Dwa światy...

Bardzo Ważni Goście

piątek, 1 sierpnia 2014

Jak złowić Klienta, czyli wszystkie chwyty dozwolone...

     Nasz rynek zaczyna mnie przerażać...
     Nie liczy się jak, nie liczy się co, byle sprzedać...
     Gdzie w tym wszystkim jest Klient ?? 
     Klient w tym wszystkim jest "najważniejszy" !! Szczególnie Klient, którego da się zrobić "w trąbę"...
     Wczoraj Pan N. odebrał maila od pewniej Firmy, zajmującej się pisaniem oprogramowania antywirusowego...Treść owego maila wywołała u nas konsternację, żeby nie powiedzieć, że takie traktowanie ewentualnych Klientów, wywołało u nas wstręt...
     Nadawca wiadomości, zawiadamiał Pana N., iż na zlecenie banku (bliżej nieokreślonego), ale sprecyzowanego jako "twój bank", owa Firma przeprowadziła skanowanie antywirusowe telefonu z systemem Android, o numerze podanym i odkryła, iż telefon jest zainfekowany, co będzie skutkowało przejęciem kodów bankowych przez Hakerów (piszę z dużego "H", bo dobry Haker wart jest każdych pieniędzy ;o)...
Aby zabezpieczyć swój telefon, i rzecz jasna swoje konto bankowe, należy natychmiast zainstalować oprogramowanie antywirusowe z załącznika...
Owa troskliwość Firmy na "K" wywołała u nas, jak wcześniej zaznaczyłam, wstręt...
     Dlaczego ??
Otóż...
Nadawca owego maila poszedł "po bandzie"...
     1. Banki nie zlecają skanowania systemów swoich Klientów, ponieważ takie działanie jest sprzeczne z naszym prawodawstwem, a dane podane w banku (łącznie z numerem telefonu) stanowią tajemnicę handlową.
     2. Zeskanowany, ponoć, telefon nie jest numerem kontaktowym podanym w jakimkolwiek banku...
     3. Ów telefon nigdy nie miał oprogramowania "Android", bo staruszek z niego sędziwy...
     4. Chyba najważniejsze...W związku z przerwą urlopową, ów telefon jest od miesiąca WYŁĄCZONY !!
Czyli czegóż dokonali programiści z Firmy "K" ??
Dokonali cudu !!
Przeskanowali nieistniejące oprogramowanie w wyłączonym telefonie !!
I nawet wirusa znaleźli...
     Czy o to chodziło specjalistom z działu handlowego Firmy, która przecież funkcjonuje na naszym rynku od wielu lat ??
     Może zamiast "wciskać kit" trzeba by się przyjrzeć własnym produktom ?? Może czas zmodyfikować wygórowane ceny ?? Może trzeba popracować nad mniejszym obciążaniem systemów, żeby Klientom pracowało się wydajniej ??
Hmmm...
A właściwie...Po co taki wysiłek, nakłady, koszty ??
Prościej jest wysłać sto tysięcy maili...Maili, które niejednemu spędzą sen z powiek i spowodują proponowaną "instalację"...
Złapać...Przydusić...Nie wypuścić...
Ohyda !!

7 komentarzy:

  1. Ej a może to oszuści jacyś? Tyle sie słyszy o tym.
    Zainstalujesz tylko nie to co myślisz i wszystko wypłynie co bedą chcieli !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Oszuści" to dobre określenie...Tyle, że oszustwo w świetle prawa...Zmanipulować - "wydoić"...:o)

      Usuń
  2. U nas stosują prostszy sposób,
    facet chce zostawić wiadomość do sąsiada
    i pcha się do kuchni lub pokoju aby ją dopiero napisać,
    ale nie ma papieru i długopisu itd, itp,
    tymczasem wchodzi drugi i kradnie co popadnie.
    U nas, na osiedlu, tak "załatwili" trzy starsze panie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to przypadek oszustwa w białych rękawiczkach, a u Was grasują pospolici złodzieje...;o)

      Usuń
    2. Starsze panie są uczynne
      i łatwoeirne

      Usuń
  3. W tym wszystkim klienta nie ma,
    ale przecież chcieliśmy kapitalizmu,
    a kapitalizm tak właśnie wygląda...

    OdpowiedzUsuń