tak, tak...
Nawet przyznać muszę, że mi do tego zrozumienia nie było trzeba, ani matematycznych wykładów, ani korepetycji z fizyki...
     Od kilku dni teoria chaosu jest dla mnie prosta jak nie przymierzając budowa cepa...
Ot co...
     Mogłabym nawet powiedzieć, że w kwestii chaosu jestem nie tylko teoretykiem, ale i praktykiem, a z każdym dniem owa "chaosowa" praktyka się pogłębia, zmierzając do apogeum...
Ale apogeum to nie będzie żaden kataklizm...
To nie będzie "wielki wybuch"...
     Apogeum to będzie stan totalnego odrętwienia i towarzysząca mu jedna myśl...
     "Czego zapomniałam ??"
     Jak dwa razy dwa czegoś zapomnę na pewno, ale to okaże się już po fakcie...
     Póki co żyję w chaosie, tworzę chaos, a nawet z chaosem jest mi do twarzy...
     Przygotowania do podróży...
     Czy to można lubić ??
Można...
Pewnie jest to jakaś dewiacja z czasów dzieciństwa...
     Uwielbiam przedwyjazdowy chaos...
     Stan, w którym mieszkanie wygląda jak po przejściu tajfunu...Stan, w którym szare komórki pracują na takich obrotach, że powinny dostać mandat za przekroczenie prędkości...Stan, w którym nie ma czasu na żadne zbędne pierdoły...
     Pełna mobilizacja...
     A proces pakowania, to już euforia...
Kocham ten stan...
Echhh...
     Jeszcze Wam mało ??
     To w promocji zdradzę, że Gordyjka od jutra jest na urlopku !!
Zazdraszczajcie !!

10 komentarzy:

  1. Kiedy lata miną,
    to się jest Mistrzynią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak podejrzewałam, że chyba już Cię wywiało gdzieś, a to dopiero jutro? ;-) Z własnego doświadczenia wiem, że zawsze czegoś się zapomni, nie ma rady, trzeba to wpisać w uroki życia walizkowego ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie jutro, ale urlopek już jest...Teraz będzie apogeum...;o)

      Usuń
  3. Wow, urlop ?
    To na pewno Ci 'zazdraszczam' :-))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Całkiem zzieleniejesz, jak się dowiesz, że tego urlopku mam miesiąc caluśki...:o)

      Usuń
  5. Oj zazdroszczę i to bardzo bo mnie w tym roku urlop nie jest dany, życzę Ci pełnego wrażeń urlopu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I ja zazdraszczam! Urlopujcie zdrowo!

    OdpowiedzUsuń