środa, 26 września 2012

Mam "śpika"...;o)

     Odkąd mamy "fokarium" układ mojego dnia uległ modyfikacji...Nie to, żebym jakoś drastycznie zmieniała zakres obowiązków, po prostu zmieniły się nam codzienne rytuały...
Ledwie owo "fokarium" opuszczamy już pragniemy gorąco do niego wrócić...
Echhh...
     Czyżbyśmy, zarzekając się gorąco przed posiadaniem zwierza jakowegoś postanowili zająć się hodowlą fok ?? 
     W życiu !! 
     Po prostu, odkąd w pokoiku Dzieciaków urządziliśmy sobie sypialnię (klasyczne zachowanie Rodziców, kiedy Młode wyfruwają z gniazda), w sypialce rządy sprawuje pluszowa foczka...
Stwór pasjami lubiący się wylegiwać na naszym łożu...
Stąd "fokarium"...
     Po pierwszych, mało przyjemnych doznaniach, związanych z owym łożem (nasze kręgosłupy z trudem przyswajały proste powierzchnie), teraz nie możemy się po prostu doczekać momentu kiedy zamieniamy się z foczką na stanowiska...
Foczka na podłogę, my do łóżka...
Echhh...
     W życiu nie pamiętam, żebym tak wcześnie spać chodziła...
     Kolejną zmianą, jaka zaszła w naszej bytności jest tryb "zasypiania"...
     Przedtem proces ten polegał na długotrwałym oglądaniu TV lub klepaniu w klawiaturkę...Teraz ledwie spoziomujemy się na wyznaczonych pozycjach, już dobiega z sypialni równomierne pochrapywanie...
Nie ma filmu, który by nas powstrzymał od spania, nie ma newsa, który by pobudził szare komórki do myślenia...
Mimo wielokrotnych prób ponosimy klęski...
Sen przychodzi natychmiast...
     Rozważaliśmy już nawet możliwość, iż nasz materac został nasączony jakąś usypiającą substancją, albo że Górale, u których zakupiliśmy sypialniane mebelki użyli jakiegoś nasennego impregnatu, ale poza snem sprawiedliwym dowodu na tak haniebne poczynania nie mamy...
Może nasza senność spowodowana jest ponadprzeciętną działalnością remontową lub przedweselną...
Może upływający czas każe naszym organizmom odpocząć...
Może czas szaleństwa właśnie się kończy...
Może...Może...Może...
     Jedno jest pewne...
     Podświadomość cały dzień podsuwa mi obraz foczki leżącej na kołderce...
     Cały dzień czuję delikatny zapach drzewa...
Ło Matko i Córko...Ale się porobiło...Mam "śpika"...;o)

9 komentarzy:

  1. A mnie się wydaje ,że to jakieś tajemnicze energie grasują w tym pokoju ;-)))
    I Was usypiają :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko jak taką zbrodniczą energię wyśledzić ?? ;o)

      Usuń
  2. trzeba kiedyś odpocząć a przesyłka wyszła potwierdź jak dostaniesz
    j

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rację rzekłaś Jadwiniu...odpoczywanie jest super...:o)

      Usuń
  3. jantoni341.bloog.pl26 września 2012 23:13

    Oj, ja to "mam melodię" do spania.
    Podobno starsi ludzie mają kłopoty
    ze spaniem i... zasypianiem.
    Więc z tego wnioskuję,
    że wcale nie jestem taki
    stary jak pokazuje metryka.
    Moja połowa też lubi spać,
    tylko ostatnio robi dużo wcześnie
    i oczywiście wstaje... wcześniej.
    Pozdrawiamy.
    L i LW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To teraz ja już wiem kto mi tak pięknie do snu przygrywa...;o)

      Usuń
    2. jantoni341.bloog.pl27 września 2012 19:59

      Po prostu czuję się młodszy,
      bo dużą cześć życia przespałem,
      a co do melodii, to tylko
      z odtwarzacza lub... radia.
      LW

      Usuń
  4. ...a może po tych wszystkich ślubno - weselnych emocjach jest to jakaś tam forma odreagowania?
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie tak Krzysiaczku, ale trudno się przestawić...;o)

      Usuń