tag:blogger.com,1999:blog-41466062088463075952024-03-18T19:08:27.758+01:00ot...takie przelewanie się duszygordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.comBlogger1633125tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-2624344978476878142024-03-18T09:26:00.000+01:002024-03-18T09:26:21.871+01:00Bajka z przyszłości...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przez kilkanaście lat zajmowaliśmy się nowymi technologiami, z zamiłowania, z ciekawości (i dla pieniędzy)...Można by powiedzieć, że nasz "informatyczny fioł" stał się chlebem powszednim, a mieszkanie wyglądało jak centrum Doliny Krzemowej w wersji mini...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Krok za krokiem widzieliśmy kierunek w którym te technologie podążały i mieliśmy coraz więcej wątpliwości...Podobnie jak człowiek uznawany za twórcę internetu Paul Baran (Polak z Grodna)...I chociaż niektórym wyda się to niemożliwe, Facet przewidział w 1965 roku, że jako ludzkość nie damy sobie z tym rady...Ja byłam wtedy niemowlakiem...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Dzisiaj siedzę przed monitorem laptopa i korzystam z dobrodziejstw, których zaczątkiem była telekomunikacja z czasów zimnej wojny (kto pamięta newsy o czerwonym telefonie Waszyngton - Kreml ??)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Na ile zmienił się Świat ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Hahahahaha...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Rynki światowe (w tym giełdy) zdominowane przez nowe technologie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przemysł zaczyna się przekształcać zastępując człowieka robotami...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Rolnictwo skręciło w techniczne wytwarzanie pożywienia i "babę z motyką" już niedługo będzie można spotkać w muzem...Albo na Wrzosowisku...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Medycyna rozwija się w zawrotnym tempie (nawet nie mamy pojęcia jak szybko), a drukarki 3D i medyczne roboty to tylko wstęp do "kapsuł naprawczych"...(Czy dostępnych dla wszystkich to już inna sprawa)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Prawodawstwo na całym Globie zostało daleko z tyłu (nie ogarniamy zagrożeń, które sami powodujemy)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przekazy medialne stały się papką do prania mózgów...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Demokracja...Echhh...Zapomnijcie...;o) Ten "twór" był delikatnie przesuwany na "boczne tory" i został namiastką idei...(Ciekawe czy zgadniecie, kto wiedzie prym w tym "kolejowym" procederze ??)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Jako Obywatele Świata spadamy w przepaść i nawet się z tego cieszymy...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Z roku na rok pogłębia się zapaść w szkolnictwie (nie tylko u nas), trend równania do najsłabszych i likwidacja współzawodnictwa (ponoć szkodliwego) pewnie ograniczy edukację do nauki czytania i liczenia (w zakresie do 100)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wkrótce obowiązki zawodowe polegać będą na wciskaniu guzika (od zarządzania będzie AI)...Pamiętacie kreskówkę o Jetsonach ?? ;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Jednostki mniej przydatne dostana dochód gwarantowany...Będą leżeć, pachnieć i wydawać otrzymane pieniądze (to się już dzieje w niektórych miejscach Świata)...W Chinach testuje się "pieniądze czasowe"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Kolejny krok ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Znacie to powiedzenie: "organ nie używany zanika" ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">No cóż...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Niewielu będzie pewnie chętnych do samokształcenia (jeśli ktokolwiek będzie chętny)...Media przejmą funkcje poznawcze...Ludzkość zacznie sobie wegetować bez sensu i celu...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Że to smutna przyszłość ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> No cóż...Nie wszystkie bajki mają dobre zakończenie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Odwrotu od niej nie ma...Nikt nie zdecyduje się na wyłączenie "guzika", bo przynosi to zbyt wielkie korzyści (te wymierne)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Jesteśmy krok od przepaści, którą większość uzna za raj...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">I żeby tak mrocznie nie kończyć...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "Raj" będzie utracony, bo historia kołem się toczy..."Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, słabi ludzie tworzą trudne czasy"...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wychodzi na to, że jesteśmy pokoleniem silnych ludzi...;o) </span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-57876995695088906052024-03-15T08:07:00.000+01:002024-03-15T08:07:29.359+01:00Granatniki...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tym razem nie będzie o historycznym ataku na Komendę Główną przez jej Komendanta...;o) Bo ten temat został już opisany w każdym wymiarze, i tym dramatycznym, i tym prześmiewczym...Ot, zdarzyło się Chłopu pociskiem w "płot" trafić...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale poniekąd będę związana z tematem, bo będzie o...Remontach...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Leżymy sobie na kanapach...Na jednej Gordyjka...Na drugiej Pan N. ... Na trzeciej Lucki...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> W telewizorni coś tam ciecze leniwie (pewnie kryminał), za oknami niezimowy styczeń...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Może byśmy lampy w przedpokoju wymienili ?? - pyta Pan N. ...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Można by... - wymruczałam, bo remontów na ten rok żeśmy nie przewidywali, ale wymiana lamp to przecież nie remont...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wisiały nam te lampy "na sumieniach" od dawna...Dwadzieścia lat już dawno im wybiło...Zaczepy się pourywały...Jedna zwisała dramatycznie dyndając na ostatnim kabelku...Echhh...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tyle potrzebowaliśmy na podjęcie decyzji...;o)</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">1. Lampy sztuk 3.</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Po kilku minutach Pan N. podesłał mi propozycje...Potem ja Panu N. podesłałam swoje...Temat ruszył...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Oooo...Masz takie z czujnikami ruchu !! - entuzjazm Ślubnego był słyszalny...- Ale trzeba by instalacje trochę przerobić...</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">1. Lampy sztuk 3.</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">2. Instalacja pod lampy.</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Zanim zakupione w necie lampy dotarły...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Wysłałem Ci na maila kontakty pod te lampy, można by przy okazji wymienić te stare...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Czemu nie ?? (Przecież nie ja będę kuć i wymieniać)...;o)</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">1. Lampa sztuk 3.</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">2. Instalacja pod lampy (z kuciem i gipsowaniem).</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">3. Wymiana kontaktów (z kuciem i gipsowaniem).</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - To może przy okazji zrobię tu kontakt...Widziałem bardzo fajny wzmacniacz sygnału...Net by się nam w sypialni nie wieszał... - Kolejne odkrycie Pana N. ...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Może być (Przecież nie ja i tak dalej)...;o)</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">1. Lampy sztuk 3.</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">2. Instalacja pod lampy (z kuciem i gipsowaniem).</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">3. Wymiana kontaktów (z kuciem i gipsowaniem).</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">4. Kontakt do wzmacniacza (z kuciem i gipsowaniem).</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - To kupmy lakierobejcę...Odświeżę spongi i ujednolicę ramki, bo każda z innej parafii...- i Gordyjka dorzuca trzy grosze...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Ściany też musimy machnąć bo wszystkie połatane gipsem...- Pan N. nie zwalnia tempa...</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">1. Lampy sztuk 3.</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">2. Instalacja pod lampy (z kuciem i gipsowaniem).</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">3. Wymiana kontaktów (z kuciem i gipsowaniem).</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">4. Kontakt do wzmacniacza (z kuciem i gipsowaniem).</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">5. Malowanie ścian i sufitu.</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">6. Malowanie ramek i spong...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A kiedy ściany (i sufit) zabłysły bielą...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Musimy pomalować drzwi !! Dopiero teraz widać jakie są bure... - wydusiłam...</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">1. Lampy sztuk 3.</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">2. Instalacja pod kontakty (z kuciem i gipsowaniem).</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">3. Wymiana kontaktów (z kuciem i gipsowaniem).</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">4. Kontakt do wzmacniacza (z kuciem i gipsowaniem).</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">5. Malowanie ścian i sufitu.</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">6. Malowanie ramek i spong.</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">7. Malowanie drzwi.</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Remont w żadnym wymiarze nie był planowany, więc wszystko robimy w "wolnej chwili", albo w "międzyczasie"...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Trzy lampy zainstalowalibyśmy w jedno popołudnie...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bujamy się trzeci miesiąc, ciesząc się jak dzikie fretki...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Stoi już nawet nowa komoda z siedziskiem (bo z dwudziestoletnich "pufek" było nam coraz trudniej wiązać buty)... </span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Kiedy skończymy ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Plan jest, że na 30 marca (już słyszę chichot Bozi)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Granatniki to my...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Najpierw jest "wieki wybuch" (pomysłu), a potem jeszcze większe zamieszanie i sprzątanie...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale ryjki się ciszą...:o)))</span><span style="font-family: verdana; font-size: large;"> </span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-55155015291268874152024-03-12T08:02:00.000+01:002024-03-12T08:02:06.776+01:00Takie cuda w Zaścianku...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Od jakiegoś czasu słychać sygnały, że coś drgnie w naszej edukacji...Oby...I oby w dobrym kierunku...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Kiedy chodziłam do szkoły, ciągle słyszałam, że program jest przeładowany, że nie sposób przerobić wszystkiego...Pięćdziesiąt lat temu...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przez ten czas tylko dokładano...Echhh...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Każdy minister chciał być reformatorem...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Teraz coś tam słychać o "odchudzeniu" podstawy...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Dieta by się przydała, nie ma co...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ale...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Mam złe nowiny !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Przynajmniej geografii się nie odchudzi...Bidulka przytyje !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A krajowi Turyści zamiast na Mazury i Kaszuby ruszą na Pojezierze Olkuskie !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Tak, tak...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> W luty 2023 roku tereny wyrobisk starej piaskowni zaczęła zalewać woda...Przybywa ponad 40 cm na dobę...To efekt pomysłu "zalewania kopalni"...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj378t00EGcQaJhKAIl9RUMM7tL4m9-urebLEePWw2QgOqPK9Elji86U5LVxOWNFU-VEZuoKcjZH5F_RZvrhhnXrITPsW27bSCeJk9tTdV8Dx8h09Ad3HLgGvN2pFc9mTyHVYUI4IVPeWoo8haBH5Hf0-kGxtR_HfIPpF4kq06Y7UHTAgFJgQdNi8UThkA/s797/1poj.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="431" data-original-width="797" height="216" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj378t00EGcQaJhKAIl9RUMM7tL4m9-urebLEePWw2QgOqPK9Elji86U5LVxOWNFU-VEZuoKcjZH5F_RZvrhhnXrITPsW27bSCeJk9tTdV8Dx8h09Ad3HLgGvN2pFc9mTyHVYUI4IVPeWoo8haBH5Hf0-kGxtR_HfIPpF4kq06Y7UHTAgFJgQdNi8UThkA/w400-h216/1poj.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Woda cieknie sobie tak intensywnie, że konieczna była budowa kanału przepływowego, żeby wszystkie młodniki nie poszły z wodą...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgd-7-_4abcqZ7PmZpVVIvcqJsVJUbZsHlZr-WNRqGuA67sZBuOv4mhbHQVrstqHOV2zETx2uF1Utl0FZFsD720GLd5Wn2F0dg37qQRNHxwYSdGDR7_NHlZQdMIgP2YqpagCFc0e-KMm-NsZoxsSzU6PR7xG3utxtenpZ5isZP3dF5N8a-bOSz2Uo8B6m8/s727/2poj.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="442" data-original-width="727" height="244" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgd-7-_4abcqZ7PmZpVVIvcqJsVJUbZsHlZr-WNRqGuA67sZBuOv4mhbHQVrstqHOV2zETx2uF1Utl0FZFsD720GLd5Wn2F0dg37qQRNHxwYSdGDR7_NHlZQdMIgP2YqpagCFc0e-KMm-NsZoxsSzU6PR7xG3utxtenpZ5isZP3dF5N8a-bOSz2Uo8B6m8/w400-h244/2poj.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Chociaż tego lasu po lewej stronie już nie ma...Udało się zrobić wycinkę zanim wszystko zgniło...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoT6HlqExveyIRx3Upmhwc37yACyXZLxeOanJkv_xibZKDhjQ2iMVZved7l_7q1Q98p3VCGRlo4nVydTYjCMOUQzATxnvNdn897Ye_cxJL2Wy6j9xF6cbK3CZQcRkZb0qr_fdtRrpPnyGcE1ro3OHBJWbyY3pGnUryNjxw6fz9TdLcs2M-kdvINj4iENI/s706/3poj.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="362" data-original-width="706" height="205" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgoT6HlqExveyIRx3Upmhwc37yACyXZLxeOanJkv_xibZKDhjQ2iMVZved7l_7q1Q98p3VCGRlo4nVydTYjCMOUQzATxnvNdn897Ye_cxJL2Wy6j9xF6cbK3CZQcRkZb0qr_fdtRrpPnyGcE1ro3OHBJWbyY3pGnUryNjxw6fz9TdLcs2M-kdvINj4iENI/w400-h205/3poj.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> I jak to mówią..."Bogatemu to się i byk ocieli"...W maju pojawiły się kolejne zalewiska...Zbiornik przy zbiorniku...Leśnicy w trybie eksternistycznym przyswajają zasady melioracji...Jeziorka...Kanały...Lasy wkoło...Cud - miód...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYxeDnqIMM4Ovwa3LmBqaaGcQ2K-rjZcJCLoZaCSXIGk4MUZXIpiT-OxsW9k89UR-yca1HNsb3vJh4FVU9zoX4Hw8i9R-9wrkFF9qxjlnB1GSztPIO46XCAYoXAlNDR3oko_P8Qsbry1iJoMqXTgR9ug0V0L_tcOd-DJPUKcMAkS7mCdplvWdUpVNT-gk/s784/5poj.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="328" data-original-width="784" height="168" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYxeDnqIMM4Ovwa3LmBqaaGcQ2K-rjZcJCLoZaCSXIGk4MUZXIpiT-OxsW9k89UR-yca1HNsb3vJh4FVU9zoX4Hw8i9R-9wrkFF9qxjlnB1GSztPIO46XCAYoXAlNDR3oko_P8Qsbry1iJoMqXTgR9ug0V0L_tcOd-DJPUKcMAkS7mCdplvWdUpVNT-gk/w400-h168/5poj.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Jeszcze Was zaprosić nie mogę, bo teren zamknięty i monitorowany (nikt nie wie ile będzie tej wody i gdzie pocieknie), ale jak tylko zakazy zostaną ściągnięte, to kocyk, kajaczek i Pojezierze Olkuskie...;o)</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV6kd-L-wiKBnYtVQGvccMHRqZCz5lK5K_GeSBOr8avSnDDLJIkmzkeSFMqc6zXsbqpUzjPlJ4qa9mLFJ700zxTEvKkYKQLlMLaIm1MmS8qywk-TZntfWs2f0NX6rvgBj4Jm0nm14Y-OdNVC8J5a-R02Fd5PFq1GsK40kchfWnX7Uq47KirL4de30sR7E/s732/4poj.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="326" data-original-width="732" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhV6kd-L-wiKBnYtVQGvccMHRqZCz5lK5K_GeSBOr8avSnDDLJIkmzkeSFMqc6zXsbqpUzjPlJ4qa9mLFJ700zxTEvKkYKQLlMLaIm1MmS8qywk-TZntfWs2f0NX6rvgBj4Jm0nm14Y-OdNVC8J5a-R02Fd5PFq1GsK40kchfWnX7Uq47KirL4de30sR7E/w400-h179/4poj.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: left;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">P.S. Matka Natura próżni nie lubi...Mamy już czaple i wydrę, która skorzystała z kąpieli...;o) </span></div>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-22857108592385559382024-03-09T09:22:00.000+01:002024-03-09T09:22:22.416+01:00Nie wszystko musi być mądre...;o)<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Siedzieliśmy na stercie starych desek w zacnym gronie...Dyndaliśmy nogami, bo nic innego o tej porze dnia już nie było do roboty...Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym, jak tylko nastolatkowie rozmawiać umieją...Słońce schowało się już za konarami buków...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Co robimy wieczorem ?? - padło podstawowe pytanie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Ognisko ?? - padła propozycja...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Eeee...Wczoraj było... - negacja była prawie natychmiastowa...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - W kometkę zagramy ?? - kolejny pomysł...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Ja odpadam...Muszę jeszcze wieczorny trening zrobić...Wrócę padnięta... - wymruczałam, chociaż wizja gry w kometkę była kusząca...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Dyndamy dalej...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nastoletni Sąsiad moich Bieszczadzkich Dziadków...Jego dwaj Kuzyni w podobnym wieku...I ja...Trochę młodsza "Rodzynka" w towarzystwie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Patrzcie na ten las...Z każdą minutą staje się czarniejszy...Za cholerę bym do niego nie polazł... - zakomunikował jeden z Kuzynów...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Eeee tam...A na cmentarz byś po ciemku poszedł ?? - zapytał Sąsiad...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> I wtedy, zza naszych pleców, a właściwie zza ściany drewutni, odezwał się mój Bieszczadzki Dziadek...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Jeszczem nie słyszał, żeby komu las po ciemku krzywdę zrobił...Albo cmentarz...