niedziela, 13 października 2013

Łajtek...

Ma "ogonek" zakręcony, jak u Łajtków czasem bywa,
i zostaje...Ostatecznie...Potwierdzając głową kiwam.
Jak już imię go zdradziło, jest bieluśki jak to mleko,
i przyjechał zza granicy, więc do domku ma daleko.
Oczka mruży zieleniutkie i pociesznie nimi mruga,
raz się świeci jeden ognik, potem mruga dioda druga.
Mruczy miło mi do uszka najpiękniejsze kołysanki,
kiedy włączą się wiatraczki...To piosenka dla wybranki...
Lubi leżeć na kolanach i ogrzewać moje ciało...
Czy już wiecie kim jest Łajtek ?? Faktów macie tu niemało...
Kto nie odgadł to bez smutku !! W wujku Googlu niech nie szuka...
Czas przedstawić nowe "dziecię"...Czyli Łajtka...Cud netbooka ;o)


13 komentarzy:

  1. z wyglądu piękny a jak się pracuje?
    j

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako genetyczna przeciwniczka tych "maluchów", muszę przyznać, że jestem miło zaskoczona...;o)

      Usuń
  2. Chciałbym usłyszeć dalej,
    a ile on ma cali?
    LW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Informuję Ciebie,
      ma dziesięć i jeden...;o)

      Usuń
    2. Ciągnąc tym wątkiem,
      ja mam... dziesiątkę.
      LW

      Usuń
  3. A ja lubię takie dziecię
    co nad wiek rozumny
    przyznam szczerze
    zazdrość bierze
    bo jest taki cudny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A że oczko kamerki w nim błyska,
      to pewnie Joasię pooglądam z bliska...;o)

      Usuń
  4. Ale ładny :) w sam raz dla gordyjki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A to nie koteczek prześlicznościowy jest???? :-)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna maszyna:) Gratuluję Gordyjko!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń