sobota, 26 października 2024

Imprezowanie na szczycie...

     Tyle okazji i bez świętowania ??

A gdzieżby...!!

     Impreza była taka, że Górale długo będą ją wspominać !! My jeszcze dłużej...;o)

     Imprezowaliśmy wyjazdowo, tam gdzie Góry z niebem się stykają...W Zakopanem...;o)

Był tort i świecące baloniki...

     Ogólnie rzecz biorąc, to baloników była cała masa...Ale zachowały się tylko wiszące...;o)

     Pogoda niestety była "krupówkowa", więc z turystycznych planów niewiele zostało...Odpadło też taplanie się w wodzie, bo nasze Nieloty były przeziębione...Ale góralskie frykasy musiały być...;o)

     Taką minę miała Babcia przed zobaczeniem rachunku...;o)

A potem to już była tylko zabawa, zabawa, zabawa...;o)

Było niewyobrażalnie wesoło !! Jak to z Misiową Rodzinką...♥

     Tylko weekendy takie krótkie...:o(

Jeszcze tylko odwiedziny u papug...

I pożegnanie...

     Misiowa Rodzinka wyściskana, wymiziana, wycałowana należycie, ruszyła do Misiowego Domku...A Dziadkowie zostali pozachwycać się Górami...;o) (Ten fakt wywołał burzę u Wnuków)...;o)

     Ale przy okazji świętowania, udało się nam spełnić jedno z marzeń Nielotów...

     Mieszkaliśmy ściana w ścianę, taras w taras, ogródek przy ogródku, a w płotku była furteczka !! Dokładnie tak jak wymyśliły sobie kiedyś nasze Wnuki...Tylko dwa dni, ale to już coś...;o)

14 komentarzy:

  1. W takich momentach czas powinien stawać w miejscu! A ten pędzi jak szalony niestety...
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz wymyśleć taki zatrzymywacz czasu...Zgłaszam się do testowania !! ;o)

      Usuń
  2. To się nazywa świętowanie, a pogoda, to rzecz drugorzędna!
    Podobnie na święta wyjeżdża mój brat z rodzina, zamiast prezentów, wspólny wypad w góry.
    My świętowaliśmy na Zakinthos naszą rocznicę i rocznicę młodych, fajne drinki były:-)
    Jeszcze raz wszystkiego pięknego, a mina rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świętowanie wyjazdowe jest najfajniejsze...;o)
      Późniejsze miny były jeszcze lepsze...;o)

      Usuń
  3. Mina kapitalna! Wystarczy za tysiąc słów;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tyle radości w tym poście, że mina mi nie przeszkadza :-))) Dobrze jest mieć i dzieci i wnuki :-) Jak najwięcej radości Wam Wszystkim życzę ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieci i wnuki, to najlepsze rozwiązanie...;o)
      Wzajemnie !! ;o)

      Usuń
  5. Też jestem za wyjazdowym modelem świętowania :)
    Moim zdaniem znacznie lepszy model od świętowania, stołowego, co to nic poza tym tylko "pije Kuba do Jakuba Jakub do Michała...a kto nie wypije tego we dwa kije..." ;)
    No i jeszcze w ten deseń "-zjedzcież jeszcze tego jednego kołdunka, -naprawdę nie mogie...bo na pierwszym już...siedzę :D
    Taaaaak, jak świętować to przede wszystkim poprzez zabawę, zabawę, zabawę!!!
    Fajowsko mieliście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biesiadowanie nie jest naszą domeną...Jedzenie pod przymusem to żadna przyjemność...;o)
      Mieliśmy !! ;o)

      Usuń
  6. Jenovia Dżemson

    Uwielbiam dzieciaki. Sama mam dwójkę. Fajne zdjęcia.
    Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Od kilku lat, gdy dzwonię do przyjaciółki z Chorzowa z życzeniami bożonarodzeniowymi czy wielkanocnymi, to okazuje się, że z rodziną spędza święta poza domem. Obiecywałam sobie, że kiedyś pójdę w Jej ślady. Niechaj nigdy nie zabraknie Wam zdrowia do świętowania i pieniędzy na płacenie za nie. Uściski.

    OdpowiedzUsuń