Pisałam Wam już o kolekcjonerskich porywach w zbieraniu skorupek jaj kurzych, to dzisiaj będzie o kolejnej "pasji"...
Od dziecięctwa każdy wie, że cebula jest zdrowa...To, że podnosi walory smakowe wielu potraw wspominać nie będę, bo trzeba by łzę uronić nad moim brakiem rozsądku...
Obieramy, kroimy, płaczemy i jemy...
W starych zeszytach zawsze znajdzie się przepis na zdrowotny syrop z cebuli, którym pokolenia całe były wyciągane z infekcji i przeziębień...
Ale...
No właśnie...
Czy Matka Natura kiedykolwiek coś marnowała ??
A my przecież marnujemy łupinki cebulowe, bo jako odpad lądują najczęściej w śmieciach...Chyba, że zbliża się Wielkanoc, wtedy łupiny zbieramy i wykorzystujemy barwiąc skorupki...
I tyle z nich pożytku...
Nie słusznie !!
Ja zbieram łupiny cebulowe cały rok...Rozmiar Wrzosowiska obliguje mnie do tego...A potem...
Potem używam ich do naparów ziołowych...
Po pierwsze, wyciąg z łupin świetnie odstrasza robale...
Po drugie, w łupinach znajduje się prawdziwe bogactwo...
Stosując wywary z łupin cebulowych dostarczamy siarkę i kwarcetynę, czyli wzmacniamy i przedłużamy żywotność...
A skoro pomaga roślinom, to co z człowiekiem ??
Kto korzystał z maści cebulowej na rozstępy ??
Ha !!
A to dopiero początek...Skoro siarka, to wsparcie dla układu krążenia i serca, to osłona przed zdradliwym działaniem alergii...A jeśli kwarcetyna, to walka z chorobami kostnymi i skórnymi...
Płukanki na włosy ??
Proszę bardzo...
Przemywanie twarzy ??
Proszę bardzo...
A jeśli zrobimy sobie wywar i będziemy go pić co najmniej dwa razy dziennie (choćby po łyczku), to po kilku tygodniach zauważymy poprawę stanu zdrowia...Albo nie zauważymy, bo zaczniemy po prostu żyć...
Taki niby zbędny "wiórek", a ile w tym dobrego...
O, tego to nie wiedziałam...
OdpowiedzUsuńA na ogrodzie to jak ją zastosować ?
Jak pokrzywę czy co ?
Na robale robię wywar z łupin cebuli, czosnku i majeranku, przecedzam i spryskuję...To co zostaje rzucam pod rośliny (albo do kompostownika)...
UsuńA jak robię wywary do podlewania to wrzucam garść łupin cebulowych...;o)
Dziękuję, sprubujemy.
OdpowiedzUsuńTo trzymam kciuki...;o)
UsuńRóżne egzorcyzmy na sobie testowałam - ale łup z cebuli jeszcze nie :) ale dlaczego by nie spróbować :)
OdpowiedzUsuńWychodzę z tego samego założenia...;o)
UsuńO cebuli kiedyś pisałam , ale o maści z łupin na rozstępy nie słyszałam. A jak się robi taką maść?
OdpowiedzUsuńMożna na bazie oleju kokosowego (który sam w sobie ma wiele zdrowotnych właściwości), można dodać mocny wywar z łupin, albo łupiny z wywaru (zmielone)...;o)
Usuńmaseczek z łupin cebulowych nie polecam bo znacznie zmieniają kolor skóry...;o)
A nie wiesz może czym podlewać, ale nie spryskiwać, jeśli atakują przędziorki?
OdpowiedzUsuńTen wywar to z jakich proporcji? I jak długo się go robi? Jak długo można przechowywać, bo tak robić łyczek za każdym razem, to jakoś mi się nie widzi.:)))
Zalej zioła wrzątkiem i zostaw na noc (szklanka wystarczy)...Przechowywania nie polecam bo po dobie zaczyna kisnąć...
UsuńNa przędziorka cebula jest idealna !! I czosnek, i mniszek lekarski, i skrzyp polny, i wywar z liści pomidora...;o)
Róże Ci "bestia" atakuje ?? Do podlewania wybierz któregoś ze śmierdzieli, cebulę albo czosnek (nie muszą być łupiny)...;o)
Skąd wiesz, że róże?! Mam miniaturki w doniczkach. Kupiłam truciznę chemiczną, ale wolałabym coś naturalnego. Trucizna była do pryskania, ale bestie się odradzały. Jedną różę odratowałam, bo się wnerwiłam i podlałam roztworem zamiast pryskać. Ale dopadło mi drugą. Jej opadły liście, a mi ręce... Spróbuję je podlać cebulą. Też się robi wywar?
UsuńRóże oprysków nie lubią, to pomyślałam, że dlatego chcesz podlewać...;o)
UsuńZrób wyciąg: 2 dkg łupin z cebuli, litr wody, gotuj 35 minut...;o)
A to różne Wiedżmy ziołowe krążą pomiędzy Zaściankiem a Wrzosowiskiem... ;-)
OdpowiedzUsuńA co do cebuli doustnej - to (niestety), prawie nie używam, bo mój żołąd czy inny organ okołożołądkowy żle znosi...tak jak czosnek, żodkiewkę i inne zdrowe i pyszne..
:(
Ja też pokutuję po cebuli i czosnku...;o) Ale roślinki sprzeciwów nie wnoszą...;o)
UsuńSiarka? Ty się konserwujesz już w razie czego na wizytę w piekle??!!
OdpowiedzUsuńTrening czyni mistrza...;o)
UsuńA cebularze robisz???
OdpowiedzUsuńBo są pyszne.
Ani cebularzy, ani zupy cebulowej, bo na taką pokutę to nie grzeszę tyle...;o) Bym się wykończyła...;o)
Usuń