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ile trzeba Nastolatkom, żeby ułożyć im plan na wieczór ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Las w nocy Sąsiad i ja mieliśmy obcykany, atrakcja żadna, chyba że podchody, albo gra terenowa...Ale do tego to się miejscowi nadawali najlepiej, bo ich potem szukać po lesie nie trzeba...Kuzyni to Mieszczuchy...Przyjeżdżali rzadko...Terenu nie znali...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Spojrzeliśmy z Sąsiadem na siebie i już wiedzieliśmy bez słów...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Chodźcie do leszczynki...- rzucił Sąsiad...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Oddalone o kilkanaście metrów od zabudowań miejsce, idealnie nadawało się do precyzowania planów...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Idziemy na cmentarz ??- zapytał bez zbędnych wstępów Sąsiad...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Pewnie !! A daleko ?? - zapytał młodszy z Kuzynów...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Śpieszy Ci się gdzieś ?? - skarcił go Starszy...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Ale musimy zabrać Młodego...Inaczej nas wsypie... - precyzował plan Sąsiad...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Młodszy był bratem Sąsiada (kilkuletnim), a że nocowali wszyscy w jednym pokoju, to pozostawienie go w domu było niebezpieczne...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Mojej nieobecności nikt nie zauważy, chociaż nocuję na strychu z własnym kuzynostwem...Ale miewam różne pory wybywania, więc nie zwrócą uwagi...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - W pół do jedenastej w leszczynce...- uzgadniamy zbiórkę...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Dziadkowe "ziarno" zaczyna kiełkować...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ruszamy zgodnie z ustaleniami...Między zabudowaniami unosimy wysoko stopy, bez szurania...Milczymy...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Dopiero między polami wymieniamy kilka zdań, a towarzyszący nam kilkulatek radośnie podskakuje...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Mamy butelkę wody (eskapada ma prawie dziesięć kilometrów), jedną latarkę (wyborny pomysł Mamciśki, która mi ją wrzuciła do bagażu) i kilka świeczek...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Nasza misja ma cel !! ;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Zapalimy świeczki na grobach naszych bliskich...O północy ?? Dlaczego nie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "Nowy" cmentarz nie wywoływał właściwie żadnych emocji...Ot, pomniki...Kamienie i tyle...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ale "stary" był niesamowity !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Zarośnięty brzozami, klonami i cyprysami...Pełen pokrzywionych krzyży...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">I chociaż Księżyc robił co mógł, żebyśmy nóg nie połamali, trzeba było skorzystać z latarki, żeby między kopczykami trafiać w ścieżki...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Zapaliliśmy świeczki na grobach Dziadków Sąsiada i na grobie Siostry mojego Dziadka...Pomodliliśmy się...Czas było wracać...Kilka godzin snu się przyda...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tyle w temacie zagrożeń cmentarnych po zmroku...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Chyba że...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Kiedy Bieszczadzka Babcia wróciła z porannej, niedzielnej Mszy, z pokoju dziadków doszły nas odgłosy, które były zaskoczeniem dla całej Rodziny...Spokojna zazwyczaj Bieszczadzka Babcia krzyczała niewyobrażalnie, a wtórowało Jej pokorne "mruczando" Bieszczadzkiego Dziadka...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ki czort ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ale kiedy Babcia wypadła z pokoju i z rozpędem trzasnęła drzwiami, wszyscy zgodnie ruszyliśmy sprawdzić, czy Dziadek przeżył ten atak...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bieszczadzki Dziadek siedział na swoim łóżku i odmawiał różaniec...Niby nic...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bieszczadzka Babcia zaczęła obierać ziemniaki na obiad...Niby nic...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Coś jednak "wisiało" w powietrzu...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Kiedy po obiedzie przysiadłam się do Dziadka na progu "drewutni"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Musieliście te świeczki palić ?? - zapytał Dziadek...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Mało mnie grom nie trafił...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Było iść i wrócić, a tak to afera w całej Parafii... - szeptał Dziadek...- Kościelny mało nie umarł ze strachu, a Proboszcz chciał milicję wzywać...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Echhh...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Okazało się, że Kościelny wyjrzał przez okno, bo go hałasy z cmentarza obudziły...Głosy słyszał...Światła mu migały...Ewidentnie jakieś "dusze" uleżeć spokojnie nie mogły...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przerażony zadzwonił do Proboszcza, a że ten bardziej w temacie "dusz" obeznany, więc zwietrzył "niecny" uczynek...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tyle, że myśmy się już wtedy w drogę powrotną zebrali, więc na cmentarzu zapanowała głucha cisza...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Rano Kościelny pognał na cmentarz i odkrył trzy palące się świeczki...Echhh...Wtopa na całego...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Po Mszy Proboszcz wezwał (publicznie) Bieszczadzką Babcię i Rodziców Sąsiada do zakrystii...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "Wstyd na całą Wieś !!"...(Cytat z Bieszczadzkiej Babci)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: large;"> </span><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A że Babcia słyszała sugestię Dziadka o bezpieczeństwie wędrówek po ciemku, więc się Biedakowi oberwało najbardziej...Chociaż...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przed Rodzicami Sąsiada, Bieszczadzka Babcia Dziadka nie zdradziła (lojalność małżeńska), Sąsiad i Kuzyni dostali "szlaban na wszystko" (nawet na ciasto Mamy Sąsiada)...Przez tydzień porozumiewaliśmy się tylko "błyskami lusterek" w oknach...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ja ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Kiedy poszłam z Bieszczadzką Babcią zbierać liście buraczane dla świń, usłyszałam tylko...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "Ty chłopów nie słuchaj !! Swój rozum miej !! Oni nic mądrego nie wymyślą..."</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Hmmm...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Może to i mądre nie było...Ale jakie ekscytujące !! ;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">P.S. Ale pewnej mądrości żeśmy nabrali...;o) Nigdy więcej nie zostawiliśmy śladów po naszych przygodach...;o) </span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-19362500202729918262024-03-06T08:18:00.000+01:002024-03-06T08:18:38.412+01:00"Mieszańce" są najlepsze...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wczesną wiosną 2022 roku nakryłam Leśniczego na cechowaniu drzew...Opowiadałam Wam o Jego rozterkach i nadgorliwości pseudoekologów...Zażalenia i donosy dotarły chyba do wszystkich możliwych instancji...No cóż...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Skoro każdy Obywatel zna się dogłębnie na medycynie, na prawie i kilku innych dziedzinach życia codziennego, co stoi na przeszkodzie, żeby wszyscy się znali na branży drzewnej i gospodarce leśnej ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Nie mnie dyskutować, bo przy wiedzy Leśniczego jestem "cienki Bolek"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ale, że pokazałam Mu "ludzką twarz" i pozytywne zainteresowanie tematem, więc mi trochę szczegółów zdradził, z tematyką zapoznał, a nawet pokazał kilka leśnych skarbów...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> I pewnie zgodnie z planem wycinka rozpoczęła by się zaraz po cechowaniu, czyli wiosną 2023, gdyby nie "wściekła Brygida"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przyleciała, szkód ogromnych narobiła, drzewostan zdziesiątkowała i poleciała dalej...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wtedy opowiadałam Wam o "Chłopakach z baraków", którzy udrożnili nam ścieżki...I niech Im za to Bozia błogosławi...Ale...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Chłopaki (dla bezpieczeństwa) porządkowali tylko ścieżki, żeby się nie okazało, że kradną drzewo z lasu...Sektory pozostały "zmasakrowane"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Żeby zacząć wycinkę zgodnie ze znakami cechowymi, las trzeba było uprzątnąć...Kikuty powycinać...Pnie oporządzić i zwieźć...Wiosna i jesień 2023 to było wielkie sprzątanie po Brygidzie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> I nagle...Pod koniec stycznia 2024 na naszej ścieżce (jednej z wielu), pojawił się znak...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcNEGq5HBt3wE8vp-ciDDA7mX8MwHCaUYdklcQooA5FNn5RaEGBbEVZ9kSZTM0gMCjqVkTvZqiAmxOEktW_Ckamr15rwgO0UA6B6oBgWdcadpcaeG-RY-1KTAWS7OH_5ypgWrROpT-UkrjkO2WHYOBTuDq8-aGNvWUKNmf4iavB5ADv2MPDXhVTiwy_uA/s1600/Photo2470.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjcNEGq5HBt3wE8vp-ciDDA7mX8MwHCaUYdklcQooA5FNn5RaEGBbEVZ9kSZTM0gMCjqVkTvZqiAmxOEktW_Ckamr15rwgO0UA6B6oBgWdcadpcaeG-RY-1KTAWS7OH_5ypgWrROpT-UkrjkO2WHYOBTuDq8-aGNvWUKNmf4iavB5ADv2MPDXhVTiwy_uA/w300-h400/Photo2470.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ło Matko i Córko !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Znowu ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Zakaz wstępu do lasu do 30 marca 2024...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Echhh...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Dobrze, że to tylko jeden sektor, bo ocechowane są trzy...Ale i tak lekko nie mam...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przez ten sektor wracamy z naszego "ciorania", to najkrótsze ścieżki do domu...A my w lesie...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Teraz musimy dołożyć spory kawałek, żeby się pętelka domknęła, bo inaczej czeka nas bytowanie w szałasie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Lucky ze skóry wyskakuje, żeby spenetrować dawno nie odwiedzane rewiry...Kręcący się po "jego" terenie ludzie tylko wzmagają ciekawość...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Jeszcze kilka tygodni...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Efekty widać...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgg_xaHklpCe4pLKLowQTMvwoBeibmIctvDOwToq-rcqY7g_pmVYm4afeAeAi2x4vxLuP7GoT2Rdf0wWxWbbJnOx8q9TYu8Roreoxf4bciE5R6xos-q5yFIT6oOBPtsI56yzvHy82UOfoY9qS4sw6qKdk1cAh7_WUtUfuIf2na1GLLeGP671Afg2Q-XLSc/s1600/Photo2471.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgg_xaHklpCe4pLKLowQTMvwoBeibmIctvDOwToq-rcqY7g_pmVYm4afeAeAi2x4vxLuP7GoT2Rdf0wWxWbbJnOx8q9TYu8Roreoxf4bciE5R6xos-q5yFIT6oOBPtsI56yzvHy82UOfoY9qS4sw6qKdk1cAh7_WUtUfuIf2na1GLLeGP671Afg2Q-XLSc/w300-h400/Photo2471.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Młodziutkie buki i dęby pewnie będą zdziwione widokiem nieba i słońca, a ja już słyszę w wyobraźni szum ich liści...Założenie jest proste...Sosnowy las miał zmienić strukturę gleby (co się nad podziw dobrze udało) i z biegiem czasu z sosnowego lasu ma powstać las mieszany..."Najzdrowszy" dla gleby, runa i drzew...I za tego "mieszańca" będę teraz trzymać kciuki...;o)</span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-76510295133376532342024-03-03T08:12:00.000+01:002024-03-03T08:12:55.135+01:00Trzeci Piękny Dzień...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Macie siły na wyprawę ?? - zapytałam Wnuki po śniadaniu...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Mamy !! - wrzasnęli zgodnie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> No to po drugim śniadaniu Icuś zamruczał silnikiem, a mechaniczne koniki zaczęły przebierać kółeczkami...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tym razem podróż była dłuższa (taka, że trzeba kanapek, bo trwa dłużej niż pół godziny)...</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><a href="https://salazabawlemon.pl/" target="_blank">https://salazabawlemon.pl/</a> </span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Kolejny punkt na naszej mapie z salami zabaw dla dzieci...Który ?? Przestałam liczyć...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Obiekt prezentuje się godnie...;o)</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpFR0niKXZsRY6Uh0g3ckxIyMXqAoAVnWxmIA8SmPdgjxIiT5gR8LBZTOUK5Wl7vnHNL9gxtjR5O2hxOLImQ3u1v-B9NN51EV4m72KOA6Rcndx_UVWyti8GIbEF7ehAe3O4P2mjZXRJWyXqc9V4kba7qdbbyBYYLZBhjpUxi4cOzJw96rzUGZyCTsOuD8/s1130/IMG_20240215_122229_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhpFR0niKXZsRY6Uh0g3ckxIyMXqAoAVnWxmIA8SmPdgjxIiT5gR8LBZTOUK5Wl7vnHNL9gxtjR5O2hxOLImQ3u1v-B9NN51EV4m72KOA6Rcndx_UVWyti8GIbEF7ehAe3O4P2mjZXRJWyXqc9V4kba7qdbbyBYYLZBhjpUxi4cOzJw96rzUGZyCTsOuD8/w400-h300/IMG_20240215_122229_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Są samochodziki...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKK3FYumyjVvi2XjaJuvEP3c8pz81tE90LbK5ypk6OCUx3Svzie17RBNjI35UQSEffMPbTY16dx-ioZ2QWj0W9DS9tMQtT-6lK1K4gRORDVQ-eLLc8B-rwkfpnxL6zKCrWZvSKOnDsBk0TTZ6tpVCwCxZvtrTjAMzTNZOQ4f1mgztuYmJ242rv9mxqwag/s1130/IMG_20240215_123427_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKK3FYumyjVvi2XjaJuvEP3c8pz81tE90LbK5ypk6OCUx3Svzie17RBNjI35UQSEffMPbTY16dx-ioZ2QWj0W9DS9tMQtT-6lK1K4gRORDVQ-eLLc8B-rwkfpnxL6zKCrWZvSKOnDsBk0TTZ6tpVCwCxZvtrTjAMzTNZOQ4f1mgztuYmJ242rv9mxqwag/w400-h300/IMG_20240215_123427_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Tyrolka na platformie...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhG-eaowYeExTEzMmUfTT0uwssJc7LIStlVjwaWGGoi4W_MbeynNsHkKBYGTLjyI3EOyNOeKCn0bWvkjxYym5yUxXJLceZIAHePp18BbSauUPvmpFllUN1sSGSFR6RuFBHgjOzfpmqcmfSfNePb3PmVWhYHAWOMDUU1eWRGgQWgDsY8VpQ8euXIhKp0Nug/s1130/IMG_20240215_124009_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhG-eaowYeExTEzMmUfTT0uwssJc7LIStlVjwaWGGoi4W_MbeynNsHkKBYGTLjyI3EOyNOeKCn0bWvkjxYym5yUxXJLceZIAHePp18BbSauUPvmpFllUN1sSGSFR6RuFBHgjOzfpmqcmfSfNePb3PmVWhYHAWOMDUU1eWRGgQWgDsY8VpQ8euXIhKp0Nug/w400-h300/IMG_20240215_124009_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A nawet latające spodki...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Zasada jest jedna...Czym wyżej tym bardziej wymagające atrakcje...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Animatorów na sali nie ma, więc Opiekunowie sprawują kuratelę nad Nielotami...Z takiej okazji Babcia nie mogła nie skorzystać...;o)</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy-b2aSCs_dT81O6YphRfr_g1F4x_LRehAQYJg9ikLDFueAW48w-DoO_WBW2i-uyHKgSlr6-Ibh_YL3ol_KxW1qeSozHBBACac-ePr4F3mo9GeXp_RI8lOAmP56YpNYSMP_25OQK6KhhiPB7fwrxEXTyOZfbYuitpzgfmQiATZWEOOs6n6TqCZASMTfP0/s1130/IMG_20240215_135129_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjy-b2aSCs_dT81O6YphRfr_g1F4x_LRehAQYJg9ikLDFueAW48w-DoO_WBW2i-uyHKgSlr6-Ibh_YL3ol_KxW1qeSozHBBACac-ePr4F3mo9GeXp_RI8lOAmP56YpNYSMP_25OQK6KhhiPB7fwrxEXTyOZfbYuitpzgfmQiATZWEOOs6n6TqCZASMTfP0/w400-h300/IMG_20240215_135129_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ku uciesze Wnuków i Dziadka (który wszystko nagrał), skorzystałam (kilka razy) ze zjeżdżalni...Tej, i takiej po której zjeżdża się na oponach...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGtSuQvLxOeD7mE6HD7XTyXIIbU_XGvIY_8nqhE0mvMNjcyzGyi72AEdyskyKHGCrPj_obcaF8opuh5GX9LrY3L0QipSAkUpz0-qXLfbEpO5yNAD2WY2xMApV4fQft6I6gDsVcTkXOvqzPZNS7K7FfEv0gmjdUz_Tr3Oi2zTaUThvdpxiTAmQDG3jxBDE/s1130/IMG_20240215_141702_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiGtSuQvLxOeD7mE6HD7XTyXIIbU_XGvIY_8nqhE0mvMNjcyzGyi72AEdyskyKHGCrPj_obcaF8opuh5GX9LrY3L0QipSAkUpz0-qXLfbEpO5yNAD2WY2xMApV4fQft6I6gDsVcTkXOvqzPZNS7K7FfEv0gmjdUz_Tr3Oi2zTaUThvdpxiTAmQDG3jxBDE/w400-h300/IMG_20240215_141702_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Wcisnęłam się do latającego spodka...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio7rODyElIfWLF6Ji9lSTCJdU8XASP3Vd1k7rDkcAHu9aUt_9SIqtzhbmfgC5rq4gMHZTwOUDgPdnZ79QRlndk60PGA2iOGJyo_RzTCgYtxQ3eoPYOkEZF2Uyw4WbGxTKfrLbGqR-rBqtX_J-NEDvXuMh8E38TjgZvVoPC2z-8r5MttaFS3hASiemxRc8/s848/IMG_20240215_141938_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="775" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEio7rODyElIfWLF6Ji9lSTCJdU8XASP3Vd1k7rDkcAHu9aUt_9SIqtzhbmfgC5rq4gMHZTwOUDgPdnZ79QRlndk60PGA2iOGJyo_RzTCgYtxQ3eoPYOkEZF2Uyw4WbGxTKfrLbGqR-rBqtX_J-NEDvXuMh8E38TjgZvVoPC2z-8r5MttaFS3hASiemxRc8/w365-h400/IMG_20240215_141938_1.jpg" width="365" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Śmignęłam też na tyrolce (w tajemnicy przed Wnukami)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Bawiłam się wyśmienicie...;o) </span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Wnuki też...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Co mi się najbardziej spodobało ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Możliwość zamawiania posiłków z dowozem...Od dwudaniowego obiadu, do pizzy...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Obsługa sali odbiera zamówienie, przygotowuje stół i serwuje posiłek...Pierwszy raz spotkaliśmy się z taką usługą i to jest świetny pomysł !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Tym razem nie skorzystaliśmy z posiłku na miejscu, ale...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Która sala podobała się Wam bardziej ?? - zapytałam dla ścisłości...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Freak !! Lemon !! - odkrzyknęły Wnuki jednocześnie...Masz Babo placek...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Będzin bardziej spodobał się Księciuniowi (dorośleje nam Chłopak)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Blachownia przypadła do gustu Princesce (przestrzeń łatwiejsza do okiełznania)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Czeka nas więc powtórka...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wieczorem Dzieciaki pojechały do Misiowego Domku, a Dziadkowie zaczęli oglądać nakręcone filmiki i wspominać radosne chwile...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Echhhh...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Do wakacji jeszcze tak daleko...;o) </span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-10678694686786694272024-02-29T13:48:00.000+01:002024-02-29T13:48:22.806+01:00Drugi Piękny Dzień...