A że były to wyjątkowo roztropne Królewienki , z mało zasobnymi trzosami, postanowiły zasiedlić zamek już stojący od wieków, który do tej pory swoich Królewienek nie miał...
Królewienki wszelkie, a te w szczególności duszyczki mają takie bardziej pacyfistyczne, to w celach zdobycznych wzięły ze sobą Rycerza o wielu przymiotach i odwadze sięgającej kosmosowi...
Ruszyli ku swemu celowi...
Królewienki z niecierpliwością ogromną swego przyszłego zamczyska wyglądały...
Rycerz znany jako Pan N. z Zaścianka, powoził karocą...
Jechali przez bory ciemne...Jechali przez pogórki strzeliste...Jechali przez drogi kręte...
Aż dojechali...
Pan N. zaparkował karocę, a Królewienki niczym dwie łanie pognały włości swe przyszłe podziwiać...
Podziwiały...Podziwiały...Podziwiały...
A że dwa dni wcześniej poświętowały znacznie, więc o mało, że nie przegapiły wielkich rozmiarów obwieszczenia, iż owe przez nie umiłowane zamczysko, właśnie na sezon zimowy zostało zamknięte...
Rycerz Pan N. spojrzał z niedowierzaniem na owo obwieszczenie...
Spojrzał na zawiedzione minki swoich Królewienek...
I podjął wyzwanie !!
Nie będzie nam tu żadne obwieszczenie planów posylwestrowych marnować !!
- Chcecie Waćpanny owego Zamczyska ?? - zapytał...
- Chcemy !! - odpowiedziały zgodnie Królewienki...
- No to ruszamy zdobyć niezdobyte !! - obwieścił i w kąt się zaszył, żeby strategię zdobywczą obmyślić...
A Królewienki ruszyły swoje Zamczysko poznawać...
Królewienka Liluśka wybierała takie raczej ukryte zakamarki, wpełzając z ogromnym zainteresowaniem w każdą, nawet najmniejszą szparę...
Ale stan owej budowli pozostawiał wiele do życzenia...
Jak przetrwać w skromnych progach (bo sufitów to ów Zamek raczej nie posiada) zbliżającą się, ciężką zimę ??
Królewienka Liluśka bardzo starała się znaleźć dla siebie jakieś godne miejsce...
Rycerz, Pan N. z Zaścianka, gotów był pomocą służyć w owym trudnym zadaniu...
Ale cieplej się im biednym od tego nie robiło...
Spojrzały Królewienki ze smutkiem na swoje Zamczysko...
Spojrzały na malownicze skały...
"Niedźwiedzia"...
"Sfinksa" i "Lalkę"...
I postanowiły, że nawet nie wypada, żeby takie nadobne Królewienki w "niedokończonym" Zamku królowały...
Pożegnały się więc grzecznie ze swymi Poddanymi...
I tęsknie na mury umiłowane spoglądając...
Do swojego lokum w Zaścianku powróciły...
P.S. W największym z Orlich Gniazd, Zamku w Ogrodzieńcu, miały zaszczyt Was gościć: Królewienka Liluśka, Królewienka Gordyjka i Rycerz Pan N. z Zaścianka...;o)
Proszę , proszę jakie piękny Zamek może być jak się odrestauruje...
OdpowiedzUsuńTylko skąd wziąć na to dukaty ??
Pozdrawiam Królewienki i Rycerza :-)
Renowacja i odbudowa właśnie trwają...Pieniążki z UE nieźle się sprawują na Szlaku Orlich Gniazd...;o)
UsuńNie będę o
OdpowiedzUsuńtym wspominał,
że to trwała
jest... ruina,
ale chyba
za zwiedzanie,
wiele kasy
się dostanie.
LW
Nie taka trwała...
UsuńUrosła połowę bez mała...
A że prace ciągle trwają,
więc urośnie jeszcze niemało...;o)
Poprawili
Usuńdziury, szczerby,
będzie pusta,
tak bez przerwy?
LW
Mało zalepione dziury !!
UsuńTam wzrastają nowe mury !!
Rosną śmiało !
Usuńchoć nie bystro !
będą jak ten Krak
..................... nad Wisłą !
Grunt to nie tracić ducha ;) mimo zamknięcia - zdobyć zamczysko, co się Wam udało :))
OdpowiedzUsuńNa Zamczysko wejścia nie ma...
UsuńZdjęcia z bramy to jest ściema...;o)
Na dziedziniec wlazłam -przecie !
Usuńale tam z budowy śmiecie
same taczki
rury gięte
lecz jak skończą
...będzie pięknie !!
Wszystko przez to, żeście w trójkącie królować zamierzali...:( Jak świat światem, Królewna była jedna, i Królewicz też jeden! Musicie spróbować w nowej konfiguracji:))
OdpowiedzUsuńPodbój w dwójkę przeprowadzić ??
UsuńChyba Aśćka kiepsko radzisz...;o)
czy to grzech w trójkącie " zwiedzać" ?
Usuń......... byle by na plotki nie dać !
co sześć rąk to rąk nie cztery
tam roboty " od cholery"
tam budować mury trzeba
mury wielkie aż do nieba
tam kamieni masa czeka
nie jednego trza człowieka
tak więc tłumaczenie takie :
w sześć rąk więcej niż we cztery złapie ! ::)
Jam Twe wpisy już zwiedziła
OdpowiedzUsuńktóre raniej poczyniłaś
Teraz pod górę w pocie czoła
weszłam by spojrzeć dookoła.
Widoki piękne, królewny piękne
ale ruiny? - wspomnienia rzewne.
Z ruin powstanie Zamek nowy,
Usuńjest już gotowy...do połowy...;o)
Przecudne te Królewienki i ten Rycerz. A zamek także samo przecudnej urody!!!
OdpowiedzUsuńAle mi żal że w nim nigdy nie byłam!!!!
Czas nadrobić zaległości,
Usuńi ruszyć Stokrotki kości...;o)
A byłam! Widziałam! Komnatami i korytarzami się przechadzałam! Tylko dlaczego tak długo musiałam czekać na audiencję. Wasza Książęca w Wysokość zechce się poprawić!
OdpowiedzUsuńGdybym wiedziała, że się Waćpanna wybierasz, to by się i czerwony dywan znalazł i płatki róż...:o)
UsuńW Ogrodzieńcu byłam kilka razy ,ostatni raz kilkanaście lat temu i na tych zdjęciach taki mi się wyższy wydawał ,a to okazuje się że cos przy nim majstrują ;)
OdpowiedzUsuńPrawdę Waćpani rzekłaś ! :)
OdpowiedzUsuń