- Widziałeś prognozy na poniedziałek ?? - zapytałam ze skwaszoną miną...
- Może się jeszcze poprawi...- z nadzieją w głosie odpowiedział Ślubny...
Poprawiła się...Fakt...Ale jeden stopień niczego nie zmienił...
Przez chwilę rozważaliśmy jazdę "bezpsa", żeby bidulek nam się nie przeziębił, a potem rozum wrócił...;o)
- A może ?? - rzuciłam pomysłem, a Pan N. podchwycił go szybko...
No to ruszamy !!
Widoczność bardzo kiepska...Z nieba coś ciągle kapie...Wiatr przeszywa...Pagórki wybielone...Termometr w samochodzie, w porywach wskazuje cztery stopnie...Ale przez szybkę można się delektować...;o)
To co Babcie lubią najbardziej...Czyli tunel...
A potem...
Światełko w tunelu !!
I Kraina Zimy...;o)
Tu nie ma kwitnącego rzepaku...Bez nie rozkwita...Nawet pola jeszcze nie przeorane...
Ze smutkiem wspomniałam owieczki, które właśnie rozpoczęły redyk...Echhh...
I cel naszej podróży...
Dziadkowie wyrwali się na "wagary"...Bez Wnuków...Bez pieseła...Bez motyki i szpadelka...Luzik !!
Było pływanie, moczenie, masaże w bulgotkach i leżakowanie w cieplutkiej wodzie z widokiem na ośnieżone wzgórze...Echhh...Cudności !!
Idealny termin na Termy...
Gdyby nie Koło Gospodyń, które zawitało na wycieczkę, baseny byłyby puściutkie...;o)
A kiedy ruszyliśmy w drogę powrotną, Matka Natura rozwiała odrobinę chmury, a nawet błysnęła pojedynczymi promykami...
Czym bliżej domku, tym mniej śniegu...
A na wieczornym spacerku z Luckim, bez odrobinę ogrzany, "rozpachnił" nam Osiedle...Każda alejka była jak pachnący tunel...;o)
Piękne to były wagary !! Gigantycznie Piękne !!
Witaj Gordyjko witaj. Fajnie że mimo pogody, gdzieś się wyrwaliście. Prognozy ostatnio mocno rozczarowały. Aż mnie wszystko boli od tego zimna i deszczu. Ratuje mnie maść rozgrzewającą. Ponoć najbliższy weekend ma być już ciepły. Fotki fantastyczne. Pozdrawiam Was serdecznie.
OdpowiedzUsuńPozostaje kocyk i herbatka...;o)
UsuńO tak idealny termin na Termy!!!
OdpowiedzUsuńFajowsko żeście się wyrwali na parzonkę :)
Pysznie było...;o)
UsuńA czy ten luksus Wam w głowach nie przewrócił???
OdpowiedzUsuńStokrotka
Zwoje nam się przegrzały...;o)
UsuńPodobny gigant mieliśmy w niedzielę, ale bez moczenia:-)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł!
jotka
Dobre pomysły trzeba szybko realizować...;o)
UsuńAle coś czasowo krótki ten gigant... Wystarczył na reset?
OdpowiedzUsuńMusiał wystarczyć...;o) Jeden dzień wolnego, jeden dzień giganta...;o)
UsuńMyślę, że gigant chociaż krótki, był bardzo udany. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWagary to wagary...;o)
Usuń