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ta atrakcja też się naczekała...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Kierunek Zabrze...</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><a href="https://kopalniaguido.pl/index.php/zwiedzanie-kopalni-guido" target="_blank">https://kopalniaguido.pl/index.php/zwiedzanie-kopalni-guido</a><br /></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Kopalnia Guido...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Właściwie mieliśmy zacząć od Luizy, ale Princesce...No właśnie...Troszkę brakuje...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Do Guido nam wystarcza...;o)</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1hF-HkyOXRl2WX4YocHthP6-pkY2tSJzHSC0HyvDK5u2bRSDG6fuBNl8xRyo_IvLJRgM4s1xTpCwFgfaFEf61xaKgeisjrdtCRhAzVOoi9Yw9uk8QzssqBfeF6GnQb36aULXg_hO4Vp0w_MAngs50affC4MJtTy8f2sR9-JOYCPFC_AUNEq-sUzhOPeY/s848/IMG_20240214_130803_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="636" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1hF-HkyOXRl2WX4YocHthP6-pkY2tSJzHSC0HyvDK5u2bRSDG6fuBNl8xRyo_IvLJRgM4s1xTpCwFgfaFEf61xaKgeisjrdtCRhAzVOoi9Yw9uk8QzssqBfeF6GnQb36aULXg_hO4Vp0w_MAngs50affC4MJtTy8f2sR9-JOYCPFC_AUNEq-sUzhOPeY/w300-h400/IMG_20240214_130803_1.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> To żadna kopalniana ściema, najprawdziwsza kopalnia węgla kamiennego...Może wielkim wydobyciem poszczycić się nie mogła, ale była kopalnią doświadczalną, więc bardzo ważną...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Krótki rekonesans po terenie i zapoznanie się z "parkiem maszynowym"...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfr_WhNEe4WLac3vD1Pc5T4M3aedERubHoNCFy7R00MUi4LOwT1ltV_HsqzrzHjmEdEOU_03WfXP2myBNUAiMqymDAYapid8vJ_s0xNIczSxy_WfGENlB0JhR2HJxgEMbNUSWqVknAreQ-KbCStY8lZCrF5bn2UDGrhsKlbBRGQuAGqoGGs39gLu6950o/s1130/IMG_20240214_130432_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfr_WhNEe4WLac3vD1Pc5T4M3aedERubHoNCFy7R00MUi4LOwT1ltV_HsqzrzHjmEdEOU_03WfXP2myBNUAiMqymDAYapid8vJ_s0xNIczSxy_WfGENlB0JhR2HJxgEMbNUSWqVknAreQ-KbCStY8lZCrF5bn2UDGrhsKlbBRGQuAGqoGGs39gLu6950o/w400-h300/IMG_20240214_130432_1.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU8b_uz1dQpRoOQwXbKBeDmFQaSuXiCbJtR66LmSr_0w0_m47b6vdKAHnv2d6Gpsg0c6DbTmYX0Is9-rSKhq5473QUZ6DibOKTAm_Si3X6oY8i2cRfaPONmcEdWeSbs1dCuXPYLtvDU17QRGMtY_9WQxpvEAfqv1NjMvybPtpBV4rYC_G7-7w384EJom8/s1130/IMG_20240214_130507_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhU8b_uz1dQpRoOQwXbKBeDmFQaSuXiCbJtR66LmSr_0w0_m47b6vdKAHnv2d6Gpsg0c6DbTmYX0Is9-rSKhq5473QUZ6DibOKTAm_Si3X6oY8i2cRfaPONmcEdWeSbs1dCuXPYLtvDU17QRGMtY_9WQxpvEAfqv1NjMvybPtpBV4rYC_G7-7w384EJom8/w400-h300/IMG_20240214_130507_1.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVVTeYXOKE83ym1jD886sjrFpy6lIYSyFeBX0Ie5k6zYil9MAlhu7rQkYBNoXPxYAhqBW_290SmrztYU9EHxKHwG28QmFFtKDWDCUEgxP_GYLwSqsrcWUuawGLIfGym6WSIZIBvW6QcyactmElXexYWEU3folSqik3P3s1La8YHOhGDCK6nE0bvaWmHPM/s1130/IMG_20240214_130722_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVVTeYXOKE83ym1jD886sjrFpy6lIYSyFeBX0Ie5k6zYil9MAlhu7rQkYBNoXPxYAhqBW_290SmrztYU9EHxKHwG28QmFFtKDWDCUEgxP_GYLwSqsrcWUuawGLIfGym6WSIZIBvW6QcyactmElXexYWEU3folSqik3P3s1La8YHOhGDCK6nE0bvaWmHPM/w400-h300/IMG_20240214_130722_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przymiarka obowiązkowych kasków i zjazd prawdziwą, górniczą windą, czyli szolą...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Księciunio zachwycony ciemnością, trzęsiawką i "strasznymi odgłosami"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Princeska windy nie pokochała...;o) </span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Lądowanie na poziomie "320" otworzył przed Dzieciakami nowy świat...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirvHEfmsvuOFbyprEkf1VK4BwgrqmdxPrJjhZzB-L__gaOq8ezO0mQCYQidLuQFCCi26iof3HNJhtIo7u1Rj824pFS2qwndkERMvKraefRZJmis7hrg9FIi89fGebYi0F9o-2faxOCzR-DDeEZCSAv3BzaRG0vebbyDhP0SV90HP7Gzk_fZ3BO56K6scE/s1130/IMG_20240214_141554_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirvHEfmsvuOFbyprEkf1VK4BwgrqmdxPrJjhZzB-L__gaOq8ezO0mQCYQidLuQFCCi26iof3HNJhtIo7u1Rj824pFS2qwndkERMvKraefRZJmis7hrg9FIi89fGebYi0F9o-2faxOCzR-DDeEZCSAv3BzaRG0vebbyDhP0SV90HP7Gzk_fZ3BO56K6scE/w400-h300/IMG_20240214_141554_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przy mapie kopalni, Princeska aż piszczała z emocji i doczekać się nie mogła...Pod ziemią ucichła i stała się "babcinym Plasterkiem"...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> To był żywioł Księciunia (i Dziadka)...;o)</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWnN9IiKgILIocxOmQ9LPtaKZ5AtJZkgbGfUcD6Q3PCkAP1G8waSmvuoSNx5eqpmem6XlBg8OLq0eJh1nHwp2jMllMvl8N6k1a8_Grf0LpR383waBg_8TEDk_LrckAXQ1jVWYCEJAEc96umcCLEr0IgrMG5396dW4AP00s7bEukc-_yo3-ZD2mqhR-q1U/s1130/IMG_20240214_143305_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgWnN9IiKgILIocxOmQ9LPtaKZ5AtJZkgbGfUcD6Q3PCkAP1G8waSmvuoSNx5eqpmem6XlBg8OLq0eJh1nHwp2jMllMvl8N6k1a8_Grf0LpR383waBg_8TEDk_LrckAXQ1jVWYCEJAEc96umcCLEr0IgrMG5396dW4AP00s7bEukc-_yo3-ZD2mqhR-q1U/w400-h300/IMG_20240214_143305_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wnusia rozpromieniła się jedynie w czasie jazdy podziemną kolejką i już do końca planowała jak się tu jeszcze raz wbić na przejażdżkę...;o)</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv3Ryn5Q_P39MOT6FlXDJzjWqsXW4vtG8l8Cv8CydW5RcBCYth4LJsX7OGa8YEHPyZNKG5K4vpcjU0AGGl9hzzDUjP_HrgZcv0ZgHjqKnpX_mGmHOGj5UGIYyL__yMQ8zk2wiv8C_BipsWCs_81EWQ-3K_aq8SmZvHDspjRMfZDUqYFk3fE9hLMuvSBoc/s1130/IMG_20240214_143443_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgv3Ryn5Q_P39MOT6FlXDJzjWqsXW4vtG8l8Cv8CydW5RcBCYth4LJsX7OGa8YEHPyZNKG5K4vpcjU0AGGl9hzzDUjP_HrgZcv0ZgHjqKnpX_mGmHOGj5UGIYyL__yMQ8zk2wiv8C_BipsWCs_81EWQ-3K_aq8SmZvHDspjRMfZDUqYFk3fE9hLMuvSBoc/w400-h300/IMG_20240214_143443_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Chociaż "dinotrack" też się spodobał...Szczególnie, że nasz Przewodnik pozwalał wszystkiego dotykać i prezentował pracę każdej maszyny...Do wciskania guzików było wielu chętnych...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Księciunio słuchał każdego słowa jak zaczarowany...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nie dziwię się...Przewodnik przekazywał informacje czytelnie, nawet kiedy mówił po śląsku, od razu tłumaczył co ma na myśli...Odpowiadał na setki pytań (szczególnie starszych Chłopców) i nie ma co, sprawiało Mu to przyjemność...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Trzykilometrowa trasa minęła nie wiadomo kiedy...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A że Kopalnia jest integralną częścią życia kulturalnego Zabrza, więc i nam trafiła się perełka (podwójna)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Najpierw Babcia z Wnuczką odtańczyły dziki taniec w sali koncertowo-balowej...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A potem...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRazPVXfcnBu0Ot1S1PN05LrC9Zyg5KVhv4VgVcKsaOJ3pd8MJq_nPEsvA1W0yzXnBGk8D_vhx1NWwTNLBBgnjSf_dKnwWjnOk6Rd2YWrMZh6v8zSv-yD9dlSzysV4eEjvh4yZHj6qEf6nK8utmX8IaPGF2KfG_abaprzKXUQvNBmhq1hQyhm8uOpnyWk/s1130/IMG_20240214_154225_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRazPVXfcnBu0Ot1S1PN05LrC9Zyg5KVhv4VgVcKsaOJ3pd8MJq_nPEsvA1W0yzXnBGk8D_vhx1NWwTNLBBgnjSf_dKnwWjnOk6Rd2YWrMZh6v8zSv-yD9dlSzysV4eEjvh4yZHj6qEf6nK8utmX8IaPGF2KfG_abaprzKXUQvNBmhq1hQyhm8uOpnyWk/w400-h300/IMG_20240214_154225_1.jpg" width="400" /></a></div><br /><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Podziemna wystawa Beksińskiego...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Prawdziwie nieziemski klimat...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Chociaż Babcia zapobiegawczo na ekspozycję się nie zbliżała (prace Beksińskiego nawet w świetle dziennym wyglądają nieziemsko), ale oczkiem rzuciłam...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Potem odpoczynek w podziemnej kawiarence (z dobrą kawusią) i wyjazd na powierzchnię...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Kopalnia Guido to świetna inicjatywa !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wykorzystanie potencjału aż nieprawdopodobne (przy narodowych skłonnościach do "jojczenia")...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Zwiedzanie jest jedną z opcji...Są koncerty...Spotkania...Wernisaże...Można nawet uczestniczyć w prawdziwej szychcie...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Obok Kopalni Hostel (w kopalnianych biurowcach) i...</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><a href="https://festival.restaurantclub.pl/restaurant-profile/3216-fajrant-food-drink-zabrze" target="_blank">https://festival.restaurantclub.pl/restaurant-profile/3216-fajrant-food-drink-zabrze</a><br /></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Restauracja Fajrant...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Jak wiecie gastronomię chwalę rzadko (nawet bardzo), a polecam jeszcze rzadziej...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Budynek zewnętrznie nie robi wrażenia...Jest...Hmmm...Kopalniany ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ale środeczek !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wystrój wysmakowany, bez zbędnych detali...Menu średnio rozbudowane, ale każdy znajdzie coś dla siebie...My oczywiście poszliśmy na całość: Kluski ślunskie, rolada i modro kapusta...Princeska się wyłamała...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Jedzenie pyszne !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Obsługa ?? Przemiła !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ceny ?? Przyzwoite...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "Kupili" nas absolutnie !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Jeśli więc kiedyś zabłąkacie się do Zabrza, to Kopalnia Guido i Restaurację Fajrant musicie odwiedzić...Warto !! Ja, Gordyjka Wam to mówię...;o) </span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-68342097471702197222024-02-27T08:09:00.000+01:002024-02-27T08:09:34.376+01:00Pierwszy Piękny Dzień...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ferie, ferie i po feriach...A nasze były totalnie za krótkie !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Trzy dni !! </span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Lipa a nie ferie...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ale za to wykorzystane w 300%...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Zaczęło się oczywiście od planowania, a Pan Bóg siedział za chmurką i tylko siwa broda ruszała się od śmiechu...Planujcie...Planujcie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Według planu Księciunio z Princeską mieli przyjechać w poniedziałek...Princeska miała wracać w czwartek, a Jej miejsce miał zająć Tygrysek...Niedzielny obiad miał być zwieńczeniem...Koniec planu...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Dzieciaki rzeczywiście zjechały w poniedziałek wieczorem, ale wracać musiały w czwartek, bo w piątek mieli zajęcia (z robotyki), których ferie nie obejmowały...Księciunio nawet miał podwójne, bo nadrabiał nieobecność...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">No to Tygrysek się nie załapał...:o(</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Trzeba było więc zacząć z przytupem...</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><a href="https://www.freakpark.pl/" target="_blank">https://www.freakpark.pl/</a><br /></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Szykowaliśmy się na tę atrakcję od jej otwarcia, tyle, że Wnuki wtedy nie miały odpowiedniej daty urodzenia...Teraz nam się odrobinkę "zestarzały", więc ruszyliśmy na podbój Będzina...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Było...Hmmm...Cudnie po całości !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Cztery godziny szaleństwa !!</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK2e2ahmNzYjEAyPaYmmjO-UpS0OyfjXLG2toZ4sqG8SeK3DMQPxiWIEcRjYJfzD25f2D0brxSWnPxJtgq7pXEdYRxz5R_Cj2MdrNyh6eBzF5qhAVzefSCj7n9bwOYmXFRNFU6-pmGSGuDmz2H2n6kgTeCDSYb7KiWdfNJs371Z_HibXoFzKV8Y819-nk/s1130/IMG_20240213_125740_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgK2e2ahmNzYjEAyPaYmmjO-UpS0OyfjXLG2toZ4sqG8SeK3DMQPxiWIEcRjYJfzD25f2D0brxSWnPxJtgq7pXEdYRxz5R_Cj2MdrNyh6eBzF5qhAVzefSCj7n9bwOYmXFRNFU6-pmGSGuDmz2H2n6kgTeCDSYb7KiWdfNJs371Z_HibXoFzKV8Y819-nk/w400-h300/IMG_20240213_125740_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przestrzennie ustępuje tylko "kombinatowi" w Gdańsku...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale w odróżnieniu od gdańskiej "samowolki", tutaj prawie wszystko jest zorganizowane i prowadzone po okiem Instruktorów...Super sprawa...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Co prawda Princesce brakuje jeszcze pół roku do absolutnej samodzielności, ale kuratela Babci (albo Dziadka) umożliwiała korzystanie ze wszystkich atrakcji...A Wnusia nie wahała się ich użyć...;o)</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEih36E4SP9IIuo5TMcr52qB1349UMHB_ArZU8jifGBdNLcYvuR4DR2KIKDFm30gKztSw-owYLfEw03UCxXIChCao390M3PLHH2fxSkiCVCiEe-fPaCeMftKdEJ4ywhNYpPnLMNsVtxlrtu_a2457I8b4mqkumijrbL3TcrE-SchqTWAxyWJef6BahMFkyg/s1130/IMG_20240213_133140_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEih36E4SP9IIuo5TMcr52qB1349UMHB_ArZU8jifGBdNLcYvuR4DR2KIKDFm30gKztSw-owYLfEw03UCxXIChCao390M3PLHH2fxSkiCVCiEe-fPaCeMftKdEJ4ywhNYpPnLMNsVtxlrtu_a2457I8b4mqkumijrbL3TcrE-SchqTWAxyWJef6BahMFkyg/w400-h300/IMG_20240213_133140_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tor "ninja" (bardzo profesjonalny), skoki na dmuchaną poduchę, trampoliny do "wstawania"...Wszystko musiało być spróbowane...;o)</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyXaUDUdLKeHvAPC4GyEqA19i02BV0dPUw-QRNBr2BGNt6S6N98v_c1lOQ487MEIra4DetuBxUco5_j6YF3nrXl6C4CPTv3AEdlNQJJ5HZXgZTKcx5nq9YODo-F8HAGoB_KcBozx_HacbgZN86dkEYtp9t7ptxNr65o-XW7HX2jizhnWtyGT_-isB6uZw/s1130/IMG_20240213_140404_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyXaUDUdLKeHvAPC4GyEqA19i02BV0dPUw-QRNBr2BGNt6S6N98v_c1lOQ487MEIra4DetuBxUco5_j6YF3nrXl6C4CPTv3AEdlNQJJ5HZXgZTKcx5nq9YODo-F8HAGoB_KcBozx_HacbgZN86dkEYtp9t7ptxNr65o-XW7HX2jizhnWtyGT_-isB6uZw/w400-h300/IMG_20240213_140404_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Babciu !! Słyszałaś ?? Tyrolka !! - od okrzyków aż się biedna zapowietrzyła...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Pójdę zapytać, czy Ci wolno... - odpowiedziałam...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Odpowiedzią było obowiązkowe mierzenie...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Westchnienie ulgi słychać było w całej sali...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Uprząż...Kask...I maszerujemy na stanowisko "odlotów"...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoCz38mwzamelswKd5c7MEqJ2SNFyPuwzY7aDy9doIwR5JuKGpNFF17vxjVHIIZlZ_I8wSUgtXy4P3wgzVILwrVB4VYz0KvKZSAJ5bX-6A9teOajBbG2qAVLuLE-p-mFBjwLQ6WexvxfSexBblO1LnL20EKkj782f63j9qZ0GTHH2FKZ3zbabaIdno_j8/s1130/IMG_20240213_140512_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoCz38mwzamelswKd5c7MEqJ2SNFyPuwzY7aDy9doIwR5JuKGpNFF17vxjVHIIZlZ_I8wSUgtXy4P3wgzVILwrVB4VYz0KvKZSAJ5bX-6A9teOajBbG2qAVLuLE-p-mFBjwLQ6WexvxfSexBblO1LnL20EKkj782f63j9qZ0GTHH2FKZ3zbabaIdno_j8/w400-h300/IMG_20240213_140512_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Princeska w kolejce wyglądała skromnie...Z liny zawieszonej pod dachem korzystali głównie nastolatkowie...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqgqtfFFM4KmO2qMklWcykqPfoA4O7VCkXZ8osr22ZJqYQNMhnRS22gdYyqZH4K28IAz7kmkNDcW424ynn2Mg-kI9opj985NS_sEe9zmwiuw1esXb9JkGqAnrJ508kna05qdDZL2sUpKmtxhLvBw5FdHoZf2QU4OQcVejsbM08HuAY_rYx_aPu6VLvbIk/s1130/IMG_20240213_140634_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqgqtfFFM4KmO2qMklWcykqPfoA4O7VCkXZ8osr22ZJqYQNMhnRS22gdYyqZH4K28IAz7kmkNDcW424ynn2Mg-kI9opj985NS_sEe9zmwiuw1esXb9JkGqAnrJ508kna05qdDZL2sUpKmtxhLvBw5FdHoZf2QU4OQcVejsbM08HuAY_rYx_aPu6VLvbIk/w400-h300/IMG_20240213_140634_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale nasz Skrzacik był bardzo dzielny !! Uważnie słuchała Instruktora, który świetnie wytłumaczył co trzeba robić, a czego robić nie wolno (Babcia wpełzła na szczyt "Małpiego gaju", żeby ewentualnie służyć za "tłumacza")...A potem było ziuuuut przez całą salę i lądowanie w objęciach drugiego Instruktora...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wrażenie musiało być spore, bo na propozycję kolejnego lotu, Princeska odmówiła...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Awersja do wysokości ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Gdzież tam...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyGHetIesQDrFOlf347L2eMjD7dII4yerpU1M4Jtljza2STpSUrMSQSbqvh7-WtggQLWxKwNXmh5AIJwSCSybxB7FX4CZYFMl0jTnAVQXAGYesOhMmr7sFU70Fq9vm8zUTZcre9Qp7DZhNJp5aBUd6kYwMsfg9O2UT0NQTG7qbqf9viGLK0oNRTCcpIXg/s1130/IMG_20240213_150027_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhyGHetIesQDrFOlf347L2eMjD7dII4yerpU1M4Jtljza2STpSUrMSQSbqvh7-WtggQLWxKwNXmh5AIJwSCSybxB7FX4CZYFMl0jTnAVQXAGYesOhMmr7sFU70Fq9vm8zUTZcre9Qp7DZhNJp5aBUd6kYwMsfg9O2UT0NQTG7qbqf9viGLK0oNRTCcpIXg/w400-h300/IMG_20240213_150027_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tylko te "kamienie" było troszkę zbyt daleko...Rączki sięgały z trudem...Nóżki sięgały z trudem...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale trzykrotna próba pokonania grawitacji świadczy o sporym uporze...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A gdzie w tym czasie był Księciunio ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Wszędzie !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Po godzinie miał już Kumpli i śmigali w grupie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bardzo Go podbudowało, że On już naszej kurateli nie potrzebuje...Chociaż kilkukrotnie zostaliśmy zaproszeni do zabawy...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> To był PIĘKNY DZIEŃ !!</span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-21517708220225840162024-02-25T08:26:00.000+01:002024-02-25T08:26:20.844+01:00Wojenko, wojenko...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Mija dziesięć lat od pierwszej agresji rosji na Ukrainę...Dwa lata od eskalacji konfliktu i polskiego zrywu serc...Wojna nam spowszedniała...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Coraz częściej słychać, że bez względu na koszt, trzeba wojnę zakończyć...Trzeba ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">"Hura-optymizm" dawno się wypalił...