Podobno przychodzi powoli...Najpierw "szturcha" i "łamie" kości...Potem przystępuje do kolejnych ataków...A jeśli nie obronimy się w porę, powala nas prawie "zimnym trupem"...
Podobno...
Kiedy w piąteczek radowałam się rozpoczynającym weekendem nawet mi do głowy nie przyszło, co szykuje mi Przeznaczenie...
Po powrocie do domeczku zjedliśmy spóźniony obiad i ...
I tyle...
To było jak ostatni posiłek skazańca...
W ciągu trzydziestu minut z Człek zamieniłam się w zombi...
Grypa mnie znokautowała...
Dwie doby bez życia...
To się nazywa "przygoda"...
Dzisiaj udało mi się siąść na chwilkę...
Staram się nie kichać na monitor, i nie parskam kaszlem na klawiaturkę, ale zapobiegawczo po przeczytaniu idźcie umyć ręce...;o)
Oooo współczuję, jakaś ostra i wredna ponoć ta grypa ...
OdpowiedzUsuńLebiega przy mnie jest Herosem...:o/
UsuńGordyjeczko Kochana, mam już to za sobą, trzy doby wyjęte z życia, jeszcze tak mnie nie sponiewierało jak w tym roku. W piątek byłam na kontroli i lekarz zmienił mi antybiotyk na silniejszy (pochodna penicyliny), stwierdził, że "pęcherzyki oskrzelowe są pełne" i dlatego boli mnie w piersiach. Dzisiaj wróciłam do pracy, ale troszkę przeliczyłam się z siłami. Nogi jak z waty, ale za to kaszel pięknie niósł się po korytarzach. Pewnie kilku petentów odstraszyłam:)))
OdpowiedzUsuńKoniecznie idź do lekarza, oczywiście jak będziesz już się czuć na siłach, z tego co słyszę prawie każdy ma po tegorocznej grypie jakieś powikłania. Nie lekceważ... Trzym się Kobieto:)
Właśnie sobie przypomniałam, że dzwoniłaś do mnie z tą zarazą...Rozważam powództwo cywilne...;o)
UsuńU mnie trudna sprawa,
OdpowiedzUsuńbo mogę się leczyć
tylko Apapem,
ale i naście lat
nie chorowałem.
Zwykle po dwu dobach...
kończy się choroba,
życzę dużo zdrowia
i chęci... od nowa.
Życzenia bardzo się przydadzą...;o)
UsuńTo najważniejsze:
Usuńnie lekceważyć,
bo może później
kłopot się zdarzyć,
Ja w dwutysięcznym
miałem przygodę
i z mym serduszkiem
ciągle... się godzę,
a jutro jadę
zobaczyć Anin,
bo raz na miesiąc
jestem... sprawdzany,
czy moja "jucha"
szybko nie krzepnie,
byłoby wtedy
już ze mną "szpetnie",
ale to taki
o mnie wtręt mały,
ważne by serca
nie chorowały
i nie szkodziła
im żadna grypa,
bo komplikacje,
to już nie "lipa".
Wygrzać się, wyspać
i nie szarżować,
a za kilka dni
będziesz jak... nowa.
Pozdrawiam
LAW
Niestety i przede mną będzie przegląd generalny po grypie...:o/
UsuńNa wszelki wypadek przemywaj klawiaturkę i ekran spirytusikiem, to może się nie zarazimy.
OdpowiedzUsuńTrzymaj sie dziewczyno i zduś tę gadzinę.
Pozdrówki. :-)
Zbrodniarko !! LCD-ka spirytusem ?? Aż taka chora nie jestem...;o)
Usuńno to powiem, że dwa tygodnie walczyliśmy ze slubnym, leżenie w łóżku temperatura, babka lancetowata syrop do picia, acc optimum aby wykasływać, apap aby zbić gorączkę glosal aby nawilżyć gardło tyle leków z apteki nam dostarczono i w końcu stanęliśmy na nogi lekko się chwiejąc ale już wszystko wraca do normy
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
j
Nas dopadło na zmianę, więc studiujemy pielęgniarstwo...;o) Trzymajcie się !!
UsuńMatko, co za pogrom! Nie wiem, co powiedzieć, bo mnie nic (odpukać) nie czepia, a pracuję z ludźmi, między ludźmi i w zgromadzeniu wielkim. To jakiś cud prawdziwy (odpukać). Dlatego polecam miksturę, którą od czterech lat piję codziennie rano na czczo: 10 ml oliwy z oliwek, 10 ml rozcieńczonego citroseptu (dostępny w aptekach), 10 ml soku z cytryny - wlać w podanej kolejności do ciemnego naczynia, odstawić na noc, wypić rano pół godziny przed jedzeniem. Nigdy się nie szczepię przeciwko grypie i nigdy na nią nie chorowałam, co najwyżej lekkie przeziębienie (raz z zapaleniem oskrzeli, ale to było 15 lat temu, wtedy jeszcze nie piłam mikstury). Co trzy miesiące robić dwu-, trzytygdoniową przerwę i można znowu dalej.
OdpowiedzUsuńnotaria
Dzięki za recepturę, ale rozsądku mi od niej nie przybędzie...;o) A Ty się po kuligach na Kubalonce nie plątasz...;o)
UsuńO Jezu..., A szczepiła się? Nie? To co się dziwi?
OdpowiedzUsuńLudzie, ja was błagam: SZCZEPCIE SIĘ! Zdrówka życzę, bo już was więcej chorych niż zdrowych na blogach i chyba faktycznie trzeba będzie myć ręce:) Pozdrówka
Sama się szczep...:o) albo oszczep...:o)
Usuńkataklizm z cholerstwem , kataklizm . Zdrowiej zatem i oby gangrena łagodnie Ciebie potraktowała
OdpowiedzUsuńNie będę z gangreną pertraktować...;o)
UsuńGdy czytam to dzisiaj, to mam nadzieję, żeś zdrowa??????
OdpowiedzUsuń