sobota, 26 września 2020

Pierwszy kroczek...

     Co robią szanujący się Ogrodnicy pod koniec września ??

     Zbierają, przekopują, nawożą, przesadzają, przycinają...Nam do tej litanii dochodzi jeszcze obowiązkowe koszenie trawy (tak trochę w opozycji do przyjętych standardów), bo nijak nie ogarniemy zbioru orzechów...Mało, że trzeba wykosić, to jeszcze wyjątkowo skrupulatnie zgrabić...

Wyłuskiwanie orzechów z trawy jest wyjątkowo uciążliwym i durnowatym zajęciem (wiem, bo wyłuskiwałam)...Teraz bardzo pilnie przestrzegamy rytuału...;o)

Ale nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy nie dołożyli czegoś w "gratisie"...

     Zrobiliśmy kolejny "chaos" !!

     Czyli początek "wrzosowiskowej rewolucji"...


 "Drewniaka" już nie ma...


Oddział szpitalny został przeniesiony w trybie pilnym...


"Rosarium" czeka w kolejce na reorganizację...Przestanie być rosarium...


A "Nagusek" musiał ustąpić miejsca na podjeździe...


Ale, że to dopiero początek "zadymy", więc celowości nie poznacie...;o)

     Przed nami taki ogrom pracy, że nawet moja wyobraźnia jej nie ogarnia...

No cóż...

     Nikt nie obiecywał, że będzie łatwo...;o)


25 komentarzy:

  1. Jeżeli to wszystko to plan na teraz, to faktycznie bardzo ambitny. Życzę powodzenia i trzymam mocno kciuki, bo ciekawa jestem efektu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mocno trzymaj !! Bo nijak tego nie ogarniemy...;o)

      Usuń
  2. Pomyślnej realizacji planów. Też jestem ciekawa efeektu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie się zapowiada ta Wasza rewolucja.
    Ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. A to było Wrzosowisko,
    teraz będzie San Francisco...
    Znaczy się kasyno budujecie!!! ;)
    Powodzenia cokolwiek ma to być, nie zdziwiłoby mnie gdyby to jednak było coś na miarę San Francisco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Masochizm normalnie, a nie lepiej poleżeć i poczytać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na leżąco człowiek się szybciej starzeje...;o)

      Usuń
  6. Nie lubię wróżyć z fusów... tfu! z kupy kamieni...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tej sterty kamieni to można tylko ból w krzyżach wywróżyć...;o)

      Usuń
  7. Oj, będzie jeszcze co robić :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ogromna metamorfoza się u Was szykuje, zapowiada się ambitnie i ciekawie, więc nic tylko życzyć, aby wszystko poszło po Waszej myśli 😉
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Po rewolucji będzie za to pięknie Gordyjko i czekam na efekty. Chętnie bym pomogła w tych Waszych ogrodowych rewolucjach. Moja noga powoli dochodzi do siebie. Już zdjęłam orteze i chodzę na tej nodze, ale wkurza mi jak ona tak głupio ucieka. Na zmianę pogody pierońsko dokucza i kuje jak licho.

    Dużo zdrowia dla Ciebie i bliskich :)

    OdpowiedzUsuń