poniedziałek, 4 listopada 2013

Jak zostałam przemytnikiem cz.III

     Kiedy zaraz po przyjeździe do Hajduszoboszlo rozpakowywałam bagaże, zauważyłam, że w jednej z kieszonek plecaka mam ukryty woreczek z plakietkami "Solidarność"...
Widok maleńkiej biało-czerwonej flagi wywołał mimowolny uśmiech...
     Czy zdawałam sobie sprawę z tego co zrobiłam ??
Po części...
     W Polsce wiedziałam...
     W Polsce złapana z takim "pakietem" mogłam liczyć tylko na długie nogi i niezłą "czasówkę"...
     Na Węgrzech ??
     Uśmiechnęłam się do tej naszej flagi jeszcze raz i schowałam woreczek na samym dnie plecaka...
Leżały sobie tam bezpieczne, aż do wycieczki do Budapesztu...
     Po wizycie na Wzgórzu Gellerta nastąpił najbardziej niespodziewany przez nas obrót akcji...Ale, że już kiedyś o tym pisałam...

http://gordyjka.bloog.pl/id,330478128,title,Marzenia-o-drugiej-Polsce,index.html

Tyle, że...
      Rozdałam wówczas wszystkie posiadane w plecaku plakietki, bo widok wzruszenia na twarzach Węgrów i mnie się udzielił...
A Oni trzymali te plakietki w dłoniach jak największy skarb...
     Nie zdążyłam jeszcze zrobić kroku przez próg owego baru, kiedy jeden z Węgrów złapał mnie za rękę...
Kiwnął na resztę Towarzystwa i zrobiło się straszne zamieszanie...
Każdy wpychał mi do dłoni banknoty...
     - Masz sobie kupić coś dobrego !! - przetłumaczył mi Nauczyciel...- Na pamiątkę...I powiedz, że Oni...
Nie dowiedziałam się "co Oni", bo wzruszenie odebrało Nauczycielowi głos...
Po kilku gorących protestach z mojej strony, w końcu skapitulowałam...
     - Powiem...- przyrzekłam...
Wyszłam trzymając w dłoniach spore pliki banknotów...
     - No to teraz jesteś przestępcą międzynarodowym...- obwieścił nasz Przewodnik...
Orzesz...(ko)...
     Długo nie mogłam wyjść z szoku jaki spowodowało niespodziewane spotkanie...
W drodze do Ośrodka siedziałam milcząca...
Wszystkim nam jakoś tak było niewyraźnie...

cdn...
    

12 komentarzy:

  1. Chyba przy tej kasie,
    to "zakup" udał się?
    LW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze dedukujesz Ty...
      Zakupy trwały trzy dni...;o)

      Usuń
  2. Mnie kasa ogłupia, dlatego jej nie mam. Tak tylko gadam bo mnie zszokowało!!!!!..;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A słyszałaś Ty kiedyś o bogatym Malarzu ?? ;o) No chyba, że "pokojowym"...;o)

      Usuń
  3. O matko kochana! Gordyjka! Tyś prawdziwy bohater narodowy. Szkoda,że nieświadomy. Czerwona jak cegła czekam na ciąg dalszy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zjedz kanapkę z "Dżemem"...Mleka się napij...;o)

      Usuń
  4. Trafiłaś z odpowiednim towarem, w odpowiednim czasie:) Dzisiaj już by tak łatwo nie było...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam wszystkie trzy części:-) Jeszcze parę odcinków i powstanie historia nowa o przyjaźni polsko-węgierskiej. A przez turecką granicę niczego nie przewoziłaś?

    OdpowiedzUsuń
  6. Nooo ale miałas przeżycia .Pełna podziwu.

    OdpowiedzUsuń