powabna maciejka...
Groszek oko kusi,
choć wcale nie musi...
Słonecznik dostojny,
z mszycą toczy wojny...
Zieleń nas otacza,
balkon ubogaca...
Siedzę na ławeczce,
by sapnąć troszeczkę...
A wszystkiego pilnuje,
sówka co zezuje...
Kiedy noc zapada,
rusza kanonada...
nosy atakuje,
świerszczyk pomrukuje...
A ja w miłym gronie
OdpowiedzUsuńsiedzę na balkonie.
LW
I popijam kawę,
Usuńbo ciśnienie słabe...;o)
Wypiłbym i winka,
Usuńaż leci mi ślinka.
LW
Radosna ma minka,
Usuńmogę pić i drinka...;o)
Miła byłaby chwila,
Usuńzjeść tak coś prosto z grilla.
LW
Na balkonie ?? Jantoni !!
Usuńchoć my wiecznie młodzi,
to grillować na balkonie
jakoś się nie godzi...;o)
Fajne wierszyki :-)))
OdpowiedzUsuńCzasem mnie tak coś napada,
Usuńże się słowo w rymy składa...:o)
A sówka, to pewnie Twoje własnoręczne dzieło? Śliczna jest:) Nie mam balkonu, na poprzednim mieszkaniu miałam, ale mieszkanie było małe więc służył bardziej na magazyn, niźli na miejsce do wypoczynku:)
OdpowiedzUsuńTwój balkonik cudny jest, a najważniejsze, że masz swoje miejsce do wypoczynku, nie wychodząc z domu:)
Pozdrawiam:)
Sówka to moje pierwsze dzieło murarskie...:o) wiekowa już bidulka bo ma ponad dwadzieścia lat...;o)
UsuńPrawie dżunglę masz ;-) Jakie to dziwne, człowiek wyszedł z dżungli i zaczął budować miasta, a potem sobie też dżunglę do miasta sprowadza ;-) Czyli jednak dzika natura się odzywa :-)))
OdpowiedzUsuńnotaria
Natury się Noti nie zmieni...;o)...Beton i asfalt to marna pożywka dla duszy...;o)
UsuńBalkon z roślinami piękny. Ale te wierszyki jeszcze fajniejsze... Pozdrawiam :-))
OdpowiedzUsuńSkoro tak, to w przyszłym roku upiększam balkon wierszykami...;o)
Usuńno proszę jaki piekny ogród
OdpowiedzUsuńj