poniedziałek, 9 grudnia 2013

Na pohybel Ksaweremu, czyli o przeterminowanych prezentach...

     No i jak tam Wasze łapówki od Świętego Mikołaja ??
Kiepsko ??
     No cóż...W tym roku to raczej Ksawery rządził a nie Mikołaj...
Moja zastawiona na Mikusia pułapka...






Odniosła raczej kiepski skutek...Mimo, że przewidziałam nawet wcześnie zapadający zmrok...





Świeciło...Mrugało...I lipa...
     Poza wyciem wichru nie doszły do mnie odgłosy kroków, zapowiadających nagłe wzbogacenie...
     Też sobie ten Ksawery nie miał kiedy zacząć wiać tylko akurat jak Mikołaj rusza w Świat...
Niech go dunder trzaśnie...
     No tak...Ale przecież Mikuś z tymi prezentami przez rok nie będzie się łajdaczył...Pomijam już, że durnowato by z tym pełnym workiem wyglądał, ale przecież bywają prezenty z datą przydatności do spożycia...
Więc...??
     Wychodzi na to, że z poślizgiem, bo z poślizgiem, ale "dowody mikołajowej wdzięczności" możemy jeszcze otrzymać...
Ale się porobiło...
     Może się Mikuś z Gwizdorem dogada ?? Albo z Gwiazdką ?? Albo z Aniołkiem ??
     Mnie tam wszystko jedno z kim będzie pertraktował, ważne żeby moje prezenty do mnie dotarły...
Ot co !!
     Dla pewności dołożyłam na witrynce kilku kumpli w pozach "zachęcających" i odrobinę światła...
Nie ma co Mikusiowi żałować...





     Jeszcze się zbiesi Staruszek za to ksawerowe podwiewanie i dogada się z Zającem...
     Wtedy to już na maksa nam się prezenty przeterminują...

9 komentarzy:

  1. U mnie stoi duży,
    czekoladowy
    i się... zadomowił.
    LW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz czekoladę ??
      To nie jedz !! Jadę !! :o)

      Usuń
    2. Spróbujesz zdalnie,
      tak wirtualnie.
      Ach te przestrzenie,
      już ich nie zmienię,
      ale dla słówek...
      nie ma wymówek.
      PS
      Mieszanka
      wedlowska
      też czeka,
      LW

      Usuń
    3. Ależ Ty kusisz Ludwiczku...;o)

      Usuń
  2. Łapóweczka dotarła dopiero w niedzielę ;) Piszę zdrobniale, bo tylko takie określenie do niej pasuje ;)
    Również mam nadzieję na dogadanie się Mikusia z Gwiazdorem, bo u nas to on przynosi prezenty w Wigilię :) Okaże się.Oby Twoja pułapka zadziałała ;) :))
    Może też jakąś nastawię? ;) :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A proszę Cię bardzo...;o) Pułapek nie opatentowałam...;o)

      Usuń
  3. ... a ja już chyba przestanę wierzyć w Mikołaja. Choć dotychczas byłam jego gorącą orędowniczką :)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani się waż !! On się jeszcze opamięta...;o)

      Usuń
  4. U mnie się zbiesił, Xavier zawiał mnie do łóżka, dzisiaj się z niego wygrzebałam, w końcu jutro mam wizytę u lekarza, niech mnie osłucha co mi gra od ubiegłego czwartku tu i tam, zobaczymy
    j

    OdpowiedzUsuń