wtorek, 9 kwietnia 2013

"Zaklęte rewiry" naszej historii...

     Obejrzałam "Pokłosie"...
     Echhh...
     Trudno było...
     Nie to, żebym żyła złudzeniem, że moi Rodacy są "bez skazy pierworodnej poczęci", ale wiedza to jedno, a całkiem co innego zobaczyć tej wiedzy wizualizację...
     Jak "diabeł święconej wody" unikałam wszelkich recenzji, opisów i innych dywagacji w temacie, żeby moje oglądanie było takie bardziej "dziewicze"...
Bez cudzych nadinterpretacji...
Prawie się udało, chociaż kilka "słówek" do mojej świadomości dotarło...
     Obejrzałam "Pokłosie"...
     Bolało...
     No cóż...
     Tak jest jak człowiek uznaje, że Ludzie z gruntu rzeczy są dobrzy...
     Bolało, bo wiem, że przedstawiony obraz społeczeństwa ma więcej realizmu, niż się pewnie realizatorom śniło...
     Może nie zawsze dotyczy to aż tak drastycznej tematyki, ale takich "zaklętych" miejsc z "tajemnicami" jest w naszym Kraju sporo...
Świadków owych wydarzeń jest już coraz mniej, więc z czasem znikną w niepamięci...
     "Pokłosie" to nie jest film do "podobania"...
     To film do myślenia...
     Bardziej współczesny niż się może wydawać...
       I pytanie:       

     Jak bardzo jesteśmy ludzcy jako ludzie i jak bardzo nieludzcy jako tłum...??

10 komentarzy:

  1. Nie mam w sobie doc odwagi, aby go obejrzeć. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja się zbierałam od premiery...
      Na "Układ zamknięty" to się chyba upiję...;o)

      Usuń
  2. jantoni341.bloog.pl9 kwietnia 2013 21:27

    A mnie też bolało,
    że nie oglądałem.
    LAW

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będziesz miał jeszcze sporo okazji Ludwiczku...:o)

      Usuń
  3. Widzę, że nie ja jedna jakoś nie spieszę się oglądać ten film... pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze nie widziałam. Niestety, śledziłam wszelkie recenzję, więc jestem niejako "nastawiona"...

    OdpowiedzUsuń
  5. Boję się obejrzeć ten film. Przyznaję się..

    OdpowiedzUsuń