poniedziałek, 4 września 2023

Krzyżyki pańskie...

     Pomysł "łaził" za mną ponad rok..."Łaził" i "tupał", bo tak właśnie mają podobne pomysły...

A że Gordyjka miewa syndrom "niespokojnych rąk"...

     Dopadło mnie w Święta Bożego Narodzenia...Siedziałam sobie spokojnie (bo wyjątkowo spokojne mieliśmy te Święta), na coś w TV spoglądałam, a łapska swędziały...No to zerwałam się z kanapy jak lwica do ataku i pobiegłam przeglądać moje "przydasie"...Jakbym nie wiedziała co w zakamarkach znajdę...;o)

Znalazłam to...

Stan na 25 grudnia 2022...

     Jeszcze tamborek, igły do haftowania, nożyczki...I przez kilka miesięcy trudno będzie Gordyjkę od kanapy odkuć...;o)

     Po miesiącu wykorzystywania każdej wolnej chwilki, wygląda to tak...

27 stycznia 2023...

     Pewnie wyglądałoby lepiej, ale się Gordyjka w tej matematyce machnęła, więc musiała artystycznie wypruć prawie 200 krzyżyków...Echhh...

Ale dziobanina trwała nadal, bo Ojciec Czas litości nie ma i tyka swoimi zegarami..."Idzie wiosna"..."Idzie wiosna"..."Idzie wiosna"...

Zaborcze Wrzosowisko obetnie wolne chwilki i mogę nie doczekać się finału...

No to dziobię...

27 luty...;o)

     I chociaż wiosna zastała mnie przy tamborku, a ciekawość efektu nadgryzała duszę, postanowiłam, że choćby się paliło i waliło skończę...Dałam radę tuż przed wakacjami...Ostatni krzyżyk...Dziergana szydełkiem rameczka...Pranie...Krochmalenie...Oprawienie...I...

Tadammmm!!

Babciny S.E.N. się ziścił...


Nasza Princeska skończyła 6 lat !!