środa, 15 lutego 2017

Kilka serdecznych słów...

     Niespodziewany to był mail...Nie dlatego, żeby Nadawca nie korzystał wcześniej z tego wynalazku, ale dlatego, że treść wiadomości mnie zaskoczyła...Głównym tematem było zapytanie: Czy chcę ??
I od razu się przyznaję, że chciałam...;o)
     Po kilku dniach Kurier zapukał do naszych drzwi i wręczył mi przesyłkę kształtu dziwnego...
     A że to był właśnie dzień "odbierania przesyłek wszelakich", więc przygotowałam sobie stanowisko "podglądacza" i z narzędziami ostrymi w ręku rozpoczęłam inwentaryzowanie przesyłkowych czeluści...
Oczywiście !! Owa przesyłka poszła "pod nóż" jako pierwsza...
     A potem się z gordyjskiej piersi wyrwało westchnienie...
Echhh...
     A gordyjska głowa zaczęła kombinować jak otrzymane dobra przekształcić w dobra jeszcze większe...;o)
Ale nie to sprawiło Gordyjce radość największą...
     W jednej z wiadomości, jaką Nadawczyni owej przesyłki napisała, było coś, co spowodowało, że gordyjskie serducho załomotało radośnie, na gordyjskim obliczu zajaśniał uśmiech numer pięć, a w duszę wlał się "mniód"...

  "A jakbyś się wybierała do stolicy to weź pod uwagę, że mnie w niej nie będzie od 18 do 27 lutego."

     Prawda, że to bardzo miłe ??
Tak miłe, że postanowiłam ujawnić ten fragment prywatnej korespondencji...
     Rozczuliłaś nas okrutnie...
     I w tym miejscu oświadczenie składam uroczyste, na Świadków biorąc wszystkich, miłych Czytaczy...

     W życiu nie wybiorę się do Stolicy, jeśli Ciebie w Niej nie będzie !!

     A że nie wybieram się w tym roku wcale, więc możesz dowolnie gospodarować swoim wolnym czasem i planować podróże w kierunkach dowolnych...;o)
     No chyba, że Cię wiatry północne na południe przywieją...
     Wtedy siatkę do łapania motyli biorę, na balkon wychodzę i czyhać na Twój "przelot" będę...
     A za przesyłkę dziękuję stokrotnie, i za te słowa, które mi uśmiech wywołały...
     Miło pomyśleć, że Ktoś, gdzieś, czeka na moje odwiedziny...;o)

20 komentarzy:

  1. Balkonu nie mam, ale siatkę na motyle sobie kupię, bo gdybyś przelatywała gdzieś w pobliżu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha...To się producenci takim zapotrzebowaniem zdziwią...;o) Twój kierunek już od kilku lat mamy w planach, bo wstyd się przyznać, ale jeszcze żeśmy nie gościli w szacownym Mieście...;o)
      I strasznie mnie te Wasze krasnale rajcują...;o)

      Usuń
    2. No to musisz sobie sprawić bardzo dobre okulary, aby się o nie nie potykać, napleniło siem ich mrowie a mrowie ;)
      Nie byyyyyyyłaaaaś niiiiiiiiigdy w moim Mieeeeeeeeeeeeście?????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
    3. No to Cię już chyba wszyscy słyszeli...;o)

      Usuń
  2. Taka myśl dziś od zarania:
    oby doszło do spotkania!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Minie jeszcze chwila,
      i będę się w Stolicy gościła...;o)

      Usuń
    2. Piszę tu bardzo poważny,
      nie przepuszczę tej okazji!

      Usuń
    3. Jasne, jak dwa plus dwa,
      konieczna obecność Twa...;o)

      Usuń
  3. Co też mogło być w tej paczce, co to z otrzymanych dóbr mogło wyprodukować większe dobra...?
    Aparatura do destylacji i kilo cukru pewnie nie... :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy pokażesz przemianę dóbr?:))) Ale jestem ciekawska...:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będzie się nadawała do prezentowania, to pokażę...;o) Ale na to trzeba będzie poczekać...;o)

      Usuń
  5. No to masz jasność w temacie kiedy do tej stolicy przyjechać żeby jej nie spotkać w .... kawiarni Wedla ... na ten przykład...
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaaa...czyli, że to było ostrzeżenie ?? ;o)

      Usuń
    2. Jasne, że tak.
      A tak na poważnie - to może jednak wybierzesz się zanim zostaniesz podwójną Babcią...???

      Usuń
    3. Czyli, że potem będzie jeszcze gorzej ?? ;o)

      Kalendarza nie rozszerzę, doby nie wydłużę...Może za rok...;o)

      Usuń
  6. Jeżeli mowa o prezentowaniu, to rozumiem, że może chodzić o włóczkę na sweterek lub o materiał na sukienkę(wszak do wiosny coraz bliżej). Do stolicy zaprasza Cię nie tylko nadawczyni przesyłki, ja tez tu mieszkam i stąd pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, no...Prawdziwy Śledczy z Ciebie Iwonko...;o)
      Mam wyjątkowe szczęście do Warszawiaków...;o)

      Usuń
  7. tęsknię, tęsknię... ...........;o)
    a czy to nie przypadkiem rozsady specjalne? Lub dla dzieciny niespodzianka?............;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto by nie tęsknił...;o) Kto wie, dla kogo to będzie niespodzianka...;o)

      Usuń