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Rosjanie się nie przebudzili...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Putek nie umarł na milion przypisywanych chorób (którekolwiek to jego wcielenie)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Postawiony w stan gotowości Świat, nie sprostał wyzwaniu...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Restrykcje ?? To jak trzaskanie drzwiami naburmuszonego kilkulatka...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wszyscy udają, że kupowane od republik "satelickich" produkty wcale nie są rosyjskie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Bo jak żyć bez złota i diamentów ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wszyscy udają, że sprzedawana republikom "satelickim" broń i technologie wcale nie służą rosji...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Przecież "grosz nie śmierdzi"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> I tak się to kręci...Wokół śmierci...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przez dwa lata obserwuję poczynania frontowe...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFlT9ejBzYlmy6z-J8sSd9So2iPcvqknhaZ00fr3ZvQHsFcorZ-4vRKFR4hHEHr0KdU7xLyuBy9eF2fA-DyxXc43lGqXS5evSPKa4o7neo07uDSZ0Tx5sF76LAIB0cWR8_Rnv9L-HTYA9pmqJ7RW1KArn5CENEJSZa5YcsVOoiKShT6AQcVw8AyUv8rlA/s960/project_202037_1646054046.jpeg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="600" data-original-width="960" height="250" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFlT9ejBzYlmy6z-J8sSd9So2iPcvqknhaZ00fr3ZvQHsFcorZ-4vRKFR4hHEHr0KdU7xLyuBy9eF2fA-DyxXc43lGqXS5evSPKa4o7neo07uDSZ0Tx5sF76LAIB0cWR8_Rnv9L-HTYA9pmqJ7RW1KArn5CENEJSZa5YcsVOoiKShT6AQcVw8AyUv8rlA/w400-h250/project_202037_1646054046.jpeg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeXmF3YX99doEekUSqcsWYRyvfqO7hwmYPGXy5IR7Vdq9y6CpcASI6Ndnb_bkCKTASMfNiCNpoCWMmytBTbY9JpdmBmNRQilWsIFuzmGygbfppSEn9113ugB6sg9ieXki0xVpHDQ4j5QAZEsMQts-TAo3Fr1Y7hSwEK3CkMQU2TAOwv63gXYbsrhnOqms/s1252/BF_93_MBrigade.png" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="630" data-original-width="1252" height="201" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeXmF3YX99doEekUSqcsWYRyvfqO7hwmYPGXy5IR7Vdq9y6CpcASI6Ndnb_bkCKTASMfNiCNpoCWMmytBTbY9JpdmBmNRQilWsIFuzmGygbfppSEn9113ugB6sg9ieXki0xVpHDQ4j5QAZEsMQts-TAo3Fr1Y7hSwEK3CkMQU2TAOwv63gXYbsrhnOqms/w400-h201/BF_93_MBrigade.png" width="400" /></a></div><br /><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Zginęło Ich wielu...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Obie Jednostki walczą na pierwszej linii frontu...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> O 128-mej było głośno w mediach, kiedy dowódca spóźnił się na wręczanie odznaczeń i namierzyła Ich artyleria orków...Dziewiętnastu Bohaterów zginęło w idiotycznych okolicznościach...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> 93-cia "Zimny Jar" jest u nas mniej znana...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ale śledzę również losy...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsj29F40Hrq08c7cf6U1WqTaqlnE0nBKl2zEXlwvNBig-qASxcm7dPTwYHH6kiyD0plXYPGBKsCTEM0NUkfnt20AfJHNYncz3sulpj6VOuFthqh5WvxOLnMX81yO41400fuQSOzylVoi2mZ6yKaWUphQ0rw5LNreb1wLPSFSBQuivnHQ1HEWD4uFdhrN0/s858/324105718_1133908533983079_2207781003542078075_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="858" data-original-width="858" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgsj29F40Hrq08c7cf6U1WqTaqlnE0nBKl2zEXlwvNBig-qASxcm7dPTwYHH6kiyD0plXYPGBKsCTEM0NUkfnt20AfJHNYncz3sulpj6VOuFthqh5WvxOLnMX81yO41400fuQSOzylVoi2mZ6yKaWUphQ0rw5LNreb1wLPSFSBQuivnHQ1HEWD4uFdhrN0/w400-h400/324105718_1133908533983079_2207781003542078075_n.jpg" width="400" /></a></div><br /><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Polskiej formacji medycznej "W międzyczasie", która wspiera siły ukraińskie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">To Niesamowici Ludzie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Działają na froncie od 2014 roku...Są Ochotnikami...Sami organizują szkolenia...Sami starają się o zabezpieczenie finansowe...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">W zeszłym roku ktoś Ich w końcu zauważył...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Okazało się, że Ich doświadczenie może być cenne dla wielu armii, a praktyka "Medyków pola walki" często niewiele ma wspólnego z teorią...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wojna jest zła sama w sobie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ludzie giną w imię czyjejś zachcianki, albo wydumanych interesów...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Świat daje Ukrainie ile musi...Ukraińscy Żołnierze dają wszystko...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Rachunek nigdy nie jest równy...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">P.S. Kilka dni temu i nasze Ministerstwo zauważyło działalność naszych Medyków...Będą szkolić, współpracować i współdziałać...Oby ta działalność nigdy się nam nie przydała...</span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-82542664311873144652024-02-23T09:54:00.000+01:002024-02-23T09:54:47.769+01:00"Chłopi" po nowemu...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Obejrzałam, pewnie, że obejrzałam...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Po fali krytyki...Po euforycznych zachwytach...Musiałam to zobaczyć...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nie mam ambicji na krytyka filmowego, znawcą malarstwa też nie jestem...Ot, baba jakich wiele...Coś albo mi się podoba, albo nie...Zwyczajnie i subiektywnie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Pierwsze wrażenie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Negatywne...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tytuł bym dała "Chłopka", na motywach "Chłopów" Reymonta...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wspólne są "cztery pory roku", imiona bohaterów i wystarczy...Z obrazem "polskiej wsi" niewiele ma to wspólnego...Szczególnie "po oczach daje" ilość korali na szyjach chłopek...Absurdalnie przedobrzone...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Doborowa obsada aktorska rozmywa się pod "kreską" Plastyków...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Niektóre Nazwiska nawet "pod kreską" są świetne w grze aktorskiej...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Przed Plastykami chylę głowę...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> I chociaż niektóre sceny są mniej dopracowane, jakby brakło inwencji malarskiej, niektóre "klatki" aż proszą się o więcej uwagi, to całość jest imponująca plastycznie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ktoś miał pomysł i go zrealizował...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Adaptację Jana Rybkowskiego (1973) obejrzałam w swoim życiu kilkanaście razy...Lubię "Chłopów" i czytać, i oglądać...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Do adaptacji Welchmanów pewnie nie wrócę...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Czy warto obejrzeć ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Pewnie !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Aktorzy i Plastycy zasługują na naszą uwagę !! Choćby po to, żeby nie kierować się cudzymi osądami...;o)</span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-62056908505226944512024-02-20T09:01:00.000+01:002024-02-20T09:01:26.896+01:00Lutówka !!<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Matka Natura jest w tym roku łaskawa...Przynajmniej dla nas...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ledwie wybiła połowa lutego, a my torbeczki, kanapeczki i hajda na Wrzosowisko...Oczywiście z Luckusiem, który wystrzelił z samochodu jak z procy i pobiegł wąchać co ?? Lawendę !! Ponoć psy i koty lawendy nie lubią...;o) Lucki chyba tego nie czytał...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> W każdym razie po rekonesansie okazało się, że Wrzosowisko "nie pływa" (mimo obfitych opadów i topnień "gąbeczki" nie było), a trawa i chwasty nie mają nic przeciw, żebyśmy się do pracy wzięli...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> No to "czeszemy" trawniczki, usuwamy "suchelce" i z radością ogromną witamy pierwsze pączki i co bardziej wyrywne roślinki...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Pierwsza radość ??</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihk2zbIWBoWHTNpmUq4vDW66HPDtqrh13QedaxhwcaXI7oBO9bt7aeoCP8y61W7l3fFK9UYTuYSndmh3PpX6jcLweb-NPjILar9_xz0lJLdiwmORrVaPmN4YJGlu98u_9pBBgb7qvc1uURuh2YFBA4YBh27Y4X9v5TtZ7-S88_7icnp-XhnAeS0lgBVoM/s1600/Photo2476.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihk2zbIWBoWHTNpmUq4vDW66HPDtqrh13QedaxhwcaXI7oBO9bt7aeoCP8y61W7l3fFK9UYTuYSndmh3PpX6jcLweb-NPjILar9_xz0lJLdiwmORrVaPmN4YJGlu98u_9pBBgb7qvc1uURuh2YFBA4YBh27Y4X9v5TtZ7-S88_7icnp-XhnAeS0lgBVoM/w300-h400/Photo2476.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przebudowane "rosarium" aż się wyrywa do prezentacji...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ale prymusem był kto inny...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxbVkpt7KCmoRCy-nwoUh2NevTHLnIVfhlwYG-PUhKo_9nO0ZRCnb9ZCu2-sqzrkZWcLQMoFoso56EYoObXUcRDPBDjgaDibsEqrxGBHh4fUlEvbraTzaL6wvwMA5gNlQhgD9iBlQFZPrhRJEKKNsSecFrYQRNLT7X2G-7Gq8gpx1EYZYJVdRT43V2lZw/s1600/Photo2475.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxbVkpt7KCmoRCy-nwoUh2NevTHLnIVfhlwYG-PUhKo_9nO0ZRCnb9ZCu2-sqzrkZWcLQMoFoso56EYoObXUcRDPBDjgaDibsEqrxGBHh4fUlEvbraTzaL6wvwMA5gNlQhgD9iBlQFZPrhRJEKKNsSecFrYQRNLT7X2G-7Gq8gpx1EYZYJVdRT43V2lZw/w300-h400/Photo2475.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Stokrotki w tym roku szaleją !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Nie poczekały na krokusy...Nawet na przebiśniegi nie poczekały...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Zaraz, zaraz...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA0YujU1G9HtjMs2PE7gVlno3prbblnVY-4uKAELANfYkDiNIUgqOAvU_C1VUdVsqUVY19IikSyVEeJEpmVmvt_NpTAYIEmHY3tPAjSV44_k-yzXJW3JUiabHEe7nL8nOQeZO9QECGl1szEQgqMh3wZztxlSo8PyatyNux0Z08z1ZwXiu_VyncwL8V-ms/s1600/Photo2477.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjA0YujU1G9HtjMs2PE7gVlno3prbblnVY-4uKAELANfYkDiNIUgqOAvU_C1VUdVsqUVY19IikSyVEeJEpmVmvt_NpTAYIEmHY3tPAjSV44_k-yzXJW3JUiabHEe7nL8nOQeZO9QECGl1szEQgqMh3wZztxlSo8PyatyNux0Z08z1ZwXiu_VyncwL8V-ms/w300-h400/Photo2477.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> W wyczesywanym trawniczku pojawia się delikatne maleństwo !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Można chyba ogłosić przedwiośnie...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A jak przedwiośnie, to...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFmiZssn2QdVuEs9g56hrOCckAdNi37mveh2FudoSarxgWzxbiDudHhf0_84IenR1uHEnv5YKdg2pEdV2wEVjqoSOgLuWmDaiWjWX4TzhHCgy6XGrISnA9L13cho9hFfzEXTo7oBlxLgMTTj9oOrGT-o2ZGHw-FwpDPGkW_JkyXjw2OJOXLx5-te8FU8U/s1130/IMG_20240218_141550_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1130" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFmiZssn2QdVuEs9g56hrOCckAdNi37mveh2FudoSarxgWzxbiDudHhf0_84IenR1uHEnv5YKdg2pEdV2wEVjqoSOgLuWmDaiWjWX4TzhHCgy6XGrISnA9L13cho9hFfzEXTo7oBlxLgMTTj9oOrGT-o2ZGHw-FwpDPGkW_JkyXjw2OJOXLx5-te8FU8U/w400-h300/IMG_20240218_141550_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Lutówka !! Ognisko !! Pieczone kiełbaski !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> My uwielbiamy, ale największym smakoszem jest Lucki...;o) Chociaż ze względów dietetycznych nie dostaje nic poza zapachem...Uwielbia !! I celebruje proces pieczenia z wielkim zaangażowaniem...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Wiadomo, że z pustym brzuszkiem wracał nie będzie..."Niepieczona" kiełbaska też jest fajna...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> I kiedy już jesteśmy spakowani, a ja ostatnim odruchem schylam się i podnoszę szmatkę, która spadła z płotka...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA0V8SMYO4uP5h8NfNAXGXvBf7O0SSOKHIPa_g_XuNgw4qUGAi2ODW5pN8Xvsqyr_e3tpyYLla43F7JTkH_JcUfzVlxyGKKuzR5A1Yqz2o0l2FK6kaH2HQs2iORIjJE2wWe_YQRYXFa4qZH7G2mopGCag5aaexA-hkS1jFJUNnjb3fAsz3nZ6cPd_Bo6c/s1600/Photo2478.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgA0V8SMYO4uP5h8NfNAXGXvBf7O0SSOKHIPa_g_XuNgw4qUGAi2ODW5pN8Xvsqyr_e3tpyYLla43F7JTkH_JcUfzVlxyGKKuzR5A1Yqz2o0l2FK6kaH2HQs2iORIjJE2wWe_YQRYXFa4qZH7G2mopGCag5aaexA-hkS1jFJUNnjb3fAsz3nZ6cPd_Bo6c/w300-h400/Photo2478.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przebiszmatki !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Tfu, tfu...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przebiśniegi !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">To już pewne...Zima przeszła do odwrotu...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Pewnie trochę jeszcze pobryka...Trochę krwi napsuje...Odrobinę humory zważy...Ale nie wygra...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Co nie zmienia faktu, że prawdopodobnie na Wielkanoc, będziemy lepić zające ze śniegu...;o) Taka prognoza jest na marzec...;o)</span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-16047634232171391382024-02-17T08:52:00.000+01:002024-02-17T08:52:05.275+01:00Potknęliśmy się o Warszawę...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Niedługo minie dziesięć lat, jak nasze ścieżki bardzo się zapętliły...Na Wrzosowisko...Z Wrzosowiska...I przyznać muszę, że przez te dziesięć lat kilka Gmin i Powiatów bardzo się postarało, i nasza trasa nie jest już "drogą przez mękę"...A bywało...Szczególnie na początku...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Fragmenty trasy nie widziały remontów przez kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ze stoickim spokojem przyjmowaliśmy utrudnienia na drogach, uśmiechaliśmy się do Drogowców i czekaliśmy na kolejny odremontowany (albo wybudowany) kawałek...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Szczególnie cieszyły obwodnice...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Chociaż...No cóż...Jedną z nich "załatwiła" nam S7...Echhh...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Brak odcinka krakowskiego powoduje, że zjazd w Miechowie to totalny korek...W każdą stronę...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Widocznie Drogowcy lubią te nasze uśmiechy, więc trzymać będziemy kciuki, żeby szybciutko oddali ten ostatni kawałek...Wtedy wróci do nas "dobre"...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ale S7 podobała się nam bardzo, szczególnie, że rosła na naszych oczach...To może spróbować jak "smakuje" ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Okazja trafiła się niespodziewanie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Pan N. szukał pewnych części do "Naguska"...(Przecież obiecaliśmy mu remoncik jak trzeba)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Jakoś trafić nie mógł na odpowiedny model, kolor i wygląd (ma być lepsze niż mamy)...I nagle...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Trzeba by odebrać, bo w transporcie uszkodzą...- dywagował Ślubny...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Jak mus to mus...- zatwierdziłam wycieczkę...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">No to w drogę...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrVi0QlgkbKlhLiI-tM4yfJkqZqndV63iog5Kj5Fg4j9ND6KC73j3hDYqdohvDgVuUic6Pr7QdJKQMAyOAUaKQQF7Ptq6VMPcJVDDf58utOx-8BLXDyqxZNQ2iclbsdLP3klbaSaKwmf7inAKyzb-lygFrS7jPy7e8Md3TTyYpVU3OafXUwNWafPrJYtQ/s1600/7.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgrVi0QlgkbKlhLiI-tM4yfJkqZqndV63iog5Kj5Fg4j9ND6KC73j3hDYqdohvDgVuUic6Pr7QdJKQMAyOAUaKQQF7Ptq6VMPcJVDDf58utOx-8BLXDyqxZNQ2iclbsdLP3klbaSaKwmf7inAKyzb-lygFrS7jPy7e8Md3TTyYpVU3OafXUwNWafPrJYtQ/w300-h400/7.jpg" width="300" /></a></div> <div><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Pamiętacie drzewo o które walczyli Drogowcy, a my trzymaliśmy kciuki ??</span><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Rośnie właśnie przy wjeździe na S7 w Miechowie...Ma się wyśmienicie...;o)</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBnwG0Pq-LUyZBIYus0-l_DkWUa6T0TdsfemW8uRxyZRSCHQDHorheBrfvXlu10Smm1n4yIfDV0Tp2vxxl5ipmZ9uaYNwDFcL3QC1u1zmO07K8iHYK4VKZcVuGL7J6B2QqvW5oHPgIa0llZKxT_QCZRvtI4O5eUmG-_2pJdQ_-2Skul_jtRnIV4GwbFOM/s1228/6.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1228" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhBnwG0Pq-LUyZBIYus0-l_DkWUa6T0TdsfemW8uRxyZRSCHQDHorheBrfvXlu10Smm1n4yIfDV0Tp2vxxl5ipmZ9uaYNwDFcL3QC1u1zmO07K8iHYK4VKZcVuGL7J6B2QqvW5oHPgIa0llZKxT_QCZRvtI4O5eUmG-_2pJdQ_-2Skul_jtRnIV4GwbFOM/w391-h400/6.jpg" width="391" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nie ma co...Droga jest wspaniała !! A próbowaliśmy już prawie wszystkich wjazdów do Stolicy...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaG0vpUoceX1LssAmI-61o_sHV0GOaQnOeyDdPsTytFhLfaAqPMoyije0_6FYYxMniS94H2Sgh5Ke3jCKEKz3qSjxPdPdIYsQXRzgK_S4RAJxd8hGekHy-SukS5U3ZRTpT46cxpL6i-eJuSZHf8tHlMUo-911P66Tab6Jm-T6aX9aT_X3KZNQmyTgmgSc/s1200/5.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaG0vpUoceX1LssAmI-61o_sHV0GOaQnOeyDdPsTytFhLfaAqPMoyije0_6FYYxMniS94H2Sgh5Ke3jCKEKz3qSjxPdPdIYsQXRzgK_S4RAJxd8hGekHy-SukS5U3ZRTpT46cxpL6i-eJuSZHf8tHlMUo-911P66Tab6Jm-T6aX9aT_X3KZNQmyTgmgSc/w400-h400/5.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Cel już blisko...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjjJE98lLVmveyzDvPcg_8pVsmclKPf7L37CbaZtFit2vq8x11sRNVkDpCiHlP33oy1Yt8iLUCpNqmfHFE0RWW48mS0zT_f_WZqqP2hRXg7keLNY8UqOcfql-dxZhTpoMg-fmBdBH9k_5LkdmBeg8P33oIJ3MLn4ouCoAtzaTcUg0HtoKK96SgTT5pGgk/s1600/4.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjjJE98lLVmveyzDvPcg_8pVsmclKPf7L37CbaZtFit2vq8x11sRNVkDpCiHlP33oy1Yt8iLUCpNqmfHFE0RWW48mS0zT_f_WZqqP2hRXg7keLNY8UqOcfql-dxZhTpoMg-fmBdBH9k_5LkdmBeg8P33oIJ3MLn4ouCoAtzaTcUg0HtoKK96SgTT5pGgk/w300-h400/4.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale tylko liźnięty został przez nas bokami...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaClcQgjSPdH4nKZ0-MbqUOb0CqpgucwBQcPhYZ9M4nWKPxOZXKgFCNUgNFSLdtLo8yQUjqkSR0QKS-3Jd_juXK6TMcE-JaCv0Bj5cmnLlNehbhzrx4Ms1vBuiLd5aUxgwUpgnYh3sYU1Nl8SJ2rA-9-0aOAWQFi7aJ30JP6A0qOGMT86ucKzHWw2QlYg/s1600/3.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhaClcQgjSPdH4nKZ0-MbqUOb0CqpgucwBQcPhYZ9M4nWKPxOZXKgFCNUgNFSLdtLo8yQUjqkSR0QKS-3Jd_juXK6TMcE-JaCv0Bj5cmnLlNehbhzrx4Ms1vBuiLd5aUxgwUpgnYh3sYU1Nl8SJ2rA-9-0aOAWQFi7aJ30JP6A0qOGMT86ucKzHWw2QlYg/w300-h400/3.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wisełka w warszawskim wydaniu...Właściwie tylko most, bo Królowa lodem skuta...