czwartek, 6 czerwca 2013

A to pasztet...

     Cala Polska żyje ostatnio zbliżającą się "śmieciową rewolucją"...Jedni tracą intratne stanowiska, drudzy liczą w marzeniach kokosy jakie na tych śmieciach zrobią...
Każdy wie, że śmieci to żyła złota...
A czasem jeszcze więcej...
     Dagusia też wie...
     Nawet wie lepiej niż my wszyscy razem wzięci...
     Skąd ta wiedza ??
     Dagusia postanowiła, a właściwie została przymuszona przez okoliczności, do przeprowadzenia remontu...
Tak się złożyło, że zasiedlany przez Nią lokal ma pewien defekt...
Od lat w jednym z pokoi spada sufit...Ot tak...
Nie jeden Budowlaniec już sobie zęby na tym suficie połamał...A sufit jak odpadał tak odpada...
Kaprys ma taki...
Żeby się tylko sypał to pół biedy...Dagusiny sufit spada płatami...
No to czas na kolejne "siekacze" następnego Budowlańca...
Ofiarę Dagusia już upatrzyła...
     Remont jak to remont...Przeżyć trudno...
     Pełna zapału Dagusia postanowiła rzetelnie się do owego kataklizmu przygotować...
Naszykowała potężne wory śmieciowe, żeby przy okazji selekcję w szafach przeprowadzić...
Podzieliła odzienie według kategorii: 
- nowa-do schowania, 
- stara- do wyrzucenia, 
- szarobura - do remontu...
Worzyska powiązała solidnie i pełna poświęcenia na śmietnik wyniosła...
Ufff...
Już sobie miała Bidula przysiąść na chwilunię, kiedy do drzwi zadzwoniła...
No kto ??
Wiadomo !! 
Anusia, Siostrzyca umiłowana...
Anusia nie bacząc na umęczone liczko Dagusi zagoniła Ją Bidulkę do segregowania zalegających na regałach papierzysk...
Jedna sterta - WAŻNE...
Druga sterta - na śmietnik...
     Kiedy zmrok zapadał misja tworzenia śmieci była na ukończeniu...
Dagusia wór zawiązała i...
Ło Matko i Córko...
Nijak go Bidulka udźwignąć nie mogła...
Z odsieczą przybyła Anusia...
Wór w cztery ręce złapały i posapując równomiernie do śmietnika ruszyły...
Anusia klapę od kontenera uniosła...
Zamach wzięły Siostrzyce zamaszysty i...
Wzrok Dagusi padł na wystające z kontenera "szmatki"...
     - A co tu robi moja nowiutka piżamka ?? - zapytała Anusię...
Anusia zamarła trzymając w objęciach potężne worzysko...
     - I ten sweterek też taki sam jak ten co ostatnio kupiłam... - kontynuowała Dagusia...
Anusia oparła worzysko o kontener...
     - To skąd to ?? - zapytała...
     - Ja chyba... - zawahała się Dagusia... - pomyliłam worki... - wyznała...
     - I co ?? - zapytała mało przytomnie Anusia...
     - Trzymaj klapę !! - wrzasnęła Dagusia...
I nim Anusia zdążyła zareagować, Jej Siostra już nurkowała w kontener...
Piżamka...Sweterek...Koszulka...
Dagusia z obrzydzeniem wygrzebywała swoje ciuszki...
     - Kijka mi daj !! - komenderowała...
Już Anusia klapę kontenera puszczała...
Klapa zachwiała się niepewnie...
     - Klapę trzymaj !! - zmieniła zdanie Dagusia i ruszyła na kijkowe poszukiwania...
Uzbrojona w kosturek rozpoczęła dogłębniejszą analizę śmietnika...
     - Oooo... - wymruczała po chwili Dagusia...
     - Co masz ?? - z zainteresowaniem zapytała Anusia przerywając spazmatyczny śmiech...
     - Ktoś ma w domu króliczka...- oznajmiła Dagusia...
Anusia ryknęła perlistym śmiechem...
     - Koszulka...- wyszperała kolejny ciuszek Dagusia...
I to by było na tyle...
Dagusia straciła cała swoją najlepszą garderobę...
Śmietnikowi Szperacze zdążyli już przeprowadzić wstępną selekcję...
Widocznie te łaszki nie były w Ich guście...
A Dagusia ??
     Dagusia zamierza przez jakiś czas udawać Menela...Może ją ten Sąsiad "od króliczka" na pasztet zaprosi ??

 

12 komentarzy:

  1. To jednak nieprzemyślane było. Worki powinny być w różnych kolorach, to by się nie pomieszały ;-) Freud twierdził, że nie ma przypadkowych pomyłek i zapomnięć. Widocznie podświadomie Dagusia chciała pozbyć się nowych ciuszków, tylko głupio jej było przed samą sobą wywalać nowe rzeczy ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podświadome marzenie o nurkowaniu do kontenera...:o)

      Usuń
  2. Jantoni341.bloog.pl7 czerwca 2013 00:48

    U nas były trzy kontenery w zsypie
    na segregację odpadków, ale dzisiaj
    jest jedna olbrzymia, śmierdząca kupa,
    a nie wiem gdzie wyrzucę następną
    torbę za 3-4 dni.
    Podobno tylko "stolica" nie ma jeszcze
    żadnych umów ze śmieciarzami.
    Wróciłem do pisania,
    nigdzie nie emigruję,
    to by było najłatwiejsze rozwiązanie,
    ale ja jestem "zakochany" we WP,
    pozdrawiam,
    LAW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będziecie jak Neapol...:o)

      Usuń
    2. Jantoni341.bloog.pl7 czerwca 2013 23:05

      Nie będę strachu udawał,
      jak nas zaleje... lawa.
      LAW

      Usuń
    3. Pewna myśl mnie bardzo wzrusza...
      Wynoś śmieci do Ratusza...:o)

      Usuń
  3. To samo zrobiłam! Trzymałam małe rzeczy dla koleżanki i kiedy przyszła rozpakowałam worek, a tam podarte rajstopy, stare majtki, sfilcowane swetry, cały śmieciowy chłam :(((( Worek dla niej wyrzuciłam... Reszta poszła do PCK. Takie super ciuszki! :((

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas też zadyma ze śmieciami. W pracy w związku z tym Sajgon...

    Mamy taki zwyczaj, że wieczorkiem worek ze śmieciami wystawia się na dole, przy drzwiach wyjściowych. Kro pierwszy wychodzi z domu zabiera worek do kontenera. Stał sobie taki worek niebieski, no i wyrzuciłam rano przed pracą. W południe dzwoni do pracy córka:
    - Mamo, gdzie ten worek spod drzwi?
    - Jak to gdzie, w śmietniku! Wyrzuciłam!
    - Kurna to były extra ciuszki od koleżanki dla Agi!
    - Trzeba było nie stawiać przy drzwiach.
    - Wiem, wiem, ale mała ryczała, zostawiłam worek i poszłam szykować jej butlę, a potem zapomniałam...
    Pozdrawiam Gordyjeczko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ło Matko i Córko...Co Wy macie z tymi śmieciami...:o)

      Usuń
  5. No i co się dziwić, że niektórzy grzebią w śmietnikach.Może i ja też do nich przyłączę.Będzie w co się odziać.Pozdrawiam.Ula

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo ekonomiczne podejście do problemu...;o)

      Usuń