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUhcdKXfOg0zrEMiF9MojirafuHMyevm1LHBdyzwFBV-BDdvc3fdHtQQjtLfMFouiv5yLgXgQheNk8RG3pgoSlLtbujZIx9wzJtBcAIJADnTdZq-uSuvw9yTxroScnrMek0dDIISVFKx2TLzU1WTH4dokKeRwS1M6IyY32LHLZLkRFQmE4NT0_8Uxo5SE/s1600/2.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiUhcdKXfOg0zrEMiF9MojirafuHMyevm1LHBdyzwFBV-BDdvc3fdHtQQjtLfMFouiv5yLgXgQheNk8RG3pgoSlLtbujZIx9wzJtBcAIJADnTdZq-uSuvw9yTxroScnrMek0dDIISVFKx2TLzU1WTH4dokKeRwS1M6IyY32LHLZLkRFQmE4NT0_8Uxo5SE/w300-h400/2.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">"Pajac" na horyzoncie...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn-ipL-uHQD0PKvy_RSsZdD9Q5ps8GJvlNDVhsw7YxK-Z8zPra9CjhRX1X9w0hfpg62-eFyCtW8uANiWxp4u1T35DPwtVhllCOSDNfzNzb6068sfwlJ8Y3TTPSCPz4qXapq9nCjYclKi0y7o5cIt-8gBTAD6i_bPLrNhQhJHzcFYhNesVvEM4H8ejht6w/s1176/1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1036" data-original-width="1176" height="353" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhn-ipL-uHQD0PKvy_RSsZdD9Q5ps8GJvlNDVhsw7YxK-Z8zPra9CjhRX1X9w0hfpg62-eFyCtW8uANiWxp4u1T35DPwtVhllCOSDNfzNzb6068sfwlJ8Y3TTPSCPz4qXapq9nCjYclKi0y7o5cIt-8gBTAD6i_bPLrNhQhJHzcFYhNesVvEM4H8ejht6w/w400-h353/1.jpg" width="400" /></a></div><div><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><br /></span></div><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Krótki postój...Transakcja...Załadunek...</span><br /><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> I wjeżdżamy na S7 od drugiej strony...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> To była ekspresowa wycieczka...Dokładnie tak ekspresowa jak relacja z niej...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Misja zakończona sukcesem...S7 sprawdzona na całym odcinku...Stolica odwiedzona...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Na wiosnę "Nagusek" będzie nówka sztuka...;o)</span></p></div>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-74061790672577057362024-02-11T08:36:00.000+01:002024-02-11T08:36:28.307+01:00Luty imprezami stoi...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przed nami okres postów i wstrzemięźliwości, ale my zapas lutowych hulanek mamy spory...Będzie co wspominać...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Zaczęło się terminowo - w styczniu...Opisywałam Wam karkołomny wręcz wyczyn "Cioć" i imprezowanie w Żłobku...Do dzisiaj chylę czoła...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale, że człowiek powinien się rozwijać, więc kolejna impreza odbywała się w Przedszkolu...A właściwie, w "zerówce"...Tym razem zaprosiła nas Princeska, a my stawiliśmy się w Komplecie: dwie Babcie, dwóch Dziadków...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Były śpiewy, recytacje, tańce i poczęstunek (no i prezenty)...A nawet scena rodem z "Wirującego sex-u" ("Dirty Dancing")...Tyle, że podnoszących było kilku, a wspierała Ich fizycznie Wychowawczyni...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Princeska zaprezentowała się pięknie (chociaż opuściła prawie miesiąc prób), tyle, że Ją na scenie nosiło i nawet przez sekundę na ustała w miejscu...Jakby ktoś wynalazł metodę przetworzenia tej energii na światło, to żadne kryzysy by nam nie groziły...Nie mówiąc o inwestowaniu w atomowe reaktory;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Wychowawczyni dała z siebie wiele, Dzieciaki jeszcze więcej...Dziadkowie wyszli zachwyceni...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> W drodze do Misiowego Domu (raptem kilka minut) Wnusia odśpiewała nam wszystkie przeboje jeszcze raz, żeby się nam utrwaliły i przedszkolne obchody DzienioBabciowoDziadkowe mogliśmy uznać za zakończone...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Już ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Hmmm...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Za progiem Misiowego Domku czekała kolejna impreza...;o)</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><b>Misiowa Mama miała urodzinki !!</b></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> No to znowu były śpiewy, śmiechy i zabawa, a Dziadek natychmiast został porwany do gry w Pokemony...(planszówka taka) ;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A na pożegnanie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Babciu...Mogę do Was przyjechać na kilka dni ?? - zapytał Księciunio...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Jak nie, jak tak !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Babcia zaraz wyciągnęła "terminarz", żeby skrupulatnie zanotować wnucze zapotrzebowanie, kiedy tuż obok pojawił się Dziadek z Princeską...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Babcia...Wnuczka ma sprawę... - zaczął dzielnie Dziadek...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Atak nastąpił totalny, dwufrontowy...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Na kiedy ?? - zapytałam tylko, bo już czułam "pismo nosem"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Na trzy nocki... - ochoczo doprecyzowała Princeska...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A że Tygrysek bardzo był zainteresowany powstałym zamieszaniem...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - A Tygrysek też przyjedzie do Babci na ferie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Tak !! Na "dwienocki" !! - i zwizualizował zamówienie wystawiając trzy paluszki...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Terminarz Babci został zabazgrany...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Potem były buziole, miziaki, przytulasy i...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Babciu...- wyszeptał mi do ucha Księciunio...- Ale na moje przedstawienie przyjedziecie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Mowa !! - obruszyłam się szczerze...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Dziadek już w połowie stycznia miał zarezerwowane urlopowo wszystkie "podejrzane" terminy...;o) Wychowawczynie (rozsądne Kobiety), wiedząc, że składy będą Im się "sypać" na potęgę, terminy imprez podawały z ledwie dwudniowym wyprzedzeniem...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> No to mamy jeden dzień na oczyszczenie umysłów z przedszkolnych emocji i ruszamy do Szkoły...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Oczywiście w komplecie babciowo-dziadkowym...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Trzecioklasiści dali z siebie wszystko !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Tańce ćwiczyli od października...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Piosenki ćwiczyli od grudnia...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Na wierszyki i życzenia wystarczył styczeń...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Luty to już była synchronizacja...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Jak wyszło ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Magicznie !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Z owacjami na stojąco !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Że o opuchniętych od klaskania dłoniach nie wspomnę...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A żeby magię podkreślić, większość dzieciaczków była w strojach krakowskich...Kokardy i barwne spódniczki wirowały...Pawie pióra szumiały...Nawet Lajkonik szalał między Dziadkami, sprawiedliwie klepiąc wszystkich buławą !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Rock and roll z tekstem dla babć i dziadków to już była "wisienka na torcie"...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Wychowawczyni spisała się rewelacyjnie !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Doskonale rozpracowała potrzeby...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tu nie było tekstów o siwych włosach i bujaniu się w fotelu, nie było "seniorady" i "tetryczenia"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Babcie "śmigały" na wrotkach i bez problemów obsługiwały lapciaki, a Dziadkowie ćwiczyli na siłowniach i konstruowali "promy lotnicze"...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A że większość tekstów piosenek była oparta na krakowskich przyśpiewkach, więc mogliśmy się również przyłączyć do chórków i wesprzeć Wnuki...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Zabawa była przednia i atmosfera godna przedstawienia...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">W czym tkwiła tajemnica ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wychowawczyni Księciunia jest Babcią !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Dokładnie wie, jacy są Dziadkowie XXI wieku...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ufff...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Udało się nam w tym roku zaliczyć "trójpak" - żłobek, przedszkole i szkołę...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ze żłobkiem to było na pożegnanie, bo Tygrysek od września będzie Przedszkolakiem...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Princeska pożegna się z Przedszkolem i zacznie karierę Uczennicy...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Dla Księciunia to było ostatnie przedstawienie dla Dziadków, bo awansuje na Ucznia klasy IV...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nawet księciuniową Wychowawczynię pożegnaliśmy serdecznie, bo też odchodzi ze szkoły i zostanie Stypendystką ZUS-u (emeryturka)...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Taki się nam zrobił luty, imprezowo - pożegnalny... </span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-25390425098379893682024-02-08T08:32:00.000+01:002024-02-08T08:32:05.333+01:00Prawie galerianka...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Na przełomie 2023/2024 w Zaścianku otworzono galerię, taką handlową, rzecz jasna...Właściwie nic wielkiego...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Poniekąd...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Zaścianek na galerię czekał dwadzieścia lat...Szmat czasu...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> I kiedy w Kraju już kilka galerii padło, a kilka (lub kilkanaście) jest w stanie agonalnym...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Tadammm !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Mamy galerię...A właściwie "park handlowy", bo tak została mianowana...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Szału nie ma, dwa tanie dyskonty, czterech "chińczyków" i kilka użytecznych przybytków...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Dlaczego zeszło nam tyle lat na budowie, skoro sam proces zajął kilka miesięcy ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Grunty !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Galeria miała powstać już dawno, ale prawa właścicielskie zablokowały inwestycję...Władze się uparły, że tylko w tym miejscu i zaczęło się "bujanie" (w obłokach)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Budowano płotek (bo wiadomo, że bez płotka się nie da), wjeżdżały koparki, po kilku dniach koparki znikały, płotek "rozbierał" Ojciec Czas z Matką Naturą...I od nowa...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Gdybym czas poświęcony na "newsy" o powstającej w Zaścianku galerii spożytkowała na jej budowę, to stała by już dawno...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Czyli w końcu się udało ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Bynajmniej...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "Park handlowy" powstał w innej lokalizacji, cały proces trwał półtora roku (od decyzji do otwarcia) i jest...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Życzę temu "parkowi" jak najlepiej, bo lubię sprawnie robić zakupy, ale...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Część lokali nie jest wynajęta, a części nie wróżę długiego żywota...Ot, wolny rynek...A że poziom zainteresowania handlem i zasobność portfeli moich Ziomali znam od kilkudziesięciu lat, więc sceptyczne podejście jest jak najbardziej usprawiedliwione...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tyle, że władze postanowiły uraczyć nas jeszcze dwiema galeriami handlowymi !! Po kiego ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Nie mam pojęcia...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Druga ma powstać w tym miejscu "z płotkami" (bo się udało w końcu ustalić prawa gruntowe), a trzecia po przeciwnej stronie Zaścianka...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Aglomeracją nie jesteśmy, Miasto można w jeden dzień obejść "kółkiem"...Raptem trzy osiedla mieszkaniowe średniej wielkości...W kupie ~36 tysięcy Mieszkańców... Trzy galerie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Sądząc po ilości pustych lokali handlowych w centrum, potrzebne to jak "tarka w d****", jak mawiali nasi Dziadkowie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ale plan jest...Realizacje mają się rozpocząć...Terminy otwarcia przekazane do publicznej wiadomości...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Właściwie...Po dwudziestu latach oczekiwania, to nam się hurt galeryjny należy...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Będą sobie Ludzie po galeriach błądzić, wieszaczki przekładać, w koszykach grzebać, to się centrum wyludni...Miejsca parkingowe się opróżnią...Przybędzie pustych lokali handlowych w Rynku...Zaścianek będzie pustawy i "bez życia" przez całą dobę, a nie jak teraz "od szesnastej"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A swoją drogą...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Czy wiecie, że droga krajowa 94 idzie do remontu ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Zaścianek czeka prawdziwy "harmagedon", bo zaorają wszystkie skrzyżowania...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Jeśli więc korzystacie z niej, to monitorujcie sytuację...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Pierwszy przetarg "padł", ale nie odpuszczą...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> No chyba, że im zejdzie jak z tą galerią...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">P.S. Jeden z kandydatów do "samorządu" odgrzał właśnie temat obwodnicy...Już się nawet śmiać nie mam siły..."Południowa" ma plany od lat osiemdziesiątych XX wieku, "północna" jest dwadzieścia lat młodsza...A nam dalej "wali" 30 tysięcy pojazdów dziennie...;o)</span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com18tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-47095601914179053422024-02-04T11:00:00.000+01:002024-02-04T11:00:55.716+01:00Sromotna klęska...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Skoro jesteśmy przy psich tematach...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Kilkanaście tygodni temu na pewnej platformie pojawił się bardzo emocjonalny wpis o nieudanej psiej adopcji...Zwierzak po kilku dniach wrócił do "stowarzyszenia" i ponownie zamieszkał w kojcu...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Przykre...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Szczególnie przykre, bo Autorka wpisu wszystkie swoje emocje (bardzo negatywne) przypisała psu...Po czterech dniach jego przywiązanie do nowych Opiekunów miało być wręcz kosmiczne, a wyrządzona krzywda niewyobrażalna...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przeczytałam, głową pokiwałam i zajrzałam w komentarze...Mogłam tego nie robić (dla zdrowia psychicznego)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ocean hejtu zmiótł kilkudniowych Opiekunów z powierzchni internetu...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Mam nadzieję, że tego nie czytali, bo skutki dla Ich psychiki byłyby katastrofalne...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Szczególnie, że Autorka nie podała przyczyny zerwania umowy adopcyjnej, a mogło być ich wiele...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Opiekunowie przejechali kilkaset kilometrów, żeby psisko wróciło w miejsce, które znało przez kilka miesięcy..."Zbrodniarze" ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Skoro tak, to jaką rację bytu mają tak zwane "domy tymczasowe" ?? Miejscówki, w których zwierzaki bywają przez kilka, czy kilkanaście miesięcy ?? Zwierzaki rozróżniają podstawę prawną umów i wiedzą kiedy jest to adopcja, a kiedy "dom tymczasowy" ?? Do "tymczasówek" się nie przywiązują ?? Nie reagują emocjonalnie na doraźnych Opiekunów ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> I kiedy już głowa przestała mi się kiwać nad totalnym "zgonem" logiki...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Schronisko w Krakusowie poprosiło o tymczasowe adopcje na czas mrozów...Wszystkie media o tym trąbiły...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Człowieki ruszyły z odsieczą i w ciągu trzech dni Schronisko opustoszało (ta część z boksami)...Ponad sto psów znalazło doraźne schronienie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przeczytałam, znowu główką pokiwałam i czekałam... Na co ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Najpierw na hejt, który już wzbierał przy "płocie" Schroniska, a gównie na efekt końcowy...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Pewnie nie pamiętacie, ale Krakowiakom już kiedyś serducha zapłonęły...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Kraków został zalany, Schronisko położone "w dołku" nie było w stanie zabezpieczyć zwierzaków w kojcach i psy kilka dni spędziły w wodzie i błocie...Sytuacja była trudna...Nawet bardzo trudna...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Wtedy zwrócili się o pomoc do Mieszkańców..."Weźcie na kilka dni, aż padać przestanie i woda opadnie"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Dlaczego tak dokładnie pamiętam ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Bo Misiowi Rodzice postanowili uczestniczyć w tej akcji...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Tyle, że zanim dali radę przygotować się na powitanie "gościa" i dotrzeć do Schroniska, sierściuchów do adopcji tymczasowej już nie było...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A kilka tygodni później okazało się, że 1/4 psów już do boksów nie wróciła, znajdując Przyjaciół na stałe...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Czekałam więc na efekt akcji "antymrozowej", trzymając kciuki w obu dłoniach..."Pułap" sukcesu ustawiłam na 30 lokatorów...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Siarczystych mrozów nie ma w Krakowie już dawno...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Połowa psiaków ma już stałe umowy adopcyjne podpisane...Wynik zbliża się do 2/3 (80 "sztuk")...Do boksów wróciło ledwie dwudziestu mieszkańców, bo nawet Ci, co warunków na stałe posiadanie psa nie mają, stwierdzili, że zima to nie jest dobra pora na mieszkanie w schroniskowym boksie, oddadzą psiaki wiosną...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Krakowiaki spisali się na medal !! A co najmniej na sporych rozmiarów kość...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Można by pewnie ubolewać teraz, że nie wszystkie psiaki dom na stałe otrzymały, że szczęście nie jest pełne, że borykać się będą z dodatkowymi traumami (cokolwiek to znaczy)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ale zimowe adopcje trafiają się rzadko...Więc ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Mogę już puścić kciuki...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Jeśli chociaż połowa "adopciaków" jest taka jak nasz Lucki, to ich Opiekunowie są Szczęściarzami !! Trafić na prawdziwą miłość nie jest łatwo...;o) A jeśli uczucie jest odwzajemnione to pełnia kosmicznego szczęścia...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bardzo się cieszę, że poniosłam tak sromotną klęskę w szacunkach adopcyjnych !!</span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-22410040800419093262024-01-31T11:57:00.001+01:002024-01-31T11:57:11.833+01:00Wyciorana...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - A dlaczego chodzicie na takie długie spacery ?? - zapytał Wet w czasie październikowej wizyty...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Hmmm...Dlaczego ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bo Luckiego wychowywała Matka Natura ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bo był przez kilka lat osobnikiem samodzielnym ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bo polował i te umiejętności w nim siedzą ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bo był samcem Alfa ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bo lubi się popisywać swoimi umiejętnościami ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">I tak bardziej po ludzku...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bo kilkukilometrowe spacery po lesie są zdrowe ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bo mam czas, żeby dreptać bez celu (a właściwie z celem) ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bo gdyby nie pies siedziałabym na kanapie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ale Wet usłyszał wersję skróconą:</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bo to lubimy...I pies i ja...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A od kiedy Mikołaj sprezentował mi swat watcha wiemy ile drepczemy i jaki wysiłek został w ten spacer włożony...Chociaż tylko pośrednio był to cel prezentu...Głównym celem był monitoring pulsu i ciśnienia (choćby z tym 10% błędem pomiaru)...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Po choróbsku, które dopadło Luckiego w zeszłym roku już nie ma śladu...Forma wróciła...Ruchomość stawów też...Suplementy odstawione na kilka tygodni...Dieta pozostawiona (chociaż lekkie jojo nas dopadło)...Nie jest źle...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Jedyne co zmieniło się drastycznie i na stałe, to psia szafa...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nie możemy dopuścić do przemoczenia i przeziębienia kręgosłupa...Zupełnie jak u człowieków...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A że Lucky od Matki Natury dostał obfity podsierstek, który przy spadkach temperatur pojawia się w ilościach hurtowych i schnie po przemoczeniu nawet kilkanaście godzin, więc monitorowanie stanu pogody weszło nam w krew, w przedpokoju pojawiły się wieszaczki na psie kurteczki, a półka z psią garderobą się zapełniła...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wersję jesienną już prezentowałam, czas na wersję zimową...;o)</span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_uhTjAlQ8mz2NGnVHzerzitFa2WrPiapCM6_SKqF0IgSxkl5qX7O95rYfqoObZf6ZWiZo5i9kjDEFKEwLfa_kmv1lTwykw4nlHhyanbsCc_lPq35SlQ7NzHBnvJGF17oMHZHCCc8QkC2TUrfc6ub8Sz519vip4CySch2gJA0xDnB3hf2BdjpHQop8sVc/s1600/Photo2455.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_uhTjAlQ8mz2NGnVHzerzitFa2WrPiapCM6_SKqF0IgSxkl5qX7O95rYfqoObZf6ZWiZo5i9kjDEFKEwLfa_kmv1lTwykw4nlHhyanbsCc_lPq35SlQ7NzHBnvJGF17oMHZHCCc8QkC2TUrfc6ub8Sz519vip4CySch2gJA0xDnB3hf2BdjpHQop8sVc/w300-h400/Photo2455.jpg" width="300" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-z49TwTEs5RyiqC_9nQ1M3fc3oJhoBcDX33mVdSY554WkZN50f19L9lAtbp1hWJTeiZ0KOiIy3DLxBt_NyrRwkBZSutG5DwttQdOMODD-a46NBKv8Xr5PhLOQt9GTqfeK4dpLpmqMwO7SWvWa_AW-cWzdFZxpK8tnV9a4KYm2BCdsQ68eo543VqeiPys/s1600/Photo2456.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-z49TwTEs5RyiqC_9nQ1M3fc3oJhoBcDX33mVdSY554WkZN50f19L9lAtbp1hWJTeiZ0KOiIy3DLxBt_NyrRwkBZSutG5DwttQdOMODD-a46NBKv8Xr5PhLOQt9GTqfeK4dpLpmqMwO7SWvWa_AW-cWzdFZxpK8tnV9a4KYm2BCdsQ68eo543VqeiPys/w300-h400/Photo2456.jpg" width="300" /></a></div><br /><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ocieplana kurtka z kapturkiem...:o))))</span><p></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ochrona od odcinka szyjnego do lędźwiowego...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A ile się uśmieję z dyndających z kapturka uszu, to moje...;o)))</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> I gdzie to cioranie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nasze spacery rozpoczynają się od leśnych ścieżek, bo przecież jakoś trzeba zacząć...Do pierwszego tropu...Echhh...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wiecie jaką trasą biega sarna po lesie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ja wiem...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wiecie którędy kica zając ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ja wiem...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Rozróżniacie psie łapy od lisich ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ja rozróżniam...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wszystkiego nauczył mnie Lucky i jego nos...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Znam wszystkie trasy migracyjne...Wiem które stado którędy przechodziło...Nawet pogłowie "dziczyzny" mam policzone...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A ile się napatrzyłam na zwierzaki, to moje...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Pewnie Leśniczy się dziwi widząc w chaszczorach tropy saren, psa i ślady traperów...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Trapery tylko "niosą" smycz...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Czasem psisko zerka na mnie niepewnie i pyta wzrokiem:</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Przejdziesz, czy nie dasz rady ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Chociaż z reguły radzi sobie wyśmienicie z wyborem trasy...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A kiedy wywąchane jest już wszystko, psi nos należycie wymęczony, a ja marzę o kanapie, Lucky dobiega do pierwszej ścieżki i najkrótszą drogą prowadzi nas do domeczku...Las zmapowany ma idealnie...Dlatego możemy chodzić na nasze wyprawy nawet po zmroku...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ostatnio Znajoma mnie zapytała:</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Nie boisz się chodzić do lasu po ciemku ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A ja zacytowałam mojego Bieszczadzkiego Dziadka...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Las nawet po ciemku krzywdy nikomu nie zrobi...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">I taka jest prawda...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Fajne jest to nasze "cioranie"...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: large;"> </span><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc9O4_zrR8pzgpYeg8rdIbc9jbNE1q1lpIaoK8R7QWTf3W965G9sWSw7pZtdDPRbeSJTeEXiTDJccd3SE5OJlVNbKCZpbx5zsfKzp5KiN9jBtiWAEQwgcx8Sid2vRpf_rD2eO_Ir8druZOa4oV-Z59g8U1jLy8p6TbKA5-eblTayJhNHZgnJHp0d04aZk/s1600/b.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgc9O4_zrR8pzgpYeg8rdIbc9jbNE1q1lpIaoK8R7QWTf3W965G9sWSw7pZtdDPRbeSJTeEXiTDJccd3SE5OJlVNbKCZpbx5zsfKzp5KiN9jBtiWAEQwgcx8Sid2vRpf_rD2eO_Ir8druZOa4oV-Z59g8U1jLy8p6TbKA5-eblTayJhNHZgnJHp0d04aZk/w300-h400/b.jpg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Biało-zielona flaga lasu...<br /><br /></td></tr></tbody></table></span><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwg10CWuLJOE1K9CE42EWJR-tv8rtWawpsVodT8mbSJkfIdEdknRAMAflJp20_QHYD53-741W-8Cy5Goj1D0gyXKoN9C6LSyLYTDlx2GFZUp29bBAvmMbofkU5SP0BdHfSCjkH1Rnkea0mGsaSGY6n1z-1y3-DI4CdEw0EFr435owJiVOLrj6JhozryRE/s1600/a.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhwg10CWuLJOE1K9CE42EWJR-tv8rtWawpsVodT8mbSJkfIdEdknRAMAflJp20_QHYD53-741W-8Cy5Goj1D0gyXKoN9C6LSyLYTDlx2GFZUp29bBAvmMbofkU5SP0BdHfSCjkH1Rnkea0mGsaSGY6n1z-1y3-DI4CdEw0EFr435owJiVOLrj6JhozryRE/w300-h400/a.jpg" width="300" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana;">Aleja drzew perłowych...;o)</span></td></tr></tbody></table><br /></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-31223239869771106222024-01-28T09:50:00.000+01:002024-01-28T09:50:41.502+01:00Jak się Babcia w miodzie topiła...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Skoro październik i listopad są u mnie miesiącami "prasowacza", to jakim miesiącem jest styczeń ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Zszywacza !! ;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> To się urwało...Tamto się popruło...Zakładeczka by się przydała...Hmmm...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">W sezonie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Zapomnij Gordyjko !! Nawet przyszycie guzika bywa problematyczne...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale kiedy po świąteczno-sylwestrowej zadymie opada kurz, Babcia Gordyjka segreguje "kolorami" szmatki do naprawy (żeby durnowato nie zmieniać nici w maszynie) i wyciąga swojego "mercedesa"...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Teraz on będzie królował nad gordyjskimi wolnymi chwilkami, a Babci będą się lęgły coraz to nowe pomysły...Przy podwijaniu ściereczek ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Bynajmniej...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Gordyjska mózgownica pracuje nad tymi pomysłami cały rok i nie może się doczekać styczniowego zszywacza...Bo...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Bo między koniecznymi naprawami Babcię dopada fantazja...A właściwie iskra...Iskierka...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Babciu, ależ ona ma piękną sukienkę...- rzuca Princeska, a rzadko się Jej zdarzają zachwyty nad ubiorem...</span></p><p></p><table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha6BZKcrUcIWFcI9H0v2k9K0qvEOOciG-H4DkvD4LGnfiCDo9uGFE3TYYkPrkKGOHt_Q4EoXjB2hEBT4mxb1d9UOblj9s1JCeNufgCWsYZXWYuH2o1BQdBY-6CjBCvNiBaZC23Ly3IDW9sgdbSRztEz_WvJjT0D19TqgStmaU-OSenRqBJ0rZiYo7ZBf0/s445/Elsa_from_Disney's_Frozen.png" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="445" data-original-width="224" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEha6BZKcrUcIWFcI9H0v2k9K0qvEOOciG-H4DkvD4LGnfiCDo9uGFE3TYYkPrkKGOHt_Q4EoXjB2hEBT4mxb1d9UOblj9s1JCeNufgCWsYZXWYuH2o1BQdBY-6CjBCvNiBaZC23Ly3IDW9sgdbSRztEz_WvJjT0D19TqgStmaU-OSenRqBJ0rZiYo7ZBf0/w201-h400/Elsa_from_Disney's_Frozen.png" width="201" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Dzięki Internecie za wizualizację zachcianki...<br /><br /></td></tr></tbody></table><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Hmmm...</span><p></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Babcia gdzieś ma tiulową błękitną kieckę...Mamciaśka mi ją szyła w okresie "weselnym" (bywało, że miewałam dwa wesela w miesiącu)...Można by...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> No to nastał okres błękitny dla "mercedesa", a Babcia się uwijała, bo przecież zabawy karnawałowe tuż tuż...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przód góry (zapobiegawczo kreacja jest dwuczęściowa, bo przecież niespodzianki do przymiarki nie zawiozę)...;o)</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioZ7Mpl9N2IPWRxzU_pbwJg45chSYXpO7fwivusvIZIrZ-Z6TeVOh-qCe20S8QpB5Mv5lNpFNKhBG0a4dG7uJCAX6vbE-bxevkVPQtnq-hEJbc1GE8mCmj5riys-jhNp6JSR38ieZQTXK0TeoUHlh_-gnorNC4NtWnaXVYs2ynnR0YwFru7gDIQ3MT9gI/s1471/Photo2447.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1471" data-original-width="1197" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioZ7Mpl9N2IPWRxzU_pbwJg45chSYXpO7fwivusvIZIrZ-Z6TeVOh-qCe20S8QpB5Mv5lNpFNKhBG0a4dG7uJCAX6vbE-bxevkVPQtnq-hEJbc1GE8mCmj5riys-jhNp6JSR38ieZQTXK0TeoUHlh_-gnorNC4NtWnaXVYs2ynnR0YwFru7gDIQ3MT9gI/w325-h400/Photo2447.jpg" width="325" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tył góry...(nie lada wyzwanie, bo babcina kiecka miała prawie gołe plecy)...;o)</span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQksv0ZuVEybJIZ3MVdeFMVxdoLVEbQ5gS7cRhFQoD0P_bdP0E0vBN6nDcuwbF1JF2hirR84TLC7PAX3ZRIIYPeta9VRqgx04HR81btnXen6xD3QJHhISJl99O6GoJ54Mzc37curn1WejyoQfimb3bDze4CTh0hQBginGeLTXFWkzqIeVtMzb7gaD62hM/s1481/Photo2448.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1481" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiQksv0ZuVEybJIZ3MVdeFMVxdoLVEbQ5gS7cRhFQoD0P_bdP0E0vBN6nDcuwbF1JF2hirR84TLC7PAX3ZRIIYPeta9VRqgx04HR81btnXen6xD3QJHhISJl99O6GoJ54Mzc37curn1WejyoQfimb3bDze4CTh0hQBginGeLTXFWkzqIeVtMzb7gaD62hM/w324-h400/Photo2448.jpg" width="324" /></a></div><br /> <span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Spódnica na halce z kołem...</span><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhExj9Rc0R9GQmdth-gBgibZ9iynw9rpPFvIX7ndB9Dw9jOyyIWsVql3SxSPrc9vt302BrdotCTKdQJFE2zVg0Q_pQIAP49FNyjssqjstOUwcQTiywfLt5CL2N0_slBz5PIcGYHrtnRcoe924Dd4aUw42nVd1M9gPNbMjQhazmAoUbVCzyRQjl4PtafK3s/s1418/Photo2449.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1418" data-original-width="1176" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhExj9Rc0R9GQmdth-gBgibZ9iynw9rpPFvIX7ndB9Dw9jOyyIWsVql3SxSPrc9vt302BrdotCTKdQJFE2zVg0Q_pQIAP49FNyjssqjstOUwcQTiywfLt5CL2N0_slBz5PIcGYHrtnRcoe924Dd4aUw42nVd1M9gPNbMjQhazmAoUbVCzyRQjl4PtafK3s/w331-h400/Photo2449.jpg" width="331" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">I całość na wieszaku...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGwmr_wGUZbmrR2e8l9A2rc8xUmEiaCuXiAbpFGgYKkeP-JKOg07R_Co-P94RagBvRjJZHkOM5c5VEjiNRo6CFmT0Cm0wGLLFVFK0hP8wsVG97KjyK2U3EcnLTq6Kryvtuf965LL6tWiRMU195IToDgWVpPuGEL9apYceBfZkvIZWOluj0Lsqh4aVYY9U/s1329/Photo2450.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1329" data-original-width="1192" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGwmr_wGUZbmrR2e8l9A2rc8xUmEiaCuXiAbpFGgYKkeP-JKOg07R_Co-P94RagBvRjJZHkOM5c5VEjiNRo6CFmT0Cm0wGLLFVFK0hP8wsVG97KjyK2U3EcnLTq6Kryvtuf965LL6tWiRMU195IToDgWVpPuGEL9apYceBfZkvIZWOluj0Lsqh4aVYY9U/w359-h400/Photo2450.jpg" width="359" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Trochę mało błękitna na tym czarnym tle, ale tylko ta miejscówka się nadawała do powieszenia (tradycyjnie rozgrzebaliśmy remoncik)...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Mina Princeski ?? Bezcenna !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">To był ogrom błękitnego szczęścia !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A Babci miodek na serducho kap, kap, kap...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Na szczycie schodów Babcia zakrzyknęła:</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Dziadziuś gotów ?!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Princeska się nam lekko zestresowała, jak na Modelkę przystało, i...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Tadammmm !!</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRKIjzj7-0rOl01I36p-eLKPy0kThkBmgBsxxnDStO8k5QEB2r-29H2k1PebNNd0l7Gt5qg3-1zq15Z-BG7tObGa-HGRRhjqsxABWNLZLIaltGkaxtAxULn93TrpSJU373ZMpQnzV-5qCZ_iO3NaHnsnHUJmfLiR9Kj9wYe31MmRgSzORC0crheNRgQ3w/s1140/IMG_20240122_170224_1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="855" data-original-width="1140" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRKIjzj7-0rOl01I36p-eLKPy0kThkBmgBsxxnDStO8k5QEB2r-29H2k1PebNNd0l7Gt5qg3-1zq15Z-BG7tObGa-HGRRhjqsxABWNLZLIaltGkaxtAxULn93TrpSJU373ZMpQnzV-5qCZ_iO3NaHnsnHUJmfLiR9Kj9wYe31MmRgSzORC0crheNRgQ3w/w400-h300/IMG_20240122_170224_1.jpg" width="400" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Co było najpiękniejsze ??Wiadomo !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Halka z kołem !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Więc wszystkie zdjęcia mamy "wirujące", ale że Dziadziuś nakręcił film, więc mamy pełną dokumentację szczęścia...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A kiedy już odrobinę emocje opadły, Misiowa Mama potwierdziła, że warkocz Elzy i korona leżą w szufladzie, Princeska się mocno przytuliła i zaczęła szeptać...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Babciu, wiesz...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Wiem Kochanie...Teraz różowa...Taka jak Księżniczki Aurory...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> I dostałam takiego miziańca z całusem, że miodu by wystarczyło dla całej pasieki...;o)</span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-41979469987796604412024-01-24T09:16:00.003+01:002024-01-24T09:16:39.950+01:00Jak szaleć, to szaleć...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Powiadają, że ludzie z wiekiem dziecinnieją, że na wiele chorób dobrze robi zachowanie "dziecięcego pierwiastka"...Babcia z Dziadkiem tak sobie wzięli owe fakty do serca, że poszli do Żłobka !! Tak, tak...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Nie to, żebyśmy się wcisnęli "na krzywego", dostaliśmy oficjalne zaproszenie, to żeśmy poszli...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Zaprosił nas do Żłobka Tygrysek !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Obaw mieliśmy miliony...Tryliony nawet...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ułożyliśmy plan A, plan B, a nawet plan C, gdyby coś w czasie tej wizyty poszło nie tak...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bo trzeba być bardzo odważnymi Ciociami, żeby zorganizować Dzień Babci i Dziadka z Nielotami w tym wieku...A ile pracy ?? </span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Gdybym nosiła kapelusz, to już bym nim zamiatała podłogę w głębokim pokłonie przed ogromem Ich pracy !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Były piękne dekoracje...Były śpiewane piosenki (głównie przez Ciocie ;o))...Były układy taneczne !! A nawet gra na instrumentach !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Wrażenie ogromne, bo niektóre Nieloty z trudem utrzymywały pion...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tygrysek zaangażował się bardzo w tańce i oprawę instrumentalną, śpiewanie nie jest jeszcze tym, co Tygryski lubią najbardziej...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale na nasz widok zareagował widoczną ulgą (wejście Babć i Dziadków do sali wywołało spory szok) i przez cały występ monitorował, czy się Mu Dziadkowie nie zdematerializowali...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Potem robiliśmy wspólnie świeczuszki i podjadaliśmy ciasteczka...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Robienie świeczuszek Tygrysek przyjął ze stoickim spokojem: "wszyscy robią, robię i ja", dopóki...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Dopóki Dziadkowi nie udało się położyć cekina na wierzchołku knota !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">W Tygrysku ambicja się obudziła, a maleńkie rączki pracowicie zaczęły układać ozdoby...Mamy najpiękniejszą świeczuszkę na Świecie !! ;o) A cekinów są w niej setki...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A że Tygrysek jest już nieźle "kumatym" Gościem, więc Babcia zapytała:</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "Jedziesz z Babcią i Dziadkiem na wycieczkę, czy zostajesz na obiadku z Ciociami ??"</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Myślicie, że to proste pytanie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tygrysek nigdy jeszcze nie był sam z Dziadkami na wycieczce !! Właściwie, nigdy nie był z nami sam...;o) Zawsze towarzyszyły Mu nasze starsze Nieloty...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Plan Dziadkowie mieli opracowany, ale trzeba go było skorygować, bo Tygrysek kichał...Zajęcia plenerowe odpadły...:o(</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">No to najpierw obiadek...</span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2lofS04vs88UaM2EU8fYmkiJUZJVLlV5ORRiE9X3S7eVEfvkaesg9ZR0GFNjp6v-5h7f0EoHW_8PLrUTESi__pmyFFyR3wvMVGNPCxOawgalVOKqq8RgalADFL2zCAM62n7V-gmUxFo4WAr2-NYwpAMKVujAqy3fZcOUvr5FpV7SzwDyMysyPcDla-yA/s1600/Photo2452.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh2lofS04vs88UaM2EU8fYmkiJUZJVLlV5ORRiE9X3S7eVEfvkaesg9ZR0GFNjp6v-5h7f0EoHW_8PLrUTESi__pmyFFyR3wvMVGNPCxOawgalVOKqq8RgalADFL2zCAM62n7V-gmUxFo4WAr2-NYwpAMKVujAqy3fZcOUvr5FpV7SzwDyMysyPcDla-yA/w300-h400/Photo2452.jpg" width="300" /></a></div><br /><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Elegancik pięknie się prezentował (dzięki Misiowej Mamie) i zbierał masę komplementów, po których z błyskiem w oczkach i figlarnym uśmieszku, gładził się po brzuszku...Pięknie zjadł obiadek (aż się guzik w spodniach zbiesił i nijak nie chciał się dopiąć)...Ale najfajniejsze z obiadku było zdmuchiwanie serwetek przy pomocy okładki Menu...Autorska zabawa Dziadka wywołała u Wnuka prawdziwy entuzjazm, a czas oczekiwania na posiłek zleciał nie wiedzieć kiedy...;o)</span><p></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wypchane brzuszki najlepiej jest rozchodzić...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmHETev7tKZ4fGmgI8Gk4-W3QXmABPxELKq0KonA-6fgLs7H8gYX7exSzA0xJGmZvW9p4pkauMDWZK_ef8TgAq5YYcNzx1556c44xn0yODoB6dnoU533vn_Xn68oTiU7-Gmab-D8fZckWXoKqq-96bHcLqg7gWZraa-hVUUX0SFEt97_RngiFk4fk4Zeo/s1140/IMG_20240122_141250_1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="855" data-original-width="1140" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgmHETev7tKZ4fGmgI8Gk4-W3QXmABPxELKq0KonA-6fgLs7H8gYX7exSzA0xJGmZvW9p4pkauMDWZK_ef8TgAq5YYcNzx1556c44xn0yODoB6dnoU533vn_Xn68oTiU7-Gmab-D8fZckWXoKqq-96bHcLqg7gWZraa-hVUUX0SFEt97_RngiFk4fk4Zeo/w400-h300/IMG_20240122_141250_1.jpg" width="400" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZaL90MylEikq61bcfDpljrBZgvO1aSxlOtE22KSIJeCTKsEcG0jnEyIGdfA2wmx7eHUoHtw2XUd-t00QDmOcVnsJbd6K45VILHu90ZegsniE1RB0MMglG1DNXVIIqUwIU2SPtJlwEVVWWZZkwZ2Elag9UYhU3Ve_joPBGCf5FiIFW5KZYRq4PJ7Og0qc/s1600/Photo2453.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZaL90MylEikq61bcfDpljrBZgvO1aSxlOtE22KSIJeCTKsEcG0jnEyIGdfA2wmx7eHUoHtw2XUd-t00QDmOcVnsJbd6K45VILHu90ZegsniE1RB0MMglG1DNXVIIqUwIU2SPtJlwEVVWWZZkwZ2Elag9UYhU3Ve_joPBGCf5FiIFW5KZYRq4PJ7Og0qc/w300-h400/Photo2453.jpg" width="300" /></a></div><br /><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A że byliśmy w sąsiedztwie ulubionego Zamku Wnuków w Rabsztynie, więc ruszyliśmy zdobywać zamkowe wzgórze...Ale Zamek został nie zdobyty, bo w połowie drogi wietrzysko nas ze szlaku zawróciło...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Wrócimy zdobyć Zamek jak będzie cieplej ?? - zapytała Babcia...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Tak !! - odpowiedział Tygrysek kiwając poważnie głową...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">No to plan awaryjny "pod dachowy"...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVP9bgw2uYB7t8E1RSmyb2pzK1owlU_p8j3MfX4Rczqx3rqSEcsuMlDMnwSop-PNAKa9O7AJHLy8Mixd-iZzh0FlOiujf_627DRTlDcEKOW19O3sBlGz7SjBRyfic51KZmgUNCTmTY_uDqRZPT7lNZUwjgH6Ax8MspCpfJkqBkshbMeJEg9wfwSP4XI5E/s1600/Photo2454.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVP9bgw2uYB7t8E1RSmyb2pzK1owlU_p8j3MfX4Rczqx3rqSEcsuMlDMnwSop-PNAKa9O7AJHLy8Mixd-iZzh0FlOiujf_627DRTlDcEKOW19O3sBlGz7SjBRyfic51KZmgUNCTmTY_uDqRZPT7lNZUwjgH6Ax8MspCpfJkqBkshbMeJEg9wfwSP4XI5E/w300-h400/Photo2454.jpg" width="300" /></a></div><br /><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Miśkoland !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Na "konstrukcje" to jeszcze Tygrysek zbyt malutki, ale w boksie dla maluchów było co robić (szczególnie, że się Dziadkom włączył ten niebezpieczny "pierwiastek" i nieźle poszaleli...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Czas upłynął szybko...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Okazało się, że za szybko...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Kiedy dotarliśmy do Misiowego Domku, Princeska wpadła w totalną panikę, a Księciunia szarpnęły straszne nerwy !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wnuki kończyły właśnie niespodzianki dla Dziadków i się nie wyrobiły !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Dziadkowie dali "plamę"...Przyjechali godzinę za wcześnie...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale wieczór był magicznie wnuczy...Otrzymaliśmy setki całusów, dziesiątki przytulasów i kilkanaście miziaków...Ledwie uniknęliśmy cukrzycy...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A że Babcia jakiś czas temu postanowiła przenieść swoją bibliotekę do Misiowego Domku, więc każdy Wnuk został należycie obdarowany i tym razem...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Księciunio dostał Encyklopedię Geograficzną...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Princeska Encyklopedię Britannica...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Tygrysek bajeczki...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">I to właśnie w najmłodszym wyzwoliły się największe emocje:</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "Nie ruszaj !! Moje są !! Babcia mnie dała !!"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "Tu Babcia daj, tu !!" - pokrzykiwał wskazując wybrane na półce miejsce...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Księciunio skrzętnie wyliczał ile jeszcze woluminów do przewiezienia zostało (na co Babcia musiała od razu zapędy ostudzić, bo nie wszystkie babcine książki się nadają do przekazania Nielotom)...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Princeska planowała, gdzie ustawi kolejne tomy, przenosząc lalki na mniej eksponowaną miejscówkę...;o) I obwieściła Misiowej Mamie, że dzisiaj przed snem będą czytać Encyklopedię...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Babci "banan" z twarzy nie schodził...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "Dzieniobabciowodziadkowe" obchody rozpoczęliśmy w tym roku z wysokiego "C"...A to dopiero początek...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Kolejne zaproszenie już wisi na lodówce...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">P.S. Do Miśkolandu też mamy jeszcze przyjechać, ale nie dzisiaj...Że zacytuję Tygryska...;o)</span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-76668460365518743362024-01-17T17:19:00.000+01:002024-01-17T17:19:50.177+01:00Demograficzna opozycja...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ledwie kilkanaście lat temu nasze Osiedle zaczęło "wymierać"...Alejki opustoszały...Place zabaw rdzewiały...Zarastały leśne ścieżki...Cisza dzwoniła w uszach...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">To były bardzo smutne wrażenia...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">I nagle...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Osiedle stało się "modne" wśród Młodych...Idealne położenie...Pełna infrastruktura...Ładne mieszkania...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Mieszkania schodziły z rynku nieruchomości jak świeże bułeczki...Ceny poszybowały w górę...A na alejkach pojawili się nowi Mieszkańcy...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nasze Osiedle przeszło do demograficznej "opozycji"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Przedszkole i szkoła zapełniły się (po kokardy)...Powstały dwa żłobki (bo jeden nie "obrobił" chętnych)...A Spółdzielnia wykorzystuje każdą wolną przestrzeń na "place zabaw"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Serce się raduje kiedy śpiewające Przedszkolaki wychodzą na pierwsze wiosenne spacery...Kiedy przez otwarty balkon wpada radosny harmider z placu zabaw...A na klatce schodowej spotykam młodych Mieszkańców, którzy mozolnie wdrapują się na schody i krzyczą do mnie "ceść"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Życie wróciło...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Chociaż często wysłuchuję żali od starszych Mieszkańców:</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "Moi o dzieciach nie myślą...Pieseczka sobie kupili..."</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "My się wnuków nie doczekamy, bo im kariera ucieknie..."</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "O rodzinie nie myślą, nie gotują, nie sprzątają, raz na kwartał latają na Zanzibar..."</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">I co ja mam na to powiedzieć ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Że czasy się zmieniają ?? Że Młodzi mają inne priorytety ?? Że stary model rodziny jest przeżytkiem ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Skoro Osiedle rozkwita ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Kiwam głową ze zrozumieniem, staram się żartami rozluźnić temat rozmowy i wracam do domeczku...Spoglądam na zdjęcia roześmianych Wnuków i czuję się szczęśliwa jak nikt na świecie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nam się udało !! ;o)</span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-83365849077108602972024-01-09T10:55:00.002+01:002024-01-09T10:55:18.797+01:00Rzetelność dziennikarska...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> To nie będzie post o tubach propagandowych lewo i prawoskrętnych...Możecie odstawić "walerianę"...Dziennikarstwo mamy liche i pewnie czas przyswoić ten fakt...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale kiedy przeczytałam tego newsa ma FB to już ani śmiać, ani płakać się nie da...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Obserwuję od pewnego czasu wpisy "Hotelu dla psów Jamor"...Posty bez zadęcia, z poczuciem humoru i realne aż do bólu (Autor by pewnie dodał "d*p*")...Pan jest dosyć sławny w Kraju, przynajmniej w pewnych kręgach, a zajmuje się łapaniem uciekinierów...Nie tylko psich uciekinierów...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Opinię wśród Fachowców (Schronisk i Fundacji) ma ustaloną: "Gdzie już nie ma nadziei dzwoni się po Jamora"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Kilka dni temu opisywana była przygoda pewnej suczki, która się oszczeniła gdzieś w lesie i trzeba było towarzystwo spacyfikować...Najpierw mamuśka...Potem dzieciaki...Problem w tym, że suka znalazła idealną miejscówkę dla potomstwa...Lisią norę...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ruszyła matka na łowy, dzieciakom nakazała siedzenie w domu, Jamor koczował w samochodzie usiłując zwabić towarzystwo...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Sukę odłowił (bo skuteczność ma niebywałą), ale dzieciaki usłuchane były niewyobrażalnie...Nie pomogły zanęty, nie pomagało kuszenie ciepłym legowiskiem...Co który nos wysunął, czmychał w głąb nory i tyle go widzieli...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Każdy, kto jakąkolwiek widzę o lisich norach ma, wie, że budowle bywają nieźle zaprojektowane i nijak ich "z wierzchu" rozkminić nie można...Jamor potrzebował rąk, wielu rąk...Żeby mu się te szczeniaki w lesie nie zapodziały...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Kogo poprosił o pomoc ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Wiadomo !! Strażaków !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Akcja zakończyła się sukcesem...Stadko znalazło bezpieczny azyl...Jamor mógł zamienić samochodowy fotel na łóżko...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">I gdzie ta rzetelność dziennikarska ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ano właśnie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ukazała się informacja o tych leśnych wyczynach !! I chwała za to by się należała, gdyby...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Gdyby ów pismak sprawę zbadał, dopytał, rzetelnie opisał...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A tak to wyszło, że przypadkowy spacerowicz zaalarmował Strażaków, a oni ogarnęli problem...Echhh...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Jeśli Jamora "pieron nie strzelił" po tych wypocinach (TVP i retransmisjach), że nie wspomnę o portalach, to się pewnie ze śmiech posikał (skomentował to wyjątkowo dowcipnie)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Facet odwala kawał dobrej roboty !! Błądzi po mokradłach, buszuje po lasach, drzemie w samochodzie i nagle awansuje na "przypadkowego spacerowicza" ?? Bo co ?? Bo się dziennikarzynie faktów sprawdzić nie chciało ?? Bo trudno ruszyć "cztery litery" z ciepłego fotelika ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A może to również podpada pod "poprawność polityczną", bo czort znajet na kogo Jamor głosował i jakiego wyznania była suka...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ja tam wole jednego Jamora, niż dziesięciu dziennikarzy, że zacytuję Hajduczka...;o) Kochać nie kocham, ale kciuki trzymam...;o) </span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-44747543074059405092024-01-05T14:24:00.004+01:002024-01-05T14:24:31.280+01:00Na przełomie...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Święta Bożego Narodzenia minęły radosnym wspomnieniem...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Barwna i radosna Wigilia...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb38PHA-oM4T2HQ94sSF34RgSOI5XHXV2EJr3foRotkpl-j-ho7fNs1D_8OtQKCmwXHiaC_mSJa5YOQoeF2qFB5TNuJPOXY9cABNxjJdFny_QiQDmrlWvskAWbxGKjs3065WmMlSL10OoJnR57L-7cfFvZPptXld0Sf-zHapmcAJL034uC68rNWPOBRgU/s848/IMG_20231224_171346.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="636" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjb38PHA-oM4T2HQ94sSF34RgSOI5XHXV2EJr3foRotkpl-j-ho7fNs1D_8OtQKCmwXHiaC_mSJa5YOQoeF2qFB5TNuJPOXY9cABNxjJdFny_QiQDmrlWvskAWbxGKjs3065WmMlSL10OoJnR57L-7cfFvZPptXld0Sf-zHapmcAJL034uC68rNWPOBRgU/w300-h400/IMG_20231224_171346.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A potem wyciszenie...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Cudnie było po całości...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nauczeni zeszłorocznym doświadczeniem nie planowaliśmy żadnych wojaży..."Przyjmiemy co przyniesie los"...Przyniósł kaszel Księciuniowi i gorączkę Tygryskowi, więc decyzja okazała się słuszna...Nawet kilka nocek u Dziadków nie doczekało się realizacji...Echhh...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">No to wyciszenia ciąg dalszy...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale żeby tak stacjonarnie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Nie może być !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Postanowiliśmy odwiedzić Wrzosowisko...Póki śnieg nie dołoży nam zaspami...</span></p><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9yMH0OZzQMI-ZmQrSdAIihWTuEAvSfZafmXMHN7eIZmDkUXsUuuOO3GtT3yyfR6QTbtc6iyj5hCjouuAbOCAflB-KbT1EJvrU_4B2-7pjHg_uPJseqg47xmKpbqQWXCbVUufbrE4r6jY6HSKcYYf4FtwWQY8PmOXbi_3whSqn0cUgzHo0ixSGOgEyKKc/s1600/Photo2444.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj9yMH0OZzQMI-ZmQrSdAIihWTuEAvSfZafmXMHN7eIZmDkUXsUuuOO3GtT3yyfR6QTbtc6iyj5hCjouuAbOCAflB-KbT1EJvrU_4B2-7pjHg_uPJseqg47xmKpbqQWXCbVUufbrE4r6jY6HSKcYYf4FtwWQY8PmOXbi_3whSqn0cUgzHo0ixSGOgEyKKc/w300-h400/Photo2444.jpg" width="300" /></a></div><br /> <span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Kto był najbardziej zadowolony z przejażdżki ??</span><p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDwdSRP60fBGJ0DJbQzAKwaNBJUAPI_-QMnKKGjdWVy3RQ2hwZgg_oTgrPQl5U4cZZmZTjXqFqjcbCUz-NY9_U2WWRWIgNXIhrfYE0olfLU6d9MQBr3Tytj_c5TAP6Y6GqFlT8rp6GIDBUDknp_8QZIISEhRHpmQWPe__LKjGCSIGaWkKBWMItUHtNxAQ/s1600/Photo2443.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiDwdSRP60fBGJ0DJbQzAKwaNBJUAPI_-QMnKKGjdWVy3RQ2hwZgg_oTgrPQl5U4cZZmZTjXqFqjcbCUz-NY9_U2WWRWIgNXIhrfYE0olfLU6d9MQBr3Tytj_c5TAP6Y6GqFlT8rp6GIDBUDknp_8QZIISEhRHpmQWPe__LKjGCSIGaWkKBWMItUHtNxAQ/w300-h400/Photo2443.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Najszczęśliwszy pieseł na świecie...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Wrzosowisko idealnie wyciszone...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale w Zaścianku też nam przygód nie brakowało...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tuż po Świętach Lucky ruszył w lesie "dziwnymi" ścieżkami...Od razu wiedziałam, że ma określony cel...Nie zawiodłam się na psim nosie...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmW8jwXs_mNRtB84dwfqkY_MWJk9kP8ehEQbMkC3EBxjLwgJEbOj4S6Uco35cdtsmhrXU4k45iA4Es3X0WdE0k-c7-vI2VpadF-6DEagHHgEfXtMmP0rRCATMQ6KK_XCEHOHL5_ug0MfYnthgyVO4Kqes4l_RfhvmeSWK5gFiKPozCuVbySjIN57EH6UM/s1600/Photo2442.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhmW8jwXs_mNRtB84dwfqkY_MWJk9kP8ehEQbMkC3EBxjLwgJEbOj4S6Uco35cdtsmhrXU4k45iA4Es3X0WdE0k-c7-vI2VpadF-6DEagHHgEfXtMmP0rRCATMQ6KK_XCEHOHL5_ug0MfYnthgyVO4Kqes4l_RfhvmeSWK5gFiKPozCuVbySjIN57EH6UM/w300-h400/Photo2442.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wystawił znalezisko z gracją myśliwego, poczekał na moją reakcję i mogliśmy ruszyć dalej...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Sarna zginęła śmiercią tragiczną...Psy ?? Lisy ?? Można się tylko domyślać...Tym razem to nie człowiek okazał się drapieżnikiem...Chyba, że oberwała od niedaleko przejeżdżającego pociągu i dobiegła te kilkadziesiąt metrów...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Widok był przykry...:o(</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Cóż...Natura...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Sylwester w Zaścianku był strrraszny !! Wystrzały się rozpoczęły dwa dni wcześniej, więc wieczorne spacery przeszły w tryb "popołudniowe", a w Sylwka...Szkoda gadać...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wyszliśmy na spacer o 16:15...Wystrzały rozpoczęły się o 16:20...Najmłodsze roczniki ruszyły "podziwiać światełka"...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">I tak do 00:10 !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Nie wiem co kieruje ludźmi strzelającymi między blokami, ale tak bezrozumnego stada jeszcze na Osiedlu nie było...I nie o zwierzęta mi chodzi...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Echhh...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Luckiego trzymał stres jeszcze dwa dni...Ja kierowałam mało życzliwe życzenia w stronę "strzelaczy"...Niech ich pomerda...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A potem postanowiliśmy ruszyć do rodzinnego Miasta, aby zwiedzić "nowości"...</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFOxYRKHVRQlyfhdscRiSQnTcKMIOR3xgKDADLXA9vgAhqrYGuO9e_yhTX0hBOSN-LitGd-l0sE6gjhlrMxrlD8DxCXWL885kSqP1_WWqH3m55UIqZPavEKcSTxTFw7pQSeYxg_4OkLT64yBrPp1rEXspwk7PCHY6mNCfOEgct1fdHz0DR43ABbM-oy5I/s1600/Photo2445.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgFOxYRKHVRQlyfhdscRiSQnTcKMIOR3xgKDADLXA9vgAhqrYGuO9e_yhTX0hBOSN-LitGd-l0sE6gjhlrMxrlD8DxCXWL885kSqP1_WWqH3m55UIqZPavEKcSTxTFw7pQSeYxg_4OkLT64yBrPp1rEXspwk7PCHY6mNCfOEgct1fdHz0DR43ABbM-oy5I/w300-h400/Photo2445.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Tyle z nowości...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Dwóch chętnych było...Łyżewki w bagażniku...I lipa...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Kilka osób przed nami skończyły się bilety...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> No to punkt numer dwa...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">I lipa...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nawet zdjęcia nie zrobiłam bo w Egzotarium tłumy były niewyobrażalne !! Kolejka do kas na godzinę stania...Echhh...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Trzeba wycieczkę powtórzyć w bardziej dogodnym terminie...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Czyli wyciszenie...;o)</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpYRmoQMVQdlsoCnr4aANK5YggSsJE86Is-ZbX3U58Hfp23D_dCvCiKbegKfrnZDngU-rh6iyFVfxrUrmw08xzws_QyJmBybwlVy4ItP__l3ot7n1YPaWnDidVupvhdvgUsUsOoko7qqKxxGvZxbfKm6SWtVO_1W_blEKMFdasGZuwwkuNpt51rnMVd2s/s1600/Photo2441.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjpYRmoQMVQdlsoCnr4aANK5YggSsJE86Is-ZbX3U58Hfp23D_dCvCiKbegKfrnZDngU-rh6iyFVfxrUrmw08xzws_QyJmBybwlVy4ItP__l3ot7n1YPaWnDidVupvhdvgUsUsOoko7qqKxxGvZxbfKm6SWtVO_1W_blEKMFdasGZuwwkuNpt51rnMVd2s/w300-h400/Photo2441.jpg" width="300" /></a></div><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Może takie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Śnieżno - zimowe z perspektywą słonecznych wakacji ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> To zeszłoroczna inicjatywa zrealizowana na osiedlowych garażach...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> "Graficiarze" mogli całkiem legalnie zrealizować swoje projekty...Niektóre są świetne !! Mam nadzieję, że w tym roku zrealizują kolejne...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A my ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Realizujemy kilka remontowo - porządkowych zaległości i zbieramy siły na kolejny sezon...Plan mamy ambitny...Bardzo ambitny...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bo ten Rok będzie dla nas wyjątkowo rocznicowy...Wyjątkowo imprezowy...Wyjątkowy...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">I dobrze, że jest "przestępczy", bo będziemy mieć jeden dzień więcej na ogarnięcie tego wszystkiego...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Niech i Wam Trzej Królowie przyniosą piękne dary i wspaniałe nowiny !! ;o)</span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-91570106461925858102024-01-01T10:28:00.005+01:002024-01-01T10:28:43.126+01:002024<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> W dniu 1 stycznia, o godzinie 0:00:01 na Świat przyszedł Nowy Roczek !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Noworodek donoszony. Dziesięć punktów w skali apgar...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Wszystkie 366 dni sprawne i czyste jak łza...Bez ograniczeń można pisać nową historię...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Niektórzy będą go zwać przestępnym, lub "przestępczym", ale to pomówienia !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Jaki będzie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Jeśli będziemy używać ołówka, będzie niewyraźny...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Jeśli będziemy zapisywać długopisem, będzie bezbarwny...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Jeśli użyjemy kredek...Echhh...Piękny to może być Roczek !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> I właśnie takiego Nam życzę: Pięknego...Barwnego...Magicznego !!</span></p><p style="text-align: center;"><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><b>2024 uważam za otwarty !!</b></span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-84279815096999304142023-12-25T13:16:00.000+01:002023-12-25T13:16:18.364+01:00Niech będzie lepiej, jeszcze lepiej, cudnie !!<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Ale mnie brzuch boli...- że zacytuję klasyka...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Przeżarcie ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A w życiu...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Babcia Gordyjka ma zakwasy od śmiechu !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Wigilia z Trzema Ancymonami okazała się tak radosna, jakby nowina Bożego Narodzenia dotarła do nas o dzień wcześniej...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Było dzielenie się opłatkiem...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Było składanie życzeń (bo przyszły rok będzie obfitował w Bardzo Ważne Wydarzenia)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Było śpiewanie kolęd...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Było wcinanie dwunastu dań (z dokładkami)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Było pełno paczek pod choinką...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A kiedy Misiowy Tata dołożył jeszcze dwie ogromne torby prezentów, Babci Gordyjce się wydawało, że choineczka cichutko zaszumiała:</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Taka malutka jestem...Całkiem mnie zasłonicie...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Ale była dzielna !! Cierpliwie pilnowała wszystkich prezentów i radośnie mrugała światełkami do każdej rozwiązanej zagadki...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Zagadki ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Tak, tak...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nasza Gwiazdka umyślała sobie, że w tym roku nie będzie łatwo, i na paczkach nie było podpisów, tylko zagadki...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Księciunio czytał, a potem główkowali zgodnie do kogo trafi ta paczuszka...Princeska z Tygryskiem roznosili pakunki do Adresatów...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> No to zaczynamy...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Od czegoś prostego...;o)</span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Jak zostają sami, to bardzo tęsknią za Wnukami". Kto to ?"</b></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><b>Dziadkowie !!</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Tak się plecie, że mają najfajniejsze Dzieciaki na Świecie. Kto to?"</b></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><b>Misiowi Rodzice !!</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Siedzi w gabinecie i coś po angielsku plecie. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><b>Misiowy Tata !!</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Krząta się po domu, żeby niczego nie brakło nikomu. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><b>Misiowa Mama !!</b></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">To była łatwizna...;o)</span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Wiadomo nie od dzisiaj, że w Mroźnej szukał misia. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Wiaderko piachu, wiaderko wody, i do radości już ma powody. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Lubi cyferki, ale omija literki". Kto to ?"</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Najlepiej się czuje, gdy z klocków buduje. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Bardzo się denerwuje, gdy mu się coś zepsuje. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><b>Księciunio !!</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Wyczuwa nosem, gdzie są mentosy. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Bez urazy, uwielbia wspinać się na głazy. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Nie ma w tym przesady, uwielbia każdą postać czekolady. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Ma piękne włosy, czasem w warkoczyk i bardzo dzielnie przez życie kroczy. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Lubi rysować, lubi malować i na wysokich drzewach się chować. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><b>Princeska !!</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"W szkole go nie spotkasz, bo chodzi do żłobka. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Kiedy Dziadka widzi, to bardzo się wstydzi. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Przyklejony do Mamusi, widzieć Mamę zawsze musi. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Ma blond włoski i jest boski. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><b>Tygrysek !!</b></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> (Spostrzegawczym wyjaśniam, że Najmłodszy nie został oszukany...;o) Jednym z prezentów była "babcina książka" o przygodach z Dziadkami, a Tygrysek na Wielkie Wyprawy jeszcze się nie załapał)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Teraz coś trudniejszego...</span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Wygina śmiało ciało i zawsze mu mało. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Kto lubi trudne wyzwania, dostanie przyrząd do stania. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Które z Dzieci w kosmos leci ?"</b></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Było zbiorowe przekrzykiwanie, były rączki wyciągnięte po paczkę, a potem radosna zgoda, bo paczki były <b>dla wszystkich Ancymonów</b> (dla Doroślaków też)...;o) A po rozpakowaniu jednego z nich, oczy Misiowego Taty zapaliły się niczym Gwiazdy...;o) Trafione !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ależ się Gwiazdka ucieszyła...;o) Gwiazdor też...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">No to czas na najtrudniejszą zagadkę...</span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Jest cały żółty, ma fajne uszy, wygrywa zawsze, gdy do walki ruszy."</b></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Mózgownice Małolatów mało się nie zagotowały...;o) Każde przyznawało się do "fajnych uszu", a niektórzy nawet się przyznawali, że są "cali żółci"...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Dzieciaki nie spodziewały się takiej pułapki...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Misiowy Tata podpowiadał...Babcia podpowiadała...Dziadziuś podpowiadał...Misiowa Mama podpowiedziała pierwszą literkę...I nic...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Aż w końcu z Księciunia wyrwało się: <b>Pikachu</b> !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">No cóż...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> U nas cały rok rządziły Pokemony...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Czy zapomnieliśmy o Luckim ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">W życiu !!</span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: medium;"><b>"Ma ogonek, cztery łapki, szorstkowłosy, a nie gładki. Kto to ?"</b></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">(Wielgachny precelek ze skórek i mięsa okazał się strzałem w dziesiątkę...)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Teraz już rozumiecie dlaczego dzisiaj brzuch boli mnie ze śmiechu ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Jakaż cudna to była Wilija...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Takich właśnie dni życzę Wszystkim nieustannie...;o) </span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com24tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-5443084097929979402023-12-24T07:49:00.001+01:002023-12-24T07:49:21.778+01:00Boże Narodzenie 2023<p><span style="font-family: verdana; font-size: large;"> <b><span style="color: red;"> Nie dajmy się "zwariować" współczesnemu Światu...Nie dajmy się zdominować współczesnym technologiom...Czas uzbroić się w szczery uśmiech i serdeczny gest dłoni...;o)</span></b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: large;"><b>Przedświątecznie...</b></span></p><p style="text-align: center;"><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: large;"><b>Świątecznie...</b></span></p><p style="text-align: right;"><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: large;"><b>Poświątecznie...</b></span></p><p><span style="color: red; font-family: verdana; font-size: large;"><b> Niech ta Moc będzie z nami...;o)</b></span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-4146606208846307595.post-14089155372688035012023-12-15T09:24:00.000+01:002023-12-15T09:24:50.391+01:00Kichanie na wszystko...<p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Aaaapsik !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Na zdrowie !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Aaaapsik !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Sto latek !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Aaaapsik !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> - Babcia Józia !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Taki mamy rytuał przy kichawicy...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Szczególnie przydatny w czasie kataru, bo nieodmiennie wprawia w wyśmienity nastrój, powoduje śmiech (nawet u "zdechlaków") i ...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">No właśnie, dlaczego Babcia Józia ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bo moja Bieszczadzka Babcia nigdy nie kichała jeden raz, nie kichała dwa razy...Babcia kichała seriami...;o) Bywało, że nawet kilkanaście kichnięć wydobywało się z tej skromnej Kobiecinki (nie żeby szczuplutkiej)...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">To Jej kichanie słynne było nie tylko w Rodzinie i wśród Znajomych, o Babcinej kichawicy wiedziała cała okolica...Był to (poza niebieską podomką i kremową chustką) znak rozpoznawczy...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Czy to był znak przeziębienia ?? </span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nie sądzę, nie pamiętam, żeby Babcia Józia miała kiedykolwiek katar...Była zdrowa jak Rzepa !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> A może to była oznaka alergii ??</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> To słowo poznała Bieszczadzka Babcia kiedy się urodziłam i nijak nie mogła ogarnąć rozumem tego zjawiska...Kiedyś Wam opowiadałam o dramatycznej przygodzie z kubeczkiem mleka prosto od krowy...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">"Co to za miejskie dziwactwa, żeby dzieciak nie zjadł sera, jajka, albo mleka ??" - były lata sześćdziesiąte ubiegłego wieku...O alergiach słyszało niewielu...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Ale wracajmy do Babci Józi...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Alergia to nie była, bo Babcię kichawica "napadała" w różnym czasie i różnych miejscach...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Bieszczadzki Dziadek miał pewną teorię...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Tak Babcia Józia pozbywała się złych emocji !! Jak się Jej pojemnik z "żółcią na wątrobie przepełniał" to następowało kichanie...;o) Bo z gruntu była bardzo spokojnym człowiekiem...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Fakt...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Nigdy nie słyszałam Jej podniesionego głosu (chyba, że śpiewała)...A wychowała ośmioro Dzieci !! Jakaś przesłanka do zdenerwowania zawsze się znajdzie przy takiej gromadce...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Prawie dwudziestka Wnuków też dawała popalić...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">A Babcia Józia nic...Tylko "Aaaapsik"...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Martwić się martwiła, żeby nie powiedzieć zamartwiała...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Modlić się modliła za każdego z nas...</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">I to kichanie...;o)</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"> Dlatego do dzisiaj jest z nami...Wiecznie żywa we wspomnieniach...Ki(o)chająca Babcia Józia...♥</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">Aaaapsik !!</span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;"><br /></span></p><p><span style="font-family: verdana; font-size: medium;">P.S. Nie mam kataru...;o) </span></p>gordyjkahttp://www.blogger.com/profile/14165271754935628634noreply@blogger